Może ten tekst nie jest świetny, ale pani poprzedniczka z kolei się chyba nie doczytała tego, że o to kurwa autorowi chodzi, żeby ukazać tych wszystkich pseudosatanistów w czarnym świetle. Tych, którzy gwałcą dziewice, palą te świecie, itd. o ile tacy naprawdę istnieją, bo czasem doprawdy powątpiewam w ich istnienie, najwyżej w kilku najczarniejszych dziurach na Świecie. Wkurwia mnie, kiedy ktoś się nie doczytuje, a zachowuje jakby zjadł wszystkie rozumy.
W każdym razie zgadzam się, że nawet gdy mowa o prawdziwym sataniźmie, to i tak jest to jeden wielki stek bzdur, gdyż jeśli ktoś umie czytać Biblię Szatana, książki LaVeya to wie, że satanizm nie jest sobie tak ot - poprostu zwykłą ideologią życiową pozwalającą na kompletne wyzwolenie umysłu poprzez łamanie 10 przykazań, 7 grzechów głównych. IDIOTYZM.
Z drugiej strony zastanawiam się, po co ja to do ciężkiej cholery piszę, wysilam moje szare komórki do granic możliwości (:D), skoro albo tego nikt nie przeczyta, albo nie zrozumie, albo zignoruje.
|