MuzykaFilmowa.pl

Nick:Scorefan Dodano:2009-08-08 22:26:24 Wpis:Ścieżki nie słyszałem ale zdumiewa mnie kosekwencja Mefisto jeśli idzie o recenzje muzyki Thomasa Newmana - w tym temacie nie ma sobie równych. Oby tak dalej - a ścieżek nie recenzowanych coraz mniej. Pozdrawiam Recenzenta.
Nick:Matija34 Dodano:2009-08-07 19:27:01 Wpis:Recenzenci na portalach muzyki filmowej traktują swoje recenzje jako potencjalną możliwośc dyskusji i podzielania sie z innymi jakie wrażenia odniósł po przesłuchaniu i jeżeli mamy możliwośc skomentowac jego tekst to dlaczego autor nie ma prawa odpowiadac na ewentualne pytania????
Zdaza sie ze recenzent popelni blad albo chce udowodnic w komentarzach ze ma racje,gdyz nie zawsze zamiesci przekonujace argumenty swiadczace o w poszczegolnych wadach sciezki i dlatego uwazam,ze komentarze sa dla wszystkich.
A albumy do filmow Manna sa jak zwykle zdominowane przez VA choc w Public E mamy troche wiecej muzyki ilustracyjnej niz w Collateral czy Miami Vice i jak zwykle jest bardzo klimatycznie.
4/5
Nick:jr Dodano:2009-08-07 17:58:03 Wpis:Znakomita muzyka, w mojej opinii najlepszy efekt współpracy Hisaishiego z Kitano. Myślę, że z tą mylącą rolą muzyki w filmach japońskich to pewna przesada. Dla mnie we współpracy muzyki z obrazem w "Hana-Bi" nie ma niczego mylącego, zwłaszcza, że, co charakterystyczne dla kina Kitano, ścieżka dźwiękowa rzadko pojawia się w scenach dialogowych, działa więc na zasadzie swoistego refrenu. I w całej rozciągłości zgadzam się z Mysterym, "Thank you... for everything" jest muzyczno-filmowym majstersztykiem.
Nick:rhys Dodano:2009-08-05 22:05:01 Wpis:No ja niestety się nie zgadzam z recenzją. Chyba panie Łukaszu mamy dwie różne płyty. Bo ja mam akurat tą bez Pana Adamsa. I szczerze mówiąc płyta bardzo mi się podoba. Czasami może trąci tą elektroniką. Ja bym dał 4,5. I tylko proszę mi nie zarzucać że się nie znam, czy coś z tych rzeczy. A co to ma znaczyć, że ktoś się zna czy nie zna? To jest wyłącznie kwestia gustu. I dlatego z zasady nie czytam recenzji. Generalnie kiepska recenzja. Chociaż staram się zrozumieć, że ma Pan swóje upodobania muzyczne. Jednak pisząc recenzję, powinien Pan starać się być troszeczkę bardziej "obiektywny" (chociaż wiem że to słowo nie pasuje tutaj najlepiej). Bo nasz odbiór jest jak najbardziej subiektywny. Starczy już....
Nick:Mystery Dodano:2009-08-05 07:34:13 Wpis:Bardzo dobra muzyka, znakomicie spisująca się w obrazie. "Thank You... For Everything" to jeden z najbardziej zniewalających utworów Hisaishiego na ekranie.