Nick:Kuba
Dodano:2006-09-02 19:36:57
Wpis:5 nutek! Bardzo dobrze! :) Po zaniżonej ocenie Tożsamości, ilość nutek Krucjaty traktuję jako swoistą rehabilitację ;) Szybsza muzyka, zupełnie jak i film. Krucjata chwyta za gardło od samego początku i nie puszcza. Więcej tu score'u akcji ("To The Roof" - mniej więcej od połowy ten utwór POWALA... rany, muszę znowu włączyć ten track ) i patosu ("Funeral Pyre"). W porównaniu z Tożsamością jest też dużo mocniej - tzn wystarczy wysłuchać "Bim Bam Smash", który jest jakby "krucjatowym" odpowiednikiem "Drum and Bass" z pierwszej części, większe basy, znacznie szybsza i porywająca. podobnie "Atonement". I jeszcze na koniec, wydawca zafundował nam utwór Moby'ego, który chociaż w Tożsamość również pojawia się podczas napisów końcowych, na płytę trafił dopiero tutaj. Moim zdaniem świetny zabieg, skutecznie rozluźnia po tych 45 (za krótko!) minutach emocji.
|
|
|
|
Nick:Łukasz Waligórski
Dodano:2006-09-01 18:51:13
Email:llupc.apsw_@weanyynaew@_wspa.cpull
Wpis:Fakt... już poprawiłem
|
|
Nick:Kaja
Dodano:2006-08-31 16:43:48
Email:jlapk.a2joa@@aoj2a.kpalj
Wpis:Przeczytałam recenzję bardzo uważnie i z niesmakiem stwierdzam, że pan Waligórski napisał ją tylko i wyłącznie po to by podkreślić swoją niechęć do piosenkarza Bryana Adamsa. Jak można pisać coś dla ludzi w ten właśnie sposób? To śmieszne nazywać taki artykuł recenzją, bo tkwi w nim zarówno obraza dla piosenkarza i kompozytora, jaki i dla muzyki, która jest przecież sama w sobie doskonałością. Wspaniałymi powinno się nazywać ścieżki dzwiękowe, w których piosenki przeplatają się z partyturą ponieważ dzięki temu jesteśmy w stanie odczuć to samo co bohaterowie filmów, a przecież właśnie na tym najbardziej zależy reżyserom.
|
|
Nick:Kaka
Dodano:2006-08-31 13:24:13
Email:tlupb.ipko@@okpi.bpult
Wpis:Muzyka ściągnięta trochę z Rubika.
|
|
Nick:Kuba
Dodano:2006-08-31 08:58:43
Wpis:Zarówno Tożsamość jak i Krucjatę stawiam na równi na pierwszym miejscu moich ulubionych action score'ów. Dynamiczna, ciekawa, oryginalna (no... może tuż obok Italian Job :P), nie nudzi, a do tego wpada w ucho i aż chce się zrobić głośniej :)
|
|