Nick:Koper
Dodano:2007-08-10 18:34:06
Wpis:Powiedzcie mi tylko, kto widział film... czy to kolejna ekranizacja Dicka na poziomie "Zapłaty" (czytaj: drewniane hollywoodzkie gwiazdy, efekciarska akcja, zero sensu i klimatu)?
|
|
|
|
Nick:Mefisto
Dodano:2007-08-10 16:49:33
Wpis:Z tym też się nie zgodzę :P
Isham nie powinien pisać muzyki do gniotów i tyle :)
|
|
Nick:Kuba
Dodano:2007-08-10 15:20:42
Wpis:A czy kolega na samym dole słuchał Czarnej Dalii i Miasta gniewu? Isham nie powinien brać się za kino akcji, a wtedy wszystko będzie cacy.
|
|
Nick:Mefisto
Dodano:2007-08-10 14:13:16
Wpis:No ja zjadę Ishama - cholernie słaby score, jak na niego. A film to niestety typowe dno hollywoodzkie - znowu Dick zrobiony w Dicka.
|
|
Nick:Łukasz Waligórski
Dodano:2007-08-10 12:22:38
Email:llupc.apsw_@weanyynaew@_wspa.cpull
Wpis:Ja bym jednak dał tej płycie 3 nutki. Może nie jest to arcydzieło, ale jakieś minimum osiąga. W filmie radzi sobie dobrze, chociaż poza nim nie bardzo. Ale to problem większości ścieżek dźwiękowych z filmów akcji. Warto wspomnieć też o ciekawym nawiązaniu do warstwy fabularnej filmu w kontekście rytmiki. Zauważcie, że w większości utworów rytm przypomina ciche tykanie zegarka, co można odczytać jako nawiązanie do daru głównego bohatera filmu - widzi on przyszłość, co dzięki ciągłemu spoglądaniu na zegarem daje mu wielkie możliwości... Tak przynajmniej ja to odczytałem. Sam film jest dość dobry. Ja przynajmniej nie nudziłem się na nim, a przecież o to chodzi w kinie akcji.
|
|