Nick:JB
Dodano:2010-03-02 00:12:40
Email:jlwpb.ep@oo@pe.bpwlj
Wpis:Nagrody International... nie są w przypadku Oscarów żadną wskazówką. Krytycy to nie Akademicy, więc nie przywiązywałbym do tego wagi. Na rzecz Giacchino świadczy przede wszystkim sympatia widzów do "Odlotu", innych wskazówek tak naprawdę nie ma, bo ani BAFTA, ani Złote Globy nie mają tak wielkiego znaczenia, jak niektórzy zdają im się przypisywac (mówię tylko o kontekście Oscarów). Oceniając szansę trzeba rozwazyc kilka hipotez. Być może Akademicy wrócą da starego zwyczaju nagradzania filmu, który nie zdobywa tytułu najlepszego nagrodą za muzykę, wtedy nagroda może przypaśc "Avatarowi", jako że Gildia Producentów nagrodziła "Hurt Lockera" (a to już jest miarodajne, bo członkowie Gildii należą do Akademii), może też zwyciężyć jeszcze starszy zwyczaj - zwycięzca bierze wszystko i wtedy też "Avatar" ma duże szanse (w obydwu wypadka sznasę miałby też Beltrami, gdyby jego muzyka była o klasę lepsza). Co więc przemawia, w mojej opinii na korzyśc Giacchino, miłość Ameryknaów do "Odlotu", wyraziste tematy na ścieżce (nie ukrywajmy, Oscary to najbardziej demokratyczne z nagród, liczy się to, co większosć może wychwycić i ocenić) i... brak nominacji za najlepszą piosenkę dla "Avatara", bo skoro w nominacjach nie uznano zasady "wszystko dla jednego", to nie widzę powodu, by zrobiono też tak przyznając nagrody.
Jałowa dyskusja? Tak, ale tylko jeśli nie ma argumentów.
|