Nick:Mefisto
Dodano:2008-02-28 20:28:25
Wpis:Trafna, dobra recka, ale to Taaaaaa-raaaaaa-raaaaaa-daaaaaaaaaaaa-taaaaaaaaaaaa można sobie było darować ;P
|
|
|
|
Nick:Bob
Dodano:2008-02-28 08:42:48
Wpis:Są tacy co nie wiedzą i są tacy co pamiętają, że było więcej kategorii muzycznych (m.in. dla musicali).... :\
|
|
Nick:Jacob
Dodano:2008-02-27 10:03:23
Wpis:"Pośród wielu konkursowych kategorii znalazły się także dwie muzyczne." - Jakby nikt nie wiedział.
|
|
Nick:Patryk
Dodano:2008-02-24 17:36:40
Wpis:No ciekawe, jaki werdykt zapadnie za kilkanaście godzin. Podejrzewam, że wygra Beltrami albo Newton Howard. Uwielbienia dla "Pokuty" kompletnie nie potrafię pojąć. Ani to wielki film, ani żadna wybitna kompozycja muzyczna. I ta irytująca maszyna do pisania w roli instrumentu... ;) Serio, wydaje mi się, że muzykę powinna grać orkiestra plus inne tradycyjne instrumentarium, a nie jakaś maszyna do pisania. Też będziecie się tak zachwycać, jak ktoś użyje jako instrumentu lokówki, golarki albo odkurzacza? :) Dziwie się głosom, że w takim kierunku ma iść muzyka filmowa.
|
|
Nick:jr
Dodano:2008-02-22 19:20:32
Email:jlepr.epmoi@.sroors.@iompe.rpelj
Wpis:Rzecz napisana ładnie, ale tendencyjnie, za dużo tu własnych wrażeń, a za małoobiektywnych podsumowań. Powiem szczerze, że mi mnie zaskakuje stawianie na Beltramiego, którego ścieżka, choć niezła, nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Zdziwiło mnie same pojawienie się tej ścieżki wśród nominowanych (choć nie tak bardzo jak nominacja dla Howarda). Ja w przeciwieństwie do większości uważam ubiegły rok za bardzo udany pełen naprawdę ciekawych ścieżek. A stawiam oczywiście na "Pokutę" w moim odczuciu najlepszy soundtrack 2007 roku, następnie sądzę, ze duże szanse ma Giacchino i sądzę, że większe niz Beltrami nie tylko ze względu na samą jakosć partytury, ale także z powodu uwielbienia Akademii do dzieł spod znaku Walta D. (a tak poza tym trochę Pan przesadził z podkreślaniem Mickey Mousingu tej ściezki, według mnie jest całkiem autonomiczna). Dalej widzę Iglesiasa i Beltramiego na równi i niestety na końcu J. N. Howarda. Ale i tak biorąc pod uwagę, że statuetkę otrzymuje ostatnio kompozycja do filmu, który mija się o włos z główną nagrodą, to największe szanse ma Marianelli, co z kolei źle wróży samemu filmowi.
|
|