Nick:Marco
Dodano:2010-03-02 23:22:27
Wpis:Świetny artykuł. Cieszę się, że po raz kolejny się pojawia. Dobry pomysł z tymi mixami do posłuchania.
|
|
|
|
Nick:Andy
Dodano:2010-03-02 23:05:58
Wpis:Z takim sprytem raczej nie dostałby statusu "00";)
|
|
Nick:Słowik
Dodano:2010-03-02 22:35:09
Wpis:Moim zdaniem trzeba też wziąść pod uwagę fakt, że "Avatar" miał premierę jakoś w środku sezonu nagród, stąd też kupa wyróżnień dla "Hurt Locker" wcześniej. Co nie zmienia faktu, że ten drugi w kategorii muzycznej ma najmniejsze szanse. No może poza Zimmerem, który jest w tym gronie chyba tylko w ramach przyzwoitości. Bo dla mnie czarny scenariusze jest taki, że "Hurt Locker" przegra najważniejsze kategorie (nie żebym miał coś przeciw, bo jednak jestem bardziej za "Avatarem" [ale najbardziej za "Precious"]) i "nasza" muzyczna zostanie perfidnie wykorzystana jako pocieszenie dla twórców filmu. Ale realnie na to patrząc walka odbędzie się między "Odlotem" a "Avatarem" i tutaj stawiałbym na "Avatar". Nie ze szczególnej sympatii, bo akurat w tej muzyce wiele mi brakuje, ale jakoś tak intuicyjnie. Jeśli o sympatię chodzi to w tym roku zaskarbił ją sobie u mnie Desplat z "Fantastycznym Panem Lisem". Płyta roku moim zdaniem, czarny koń Oscarów i to z jego wygranej najbardziej bym się cieszył:)
|
|
Nick:Tomek D.
Dodano:2010-03-02 21:11:28
Wpis:To faktycznie dziwaczne jechać po człowieku w tak szczeniacki sposób i podszywać się pod kilka osób. Jaki tego miał być cel? Rozładowanie frustracji dorastającego nastolatka? Znajdź se dziewczynę Scoreman (czy jak Ci tam) :D
|
|
Nick:Łukasz Waligórski
Dodano:2010-03-02 18:31:43
Wpis:Tom = Scorefan = Anita. Myślisz, że nie widzę Twojego IP? Dziwnym jesteś człowiekiem wypisując bzdury w trzech komentarzach pod rząd pod różnymi nikami... Mam wrażenie, że masz jakiś awers do mojej osoby i problem ze sobą. Zachowując się w ten sposób nie zasługujesz na moją odpowiedź i dalszy udział w tej dyskusji. Ja przynajmniej mam na tyle godności, że od 6 lat piszę recenzje pod własnym nazwiskiem nie uciekając od odpowiedzialności za swoje opinie i teksty. Wierz mi, że wiem wiele o sposobie powstawania muzyki i wysiłku jaki trzeba włożyć w coś co inni nazywają zwykłym buczeniem. Każdy dźwięk ma znaczenie w filmie, każdy dźwięk musi być przemyślany, zaprojektowany i stworzony. Czasem wymaga to więcej wysiłku niż napisanie kolejnej melodyjki na fortepianie. Nie raz zostałem opieprzony przez kompozytorów za to co napisałem o ich muzyce i to nauczyło mnie rzetelnego podejścia do każdej opisywanej pracy. Nawet takiej, przez 90% osób uznawanej za chłam i gniot.
|
|