Nick:Neimoidian
Dodano:2009-08-14 00:05:45
Email:klrpz.ysskzctaorft.drnuusozsk@oiwksskwio@kszosuunrd.tfroatczkssy.zprlk
Wpis:Płyta w zasadzie tylko do puszczenia w tle. Nie przeszkadza, ale jak się skończy, trudno przypomnieć sobie, co na niej było. Nawet w tej kategorii istnieją dużo ciekawsze wydawnictwa, więc raczej "Internationala" można sobie darować.
|
|
|
|
Nick:Łukasz Waligórski
Dodano:2009-08-13 19:07:54
Wpis:Na początku spodobał mi się pomysł wykorzystania tego fortepianowego motywu, jako muzycznej myśli przewodniej filmu. To nadawało całości bardzo klasycznego stylu - coś jak w przypadku "Zodiaka" Shire. Tyle że z upływem filmu kompozytorzy wykorzystują go dość losowo i bezładnie, przez co traci swoją siłę i klasę... Ostatecznie to dla mnie jedynie trójkowa muzyka. Ten fortepian mógł stać się ozdobą i wyznacznikiem charakteru tej ścieżki dźwiękowej - czymś naprawdę ciekawym - ale ostatecznie gdzieś po drodze przepadł.
|
|
Nick:ZuAlice
Dodano:2009-08-13 12:41:23
Wpis:Świetna recka^^ a muzyka - cudowna! sama jestem w niej rozkochana bardzo! i naprawdę mogę się podpisać pod stwierdzeniem, że można jej słuchać wszędzie i w oderwaniu od filmu *^^* naprawdę gorąco polecam! :)
|
|
Nick:muaddib_dw
Dodano:2009-08-10 07:48:00
Email:dlapn.ipeol@owkkwo@loepi.npald
Wpis:Obok pieknego Okuribito i przyjemnego Sunny de I Elephant oraz Ponyo ... zdecydowanie najlepsze z ubiegłorocznych dzieło maestro Hisaishiego. Gorąco polecam nie tylko fanom Joe i Johna ;-)
|
|
Nick:Mefisto
Dodano:2009-08-09 01:41:01
Wpis:A dziękuje za miłe słowo :) Tych płytek to jeszcze trochę jest do opisania, ale wszystko w swoim czasie :) Inna sprawa, że połowy pozycji z jego filmografii nigdy nie wydano, nawet na songtrackach, a i o bootlegi trudno...
|
|