Jestem chrześcijanką. Ochrzcili mnie rodzice, wpajali od najmłodszych lat, że Bóg=dobro, a Szatan=zło. Czy mając prawo wyboru, wybrałabym inną religię niż chrześcijaństwo? Być może, ale została we mnie bojaźń boża, której się każdy uczył na religi. Nawet gdybym chciała zmienić wiarę-nie potrafię. Dlaczego? Bo tkwi we mnie przekonanie o piekle i niebie. Bo boję się potępienia mojej duszy. Ale gdyby mi nie wpajano tego od dzieciństwa to najparwdopodobniej nie byłabym teraz katoliczką tylko być może np. buddystką bądź satanistką. Czy Wy ludzie nie widzicie tego, że obrażając innych wiary obrażacie także swoją? Bo gdybyście żyli w kraju ateistycznym i spotkali na swej drodze chrześcijanina powiedzielibyście na niego świr, że wierzy w takie "coś". Tak samo dla niektórych wiara w Boga jest śmieszna, dziwaczna, tak samo dla chrześcijan wiara w Szatana może być idiotyczna. Ale gdybyście mieli wolną wolę, prawo wyboru, nie wpajanoby Wam od najmłodszych lat o Bogu to być może teraz byście byli zupełnie kim innym. Ludzi, którzy przerzucili się na inną wiarę nie powinniście szykanować. To jest ich świadomy wybór. Teraz macie przewagę, bo nikt z nas nie wie czy jesteście dobrymi chrześcijanami. Ale czy na codzień jesteście tak samo zagorzałymi katolikami? Czy chodzicie co niedzielę do kościoła i nie grzeszycie? Na stronce każdy jest cwany, ale to świadczy właśnie o Waszym zakłamaniu. Tu bronicie strasznie własnej wiary a na codzień nie jesteście lepsi od ateistów. Przemyślcie sobie te sparwy, a nie :-/
|