Nick:Paweł
Dodano:2007-06-23 12:10:06
Wpis:Zgadzam sie z Bobem. Te dwa utwory są niesamowite, choś musze przyznać że "I don't think now is the best time" rozkręca się dopiero w drugiej części :) H-A-N-S Z-I-M-M-E-R !!!!!!!!
|
|
|
|
Nick:Damian Słowioczek
Dodano:2007-06-23 11:57:57
Wpis:A ja powiem, że owszem, bardzo lubię ten soundtrack, ale nie jest to dla mnie jakaś specjalnie osobista płyta. "Braveheatra" nie słucham zbyt często, a i nie przechodzą mnie przy nim ciarki. Przyznać trzeba jednak, że za takim Hornerem się tęskni. Czy usłyszymy jeszcze od niego coś na miarę tego dzieła?
|
|
Nick:Ludi
Dodano:2007-06-23 11:29:59
Email:vuees.pteerntoi@liil@iotnreetp.seeuv
Wpis:Świetnie się czyta Twoją recenzję, jednak nie byłbym sobą, gdybym się do czegoś nie przyczepił. Braveheart pozbawiony jest chórów ;)
|
|
Nick:Łukasz Waligórski
Dodano:2007-06-23 11:19:46
Email:llupc.apsw_@weanyynaew@_wspa.cpull
Wpis:Tak, to mój artykuł. Kilka tygodni przed koncertem zostałem poproszony o napisanie omówienia do tego koncertu na co się z wielką radością zgodziłem. Efektem tego jest właśnie ten artykuł w programie koncertu pt. "Historia polskich zdobywców muzycznych Oscarów". Mam nadzieję, że przyjemnie się go czytało ;-)
|
|
Nick:Kuba
Dodano:2007-06-23 10:56:15
Wpis:Ten sam ;)
A co do koncertu. Co tu dużo mówić, przepiękny. Można słuchać muzyki filmowej na płycie i z filmem, ale obcowanie z nią na żywo jest niezastąpiąnym przeżyciem. Szczególnie gdy mowa o tak wybitnym kompozytorze, orkiestrze i miejscu. Największe wrażenie oczywiście zrobiło premierowe wykonanie Wojny i pokoju. Chóry, potężne brzmienie, ale i bardziej emocjonalne fragmenty. Doczekać się nie mogę aż obraz trafi do TV a soundtrack do sklepów!
|
|