Nick:Koper
Dodano:2006-06-14 23:48:42
Email:klopp.e2ro-@11988911@-or2e.ppolk
Wpis:Hmm... Oczywiście nie każdy musi znać wszystko, ale akurat "Enemy at The Gates" to zżynka z dwóch ścieżek i to w sposób "totalny" i aż dziw, że recenzent słowem o tym nie wspomniał. Przede wszystkim mamy tu osławiony już motyw zagrożenia z "Willow" no i zerżnięty z "Balto" temat, który tu robi za taki miłosno-dramatyczny - najlepiej go słychać w utworze "Tania" - choćby na samym początku (ten podobny do "Lisy Schindlera"). To zresztą jest dla mnie temat przewodni soundtracku.
Polecam zapoznać się z oboma wspomnianymi score'ami: "Willow" i "Balto" a już koniecznie z tym pierwszym. :)
Pozdrawiam.
Aha. No moja ocena jednak nieco wyższa by była. Ale to przez sentyment do filmu, w którym muzyka sprawdzała się bez zarzutu.
|
|
|
|
Nick:Tomek
Dodano:2006-06-13 07:02:00
Email:tlhpo.m2roogk@@kgoor2m.ophlt
Wpis:Nie ma sprawy ;) / Do Łukasza: trzymam Cię za słowo :-b
|
|
Nick:Scorefan
Dodano:2006-06-12 23:57:12
Wpis:Fakt, nie zrozumieliśmy się Tomku. Moja naditerpretacja słów. Sorki.
|
|
Nick:Łukasz Waligórski
Dodano:2006-06-12 23:20:27
Email:llupc.apsw_@weanyynaew@_wspa.cpull
Wpis:Recenzja "Znaków" na MuzykaFilmowa.pl na pewno się pojawi... wkrótce.
|
|
Nick:Tomek
Dodano:2006-06-12 21:06:24
Email:tlhpo.m2roogk@@kgoor2m.ophlt
Wpis:Hmmm... Problem Znaków to właśnie to, że nie jest to typowa ilustracja horror/thriller. Fakt, jest kilka momentów "podskoku", ale głównie to emocjonalny minimalizm, który zostanie rozwinięty potem w Osadzie. A dwa finałowe utwory to wielkie zwieńczenie całej ścieżki. No cóż, czekam na recenzję na MuzykaFilmowa.pl to pogadamy "dogłębniej" :D
|
|