Nick:Mefisto
Dodano:2007-07-31 17:03:31
Wpis:Bardzo dobra recenzja! Peacemaker to naprawdę trudny score, więc tym bardziej należą się brawa za te trafne uwagi powyżej. Co do filmu, to i owszem - jest cienki, ale raczej nie zależy to od płci (Polecam Point Break obejrzeć ;), tylko od tego, że Mimi Rogers nigdy dobrą reżyserką nie była :D
A co do płyty to polecam jeszcze complete score - gdzieś tam krąży moja recka tegoż - może wielkich zmian on nie przynosi, ale na pewno muzyka jest tam pełniejsza i przez to odbiór jakiś lepszy.
|
|
|
|
Nick:Kuba
Dodano:2007-07-30 17:23:39
Wpis:Tak. Pisząc recenzję nie znałem filmu. Informacje wziąłem z zagranicznych wypowiedzi. Jak się dziś podczas seansu przekonałem - był to błąd. Dzięki za zwrócenie uwagi, akapit został już poprawiony. Jeszcze dziś będzie na stronie.
|
|
Nick:Andy
Dodano:2007-07-29 19:45:11
Wpis:No fakt, że trochę źle to ująłem. Miałem raczej na myśli, że Williams nie odchodzi od poprzednich części pod względem samego pomysłu na muzykę. No, ale niefortunnie to sformułowałem. Mój błąd;]
|
|
Nick:Olek Dębicz
Dodano:2007-07-28 22:12:56
Email:ollpe.ks@kscoaurntddtnruaocsk@sk.epllo
Wpis:Teraz do Zimmera powinni dołączyć się jeszcze inni kompozytorzy, mający wysoką pozycję. Taki wstrząs przydałby się Akademii, choć to może naiwne myślenie...
|
|
Nick:Mefisto
Dodano:2007-07-28 15:20:07
Wpis:No, zaskoczyłeś mnie tą recką muszę przyznać. Tym bardziej, że Jin Roh, to taka trochę pomijana, żeby nie powiedzieć zapomniania ścieżka. A szkoda, bo jest naprawdę świetna. Zdecydowanie warto się z nią zapoznać.
|
|