Nick:Łukasz Waligórski
Dodano:2007-01-20 10:41:05
Email:llupc.apsw_@weanyynaew@_wspa.cpull
Wpis:A tak przy okazji tylko wspomnę że to była recenzja nr 200 na MuzykaFilmowa.pl... Przynajmniej formalnie, bo w rzeczywistości jest ich trochę więcej... :)
|
|
|
|
Nick:Tomasz Goska
Dodano:2007-01-19 20:41:24
Email:glhpo.sctiesku@mfmillimfm@ukseitcs.ophlg
Wpis:Fenomenalna ściecha, ale głównie w ramach filmu. Na płycie, szczególnie w jej środku, nieco przynudza. Jednakże dla samych "Exorcismus", "Last Exorcism" oraz "Satan's Church" warto znać i mieć tą partyturę! Bardzo klimatyczne i wciągające dzieło, o którym zresztą swojego czasu też conieco napisałem na fm.pl :)
|
|
Nick:Nei
Dodano:2007-01-19 16:05:59
Wpis:Patrząc na polskie portale o muzyce filmowej muszę przyznać, iż ten jest najlepszym. Nie dość, że najpręzniej się rozwija i ma w tym momencie najlepszą szatę graficzną to i poziomem tekstów przewyższa soundtrack.pl i FilmMusic.pl.Konkursy też ciekawe i z atrakcyjnymi nagrodami. S.pl tworzony jest obecnie przez jedną osobę a Fm.pl nawet szumna fuzja nie pomogła i chyba już nie pomoże. Dlatego gratuluję.
|
|
Nick:Babuch
Dodano:2007-01-16 21:08:09
Wpis:Siliotto to nie tylko Punnisher (zaiste Zimmerowski) ale tak?e wspania?y Fluke z kolei niezwykle hornerowski, morriconowski David, dewocyjny Francesco (znam tego ostatniego tylko z filmu). A Nomad có?, na arzie nie zosta? wydany. Miejmy nadziej? ?e si? to zmieni, cho? mi si? nóz w kieszeni otwiera gdy sobie pomy?l?, ?e ka?da nawet najbardziej tandetna ?cie?ka do bylejakiego horroru (Teksa?ska masakra pocz?tek... ) zostaje wydana i pó?niej firmy rozsy?aj? tak? szmir? recenzentom nie wiem po jakiego diab?a bo mi si? tego nawet s?ucha? nie chc?, a tutaj zapewne intryguj?ca muzyka nawet nie zostaje wydana... Patrzysz i nie grzmisz.
|
|
Nick:Marek
Dodano:2007-01-16 20:19:55
Email:dlypr.w2ion@@noi2w.rpyld
Wpis:Ale chyba Alfredem N. raczej si? nie inspirowa?;) Jego My Friend Flicka brzmi na dzie? dzisiejszy ju? na tyle archaicznie, ?e nawet ja z trudem jej s?ucham;) Chocia? ma momenty... A je?li Zigman jest rzeczywi?cie taki schematyczny, to raczej sobie odpuszcz?. Pozdrawiam!
|
|