Nick:Mefisto
Dodano:2006-08-21 16:38:47
Wpis:To ja jeszcze może od siebie tak ogólnie: King Arthur mi się podoba, bo to świetna muzyka akcji + parę pięknych spokojniejszych fragmentów (choć tu głównie liczy się expanded score). Kiedy widzę nazwisko Zimmer albo skrót MV przy hollywoodzkim blockbusterze to nie spodziewam się nic poza taką właśnie muzyką, jaką prezentuje The Rock, Arthur czy Drop Zone - tego się po prostu znakomicie słucha, nawet jeśli wziąść pod uwagę te wszelkie zapożyczenia i kopiowanie (Horner kopiuje bez przerwy, a jaką ma rzeszę fanów ) od samego siebie. Tyle.
|
|
|
|
Nick:Mefisto
Dodano:2006-08-21 14:00:00
Wpis:Wiesz Łukasz - są jeszcze płyty dvd i zachodnie telewizje ;)
|
|
Nick:Łukasz Waligórski
Dodano:2006-08-20 21:14:24
Email:llupc.apsw_@weanyynaew@_wspa.cpull
Wpis:To nie tyle wina filmu, co naszej telewizji. Spod lektora tak naprawdę nie słychać nawet 70% autentycznego brzmienia filmu, a muzyka cierpi na tym najbardziej.
|
|
Nick:Tomek
Dodano:2006-08-20 19:26:56
Email:tlhpo.m2roogk@@kgoor2m.ophlt
Wpis:Kuba, mi nie chodzi o długość pojedynku, bo czasy pojedynków-mordobić gdzie antagoniści naparzali się między sobą przez 5 minut albo i więcej (trawnik u Murtaugh... ;) dawno minęły. Po prostu taki pojedynek na miecze zakrawa trochę na tanie posunięcie. Mamy futurystyczną przyszłość, używają superstrzelnych pistoletów (naprawdę klimatycznie zrealizowana sekwejncja gdy Bale zabija wszystkich w ciemnym pomieszczeniu) a tu na raz taki Matrix a la Morfeusz. Po prostu głębia przesłania i powaga tematu grzyie się z tandetą. Ale to moja subiektywna opinia :)
|
|
Nick:Kuba
Dodano:2006-08-20 18:13:25
Wpis:Już spotkałem się z zarzutami, że walka na miecze kończąca film trąci im końcówką budżety, ale zaraz ktoś słusznie skwitował: "Dlaczego, bo krótkie?" Po czym ładnie uzasadnił, że nikt, kto posługuje się mieczem samurajskim nie pozwoli sobie na walkę dłuższą niż 2-3 sekundy. Takie to się zdarzają tylko na filmach, w normalnym pojedynku najmniejszy błąd (czyt, uderzenie nie pod kątem 40 stopni, tylko 38) kończy się natychmiastową śmiercią. I pozostaje tylko pytanie, czy reżyser tak chciał - realizm, czy właśnie zabrakło budżetu i zrobił to przez przypadek, hehe :)
|
|