MuzykaFilmowa.pl

Nick:Scorefan Dodano:2006-02-01 18:30:07 Wpis:Tak to jest w tych wydawnictwach Academy Promo, że spodziewasz się czegoś więcej a nie zawsze to dostajesz. W tym co piszesz jest maksimum prawdy. Niby to nowy Newman ale i stare rozwiązania (delikatny fortepian i skrzypce) da się odnaleść.
Jedna z Twoich uwag nurtuje również i mnie. Jeśli ktoś potrafi nazwać ten istrument wykorzystany prze Antonio Pinto niech napisze co to jest. A swoją drogą to warto przesłuchać Lord of War. Bardzo dobre, spokojne kompozycje. Muzyka brzmi dobrze nie tylko w filmie ale i poza kadrem. Natomiast Jarheada ostatecznie podsumuję tak: nowy Newman nie jest nudy i bezwartościowy, ale wolę starsze delikatne i subtene wyróżniki starego Newmana. Trochę za dużo tego ambientu. Pozdrawiam.
Nick:Scorefan Dodano:2006-01-25 23:01:28 Wpis:Świetna recenzja. Zgadzam się z większością Twoich uwag. Rzeczywiście jest to nowy Newman, chociaż nie brak na płycie typowych elementów jego charakterystycznego stylu. Muzyka doskonale brzmi w filmie, na płycie jest może trochę mniej słuchalna. Proponuję wszystkim odsłuchanie więcej niż jeden raz. Przy pierwszym razie mnie osobiście irytowały "ostre gitary" ale kolejny raz może przyczynić się do zmiany zdania. Pozdrawiam.
Nick:Łukasz Waligórski Dodano:2006-01-23 23:14:08 Wpis:Ok. Też tak myślę, bo od tego krzyczenia to już mnie gardło boli...
Nick:Tomek Dodano:2006-01-23 20:58:23 Wpis:OK, nie sprzeczajmy się już Jak mówisz: "De gustibus non est disputandum"!Pozdrawiam.
Nick:Łukasz Waligórski Dodano:2006-01-23 11:44:19 Wpis:Ja nie twierdzę, że sama muzyka jest nową jakością tylko, że płączenie tej muzyki z tym filmem jest nową jakością. Usłyszenie takiej popowej partytury z elementami elektroniki w filmie, w którym to pozornie nie pasuje, jest bardzo ciekawe i nowe. To jest właśnie ta nowa jakość, o której piszę. O ile sama muzyka słuchana z płyty ma względnie mało nowych rzeczy do zaproponowania, o tyle jej polączenie z obrazem jest czymś absolutnie świeżym i bardzo oryginalnym.