MuzykaFilmowa.pl

Nick:michalina Dodano:2007-01-11 18:04:13 Wpis:To prawda,podczas koncertu był niemały problem,na czym się skupić:)Słysząc tą wspaniałą muzyke graną na żywo chciało się po prostu zamknąć oczy i słuchać...ale z drugiej strony film!Żal było ominąć widok Charli'ego i choć jedną z zabawnych scen z jego udziałem...Magia koncertu była niesamowita,a moment,gdy patrzyliśmy na ekran i aktorów,którzy kołysząc się w rytm muzyki otwierali usta i śpiewali głosami członków orkiestry obecnych z nami na jednej sali był wyjatkowo poruszajacy i cudownie połączył oba pokolenia,współczesnych Chaplinowi z nami.
Nick:Kuba Dodano:2007-01-10 23:52:40 Wpis:Koper - czy to wyzwanie? :P
Nick:Koper Dodano:2007-01-10 19:06:46 Wpis:A ja jestem ciekaw jak ten soundtrack ma się w porównaniu do innego soundtrackowego 'best of Beethoven' ;), czyli "Immortal Beloved". :) Może Kuba pokusiłbyś się też o recenzję tej drugiej płytki? :D
Nick:Aif Dodano:2007-01-10 17:00:53 Wpis:Eeee widziałem ładniejsze twarzyczki :P
Nick:Olek Dębicz Dodano:2007-01-10 15:14:09 Wpis:Chciałbym jeszcze tylko wyrazić swój zachwyt nad genialną sceną wykonania IX Symfoni. To jeden z najlepszych muzycznych fragmentów w filmie ze wszystkich, jakie dotąd widziałem. Ciarki przeszły mi po plecach.
Miłośnikom twórczości Beethovena oraz tym, którzy dopiero rozpoczynają z nim znajomość gorąco polecam nowe, fenomenalne nagranie jego wszystkich dziewięciu symfonii, zrealizowane przez Wiedeńskich Filharmoników pod dyrekcją Sir Simona Rattle'a (EMI). Wartość płyt potęguje fakt, że są to nagrania live. Rattle jak zawsze wyciąga z orkiestry najbardziej wysublimowane smaczki, czyniąc dzieła niemieckiego mistrza jeszcze bardziej atrakcyjnymi. Zwracam uwagę zwłaszcza na 5. Symfonię c-moll.