MuzykaFilmowa.pl

Nick:T.J. Opałka Dodano:2006-07-13 23:16:43 Wpis:Witam! Bardzo dobra relacja z tych wspaniałaych trzech dni spędzonych w Poznaniu. A galeria fotek bardzo dobra, uchwyciłeś Łukaszu to, co warto było uchwycić. Brakuje tylko jednego działu, o którym rozmawialiśmy...;)))
Pozdrawiam serdecznie,
Nick:Łukasz Waligórski Dodano:2006-07-11 09:09:09 Wpis:ja osobiście bardziej cenię sobie "Mummy returns" - film i muzykę. Film "Van Helsing" jak dla mnie był zbyt przerysowany co w ostateczności sprawiło że wszystkie postaci były strasznie karykaturalne. "Mummy..." pod tym względem było o wiele bardziej rozwinięte... "Van Helsing" to taka bajka z mnóstwem efektów specjalnych a w "Mummy..." można było wyczuć tę przygodę :-)
Nick:Kuba Dodano:2006-07-11 08:20:20 Wpis:Dlatego po wyjściu z kina, uznaliśmy ze znajomymi, że kiepska ta gra komputerowa ;)
Literówkę wybaczam :]
Nick:Tomek Dodano:2006-07-11 00:05:13 Wpis:Najgorszy był cyfrowy Dracula w finałowym starciu - nie ma jak dwoje walczących cyfrowych "ludzi"... tragedia
Nick:Koper Dodano:2006-07-10 23:41:58 Wpis:A ja się zgodzę z Kubą co do oceny końcowej. Poza przygodowym tematem z "Transylvanian Horses" i finałowym utworem reszta jak dla mnie to brzmienia, które bez obrazu są dość ciężkie. Film zaś to dla mnie dno. Einstein powiedział, że "Wszechświat i głupota ludzka nie mają granic. Co do wszechświata nie mam pewności". Van Helsing potwierdza tę tezę. :D A cyfrowe Karpaty to było w tym filmie chyba najbardziej żałosne.