MuzykaFilmowa.pl

Nick:Babuch Dodano:2007-02-10 10:50:52 Wpis:Masz Łukasz rację... Ta płyta będzie doskonale brzmiała przy grillu. Bo jest to muzyka do kotleta. I tylko i wyłącznie, do kotleta. Nie umiem znaleźć w niej plusów które dostrzegają recenzenci. Dla mnie wręcz kicz bije po uszach jak tego słucham. Słodkie, mdłe i podobnie jak Lepiej późno niż później czy Naciągacze nie warte zachodu. 10 razy wolę tak zjechanych Piratów z Karaibów, czy Kod Da Vinci. Może w takim kiczowatym filmie jakie kreci Nancy Mayers to się sprawdza, ale na płycie... Brrr. Cieszy oczywiście fakt (jak zawsze niemal) intelektualnego podejście Niemca do swego dzieła (o wszystkich smaczkach kompozytor mówił w wywiadzie dla FM.Radio), tylko że to czy temat dojrzewa wraz z bohaterem i czy jest intelektualną grą ze znajomością tradycji muzyki filmowej, nie sprawi, że mdło brzmiąca muzyka stanie się prawdziwym przeżyciem. To taki Dan Brown. Coś pseudointelektualnego. Słusznie więc piszesz że to muzyka Glamour. Muzyka taka jak to czasopismo. Pokryta blichtrem ekskluzywności a w istocie nastawione na wysępienie ze zmanipulowanych ludzi kasy.
Nick:Bartek Dodano:2007-02-08 21:43:10 Wpis:Dzięki za link
Nick:Łukasz Waligórski Dodano:2007-02-08 19:49:05 Wpis:IMFCA nie ma swojej strony internetowej więc trudno będzie znaleźć wyniki z pozostałych lat w jednym miejscu. Ale jako że złożycielem stowarzyszenia jest Mikael Carlsson to są one na stronie Music From The Movies. A dokładniej pod tymi adresami: http://www.musicfromthemovies.com/article.asp?ID=463 (zwycięzcy z roku 2005) i http://www.musicfromthemovies.com/article.asp?ID=621 (zwycięzcy z roku 2006).
Nick:Bartek Dodano:2007-02-08 18:30:04 Wpis:A pod jakim adresem można dostać nominacje i zwycięzców z ubiegłych lat. Nie mogę znaleźć i proszę o podanie linku.
Nick:Łukasz Waligórski Dodano:2007-02-08 13:54:00 Wpis:No tak... te cytaty były na tej płycie zamieszczone dość dziwnie... Nie były to osobne tracki ale też nie były częścią tracków z muzyką - tak mi się przynajmnie wydaje. One jakoś dziwnie były wciśnięte między kolejne utwory nie będąc ich częścią. Poza tym kiedy leciał taki cytat to na wyświetlaczu czas był odliczany do tyłu... Ciągle nie mogę rozgryźć jak to zrobili... :-\ A sama płyta jakoś nie przypadła mi do gustu. Niby że są to najlepsze tematy i całość ma fajny klimat to trudno mi się było przekonać do tego krążka. Co nie zmienia fakty że za każdym razem kiedy słyszę fanfary z "Gonna Fly Now" to włosy stają mi dęba - niesamowity kawałek. A te dwa dziwadła na końcu nie zasługują na żaden komentarz. Istna porażka.