Nick:Olek Dębicz
Dodano:2006-08-14 15:29:42
Email:ollpe.ks@kscoaurntddtnruaocsk@sk.epllo
Wpis:pomysł filmu zwalony od znacznie lepszego "THX 1138" Lucasa.
|
|
|
|
Nick:Mefisto
Dodano:2006-08-14 14:51:33
Wpis:Zgadzam się ogółem - zresztą moja recka jest już chyba znana jako tako. Trochę dziwnie brzmi dla mnie pierwsze zdanie, ale nie mam się do czego przyczepić. Muzyka średnia z przebłyskami.
|
|
Nick:Koper
Dodano:2006-08-14 01:00:14
Email:klopp.e2ro-@11988911@-or2e.ppolk
Wpis:Chciałem to napisać, ale Tomasz mnie uprzedził. :) Też raczej nie sięgnę po ten bootleg (2 płyty- nie dam rady:D), ale po recenzji Kuby może spróbuję wyselekcjonować kilka tracków, bo muzyka w filmie sprawowała się bez zarzutu. A sam film. Dla mnie ciekawszy od Matrixa. Głównie dzięki emocjom.
|
|
Nick:Tomek
Dodano:2006-08-13 21:24:16
Email:tlhpo.m2roogk@@kgoor2m.ophlt
Wpis:Muzykę znam tylko i wyłącznie z filmu - po ten gigantyczny bootlegowy "wypas" raczej nie sięgnę :) Szkoda, że nie ma oficjalnego , jakiegoś dajmy na to 50 minutowego wydania muzyki Badelta, bo w filmie spisuje się dość dobrze. Co do chórów, to mi nieustannie przypominały głebokie, basowe chóry, których używa Hans Zimmer (to chyba nie powinno dziwić ;) i szczególnie M:I-2. Jeżeli chodzi o aktorstwo Bale'a zgadzam się z Jakubem w 100% - mało kto by potrafił zagrać tak w kinie s-f czy akcji. Zresztą Bale ma na twarzy wypisane takie cierpeinie i tak (psychiczne). Najbardziej zapadają w pamięć właśnie sceny, gdy do Bale'a dochodzą emocje. A recenzja bardzo OK - trudno coś takiego zrecenzować (chodzi o wydanie oczywiście).
|
|
Nick:Mefisto
Dodano:2006-08-06 00:39:26
Wpis:Mi się tam umiarkowanie podoba - miło usłyszeć znane tematy Williamsa w bardzo odrestaurowanym stylu oraz parę inspiracji tegoż
|
|