Nick:olk@
Dodano:2006-09-10 12:02:06
Wpis:Bardzo dobra Recenzja !!!!1
|
|
|
|
Nick:Mefisto
Dodano:2006-09-10 01:17:52
Wpis:Nadal nie słuchałem jeszcze całości, ale o wielkości tej partytury niech świadczy fakt, że nie znając jej zupełnie odgadłem bezbłędnie skąd pochodzi :)
|
|
Nick:Tomek
Dodano:2006-09-09 19:35:31
Email:tlhpo.m2roogk@@kgoor2m.ophlt
Wpis:Bardzo dobry, przemyślany tekst Łukasz :) Naprawdę Lady in the Water nie jest prostym do opisania soundtrackiem, chyba Łukasz zgodzisz się ze mną? :) Co prawda moja recenzja ukaże się jutro, ale żeby spróbować napisać coś "składnego" musiałem odbyć wiele sesji z tą pozycją (i spróbować pointerpretować muzykę na własny sposób). Wnioski nachodzą podobne - minimalizm, ale tak jak piszesz - to nie jest w żaden sposób Glass - Howard wykształcił swój własny język w obrębie tego nurtu. Bardzo słuszna uwaga o Osadzie, ale ja bardziej widzę tu kontynuuację tego co stworzył do Znaków. Klucz do sukcesu tego score'u to kapitalne orkiestracje, czasami bardzo złożone i fascynujące, ale podane w taki sposób że mogą zafascynować nawet początkującego fana m.filmowej. Znakomita uwaga o Superman Returns i Ottmanie - to są właśnie te przepaście, które dzielą bezdyskusyjnie najlepszych od wyrobników. A "Great Eatlon" już chyba dziś jest klasykiem kariery Howarda - fenomenalna struktura utworu i te wspaniałe prowadzenie muzyki :) Jedna z naprawdę nielicznych wysokiej klasy ścieżek tego roku :) Pozdr.
|
|
Nick:Marek
Dodano:2006-09-09 10:54:46
Email:dlypr.w2ion@@noi2w.rpyld
Wpis:Hehe, a mi najbardziej podobał się ten fragment o sympatii kompozytora dla rocka lat 70-tych. Tak jest, Panie Janku, Led Zeppelin rulez!;)
|
|
Nick:Mefisto
Dodano:2006-09-08 14:30:06
Wpis:Cóż, 3 to taka pośrednia ocena: sam album jest całkiem zjadliwy, ale tylko raczej w kwestii score'a. Niemniej jednak uważam, że na 2 płyta nie zasługuje.
|
|