MuzykaFilmowa.pl

Nick:Koper Dodano:2006-12-27 11:45:30 Wpis:Przyznam, że Spirited Away akurat nie znam, ale trudno nie zgodzić mi się, przynajmniej w znacznej mierze, z pierwszym zdaniem recenzji Łukasza - iż najciekawsze partytury powstają do animacji (ja bym to rozszerzył jeszcze o filmy fantasy, przynajmniej niektóre). Partytury do filmów przeznaczonych dla młodszych widzów są zazwyczaj lekkie, przyjemne i bardzo melodyjne. Twórcy nie brną w jakieś dziwne ambienty, w ilustracyjność, ale starają się by ścieżka była jak najbardziej mnogotematyczna. Czasem powstaje sztuka przez duże S, czasem tylko materiał o dużym potencjale "rozrywkowym". Co by nie mówić - słucha się tego zazwyczja kapitalnie - The Lion King, Dinosaur, Sinbad: Legend of the Seven Seas, Balto, Land Before Time... można by wymieniać i wymieniać... nie zapominając o czywiście o świetnych pracach opisywanego tu Joe Hisaishiego, z kapitalną Princess Mononoke na czele. A braki w znajomości Spirited Away i kilku innych prac Japończyka postram się nadrobić. Ba, składam noworoczną obietnicę, że uczynię to w 2007! ;)
Nick:Bob Dodano:2006-12-25 19:39:10 Wpis:Płyta jak ta lala... Polecam :-)
Nick:Konstancja Dodano:2006-12-25 11:25:12 Wpis:Jak dobrze, ze nie słyszałam Pana głosu... Bo skoro Bryan Adams skrzeczy... To ciekawe jakie pan musi miec kompleksy na swoj temat, by tak wyrazac sie o tym muzyku .
Cale szczescie, że wszyscy mają sobie za nic słowa jakiegoś tam niewydarzonego krytyka . Co pan moze wiedziec o muzyce, skoro Pan krytykuje takie znakomitości ).
Nick:Bob Dodano:2006-12-24 19:45:09 Wpis:Najlepsze życzenia dla wszystkich - dla Was, dla konkurencji. I udanego nowego riku :-)
Nick:Olek Dębicz Dodano:2006-12-24 14:03:33 Wpis:Najserdeczniejsze życzenia bożonarodzeniowe i noworoczne od Soundtracks.pl!