Nick:Łukasz Waligórski
Dodano:2006-07-09 20:09:13
Email:llupc.apsw_@weanyynaew@_wspa.cpull
Wpis:Generalnie zgadzam się ale ostatecznie dałbym tej płycie o jedno oczki wyżej. Całość mimo że nieco męczy to miejscami naprawdę wciska w fotel. Można powiedzieć że taka muzyka akcji/przygody to znak rozpoznawczy Silvestriego, który przez długi czas był moim ulubionym kompozytorem.
|
|
|
|
Nick:Łukasz Waligórski
Dodano:2006-07-09 20:06:26
Email:llupc.apsw_@weanyynaew@_wspa.cpull
Wpis:Heh... ja to coś nie mam szcześcia do koncertów w tym roku. Jeśli posłucham tego lata muzyki filmowej na żywo to chyba to będzie jakiś cud. Do Warszawy nie mogłem jechać bo akurat miałem sesję, a kiedy wybrałem się na koncert "Mocnego Człowieka" to okazało się że go odwołali. Porażka totalna. Co do relacji Mefisto to fajnie mi się ją czytało ale jakoś nie żałuję że mnie tam nie było. Z drugiej strony trochę się jednak dziwię że nie spotkałeś nikogo ze znajomych... Może wspólne piwo niego osłodziło by niedosyt po koncercie ;-)
|
|
Nick:Mefisto
Dodano:2006-07-09 18:53:13
Wpis:No ponoć każdego - z pewnością było KMF, Soundtracks.pl i ja. Reszta się zapowiadała, że będzie :)
|
|
Nick:Dragendorff
Dodano:2006-07-09 16:32:04
Wpis:Chciałbym zauważyć że Łukasz Waligórski prezentował tę płytę w swojej audycji w radiu Merkury, ponad tydzień przed tym jak na filmmusic.pl pojawiła się recenzja. To samo tyczy się zapisu tej audycji, który jest na MuzykaFilmowa.pl od dłuższego czasu niż recenzja na filmmusic. Tak więc kwestia tego "kto był pierwszy" musi bić rozstrzygnięta na korzyść Łukasza Waligórskiego... Poza tym to świetna płyta, która zrobiła na mnie spore wrażenie kiedy jej słuchałem w radio w w/w audycji...
|
|
Nick:Koper
Dodano:2006-07-09 16:12:08
Wpis:"ponoć na koncercie obecni byli przedstawiciele każdego polskiego portalu o muzyce filmowej" - hmm... "każdego" ? :)
A program z tego, co pisze Mefisto, taki jak można się było spodziewać - połowa to klasyka na siłę podpinana pod filmy, a druga połowa to ograne Williamsy + coś tam jeszcze.
A gdzieś tam w Hiszpanii koncert ma dać Poledouris... Ech, pomarzyć. :)
|
|