Nick:Marek
Dodano:2006-05-19 23:47:37
Email:dlypr.w2ion@@noi2w.rpyld
Wpis:I ja również przyłączam się do gratulacji, życząc 1000 kolejnych tekstów:) Świetną robotę wykonaliście Panowie, i to w stosunkowo krótkim czasie. Sam przecież wiem, ile pracy kosztuje dobicie do tej magicznej liczby 100 (co mi się, nawiasem mówiąc, dopiero ostatnio udało, a przecież moja stronką jest trochę starsza) i dlatego tym bardziej jestem pod wrażeniem. Oby tak dalej, ale widzę, że nie poddacie się, bo tutaj potężny zapał do pracy wyczuwam:) Pozdrawiam!
|
|
|
|
Nick:Maciek
Dodano:2006-05-19 17:23:25
Wpis:Także gratuluję setnej recenzji i życzę kolejnych... Świetną płytę wybraliście na tą jubileuszowa recenzję. Naprawdę świetna muzyka podobnie zresztą jak ten tekst. Gratuluję i pozdrawiam
|
|
Nick:Scorefan
Dodano:2006-05-19 14:16:59
Wpis:Wielkie gratulacje z okazji setnej recenzji duetowi Łukasz Waligórski i Mefisto. Trzymajcie tak dalej a doczekacie się kolejnych okazji do świetowania. Recenzja jak przystało na setkę "bardzo zgrabna" a i sama scieżka bardzo interesujaca. Rzeczywiście uderzające jest podobieńtwo chórów z pracą HGW Królestwo Niebieskie. Co do długości ścieżki to wydaje mi się optymalna, chociaż te "przerwy" o których pisze Łukasz czynią ją dość wolną i może to właśnie ten element najbardziej razi. Z oceną 4 nutek też się zgadzam. Pozdrawiam.
|
|
Nick:Łukasz Waligórski
Dodano:2006-05-18 15:38:26
Email:llupc.apsw_@weanyynaew@_wspa.cpull
Wpis:Zgadzam się z tym co tam naskrobał Mefisto Generalnie jest to dość dziwna płyta, chociaż można na niej znaleźć kilka smaczków. Jednym z nich jest oczywiście "Rap Żałobny". Jeszcze od siebie dodałbym bardzo ciekawe skojarzenie jakie przyszło mi do głowy podczas słuchania utworu "Wszyscy Jesteśmy Chrystusami". Pojawia się tam taki motyw, który łudząco przypomina identyczny z "The Good, The Bed and The Ugly" Morricone. Nie mam pojęcia czy to świadome nawiązanie Satanowskiego, ale trudno tego nie zauważyć. Moja ocena to podobnie jak Mefisto 3/5. Warto się cieszyć, że ostatnimi czasy coś drgnęło na naszym rodzimym rynku i zaczęły się pojawiać takie płyty, ale to nie znaczy, że powinniśmy popadać od razu euforię. Mam nadzieję, że wkrótce ilość wydań polskiej muzyki filmowej przejdzie także w odpowiednią jakość. Te do jakoś szczególnie udanych nie należy... ale fajnie że jest
|
|
Nick:Scorefan
Dodano:2006-05-15 00:51:58
Wpis:Udało mi się zdobyć coś co przypomina promo score do tego filmu. Teraz moje rozczarowanie jest jeszcze większe. Płyta wydawnictwa "Focus" (niestety nie mam okładki - tylko samą płytkę) zawiera 22 utwory. Łącznie 32 minuty samego scora bez piosenek country. Nie za wiele jest tam tego, czego nie słychać na zwykłym wydaniu, a w dodatku wszystko jest dziwnie poukładane. The Wings trwa zaledwie 39 sekund a to co mamy na płycie zwykłej (The Wings) tutaj mamy pod zmienionym tytułem Ending. Całkowicie nierozumiem takich tracków jak Harmonica 1 i Harmonica 2 - niespełna pół minutowe utwory - zresztą mocno sfałszowane. Pewnie zostało to wycięte prosto z filmu, ale jestem zdania, że płyta obeszła by się bez takich "wynalazków". Jeśli ktoś oglądał rozdania Oscarów to jego uwagę przykuła pewnie wariacja muzyczna z pięciu nominowanych filmów z udziałem Itzhaka Perlmana i jego skrzypiec. Właśnie tam mozna było usłyszeć The Wings wspomagane pięknymi chórami. Tego oczekiwałem od wydania promo i brak tego zawiódł moje nadzieje. Niemniej chciałbym polecić każdemu muzykę z tego filmu. Na Oscara chyba nie zasłużyła, ale ma swój klimat.
|
|