Nick:Revan
Dodano:2008-03-12 19:42:21
Email:tmaodce.oloisahm@@mhasiolo.ecdoamt
Wpis:Wydaje mi się, że twórczość Klausa Badelta opiera się bardziej na podbieraniu pomysłów innych twórców niż na jego własnej inspiracji. W "Equilibrium" niektóre utwory elektroniczne są łudząco podobne do muzyk z "Unreal Tournament 2003" autorstwa Kevina Riepla ("Hard to believe" bardzo przypominał mi utwór "KR-Corrugation-Rise" - niemalże ten sam styl muzyki :| ). Cały score z "Equilibrium" podobał mi się, jednak uważam, że autor powinien działać samemu, bez podbierania innym pomysłów.
|
|
|
|
Nick:Kamil
Dodano:2008-03-12 15:00:22
Wpis:Witam, oglądając trailera z filmu Zabójcza Broń 4 który zostal puszczony w tvn usłyszałem fantastyczna melodie towarzyszaca trailerowi, czy ktoś orientuje sie jak nazywa sie dany kawalek ?
|
|
Nick:Patryk
Dodano:2008-03-11 21:43:24
Wpis:Mnóstwo braków na tej liście :( W ogóle po przejrzeniu zestawienia odnoszę wrażenie, że o niektórych kompozytorach chyba zapomniano. Np. nie dopatrzyłem się ani jednej kompozycji Davida Arnolda. Rozumiem, że można być uprzedzonym, ale żeby w 10-letnim dorobku Anglika nie znaleźć ani jednej partytury zasługującej na wyróżnienie?! Przecież niektóre jego dzieła biją na całej linii niejedno z tych, które na liście się znalazły. Jak można nie wspomnieć chociaż o jednej z takich płyt jak: Tomorrow Never Dies, Godzilla, The Stepford Wives, Four Brothers, Casino Royale, Amazing Grace. Bardzo różna muzyka i w każdym przypadku czymś urzeka. Podobnych historii znalazłoby się więcej... Niestety.
|
|
Nick:Ludi
Dodano:2008-03-11 19:50:34
Wpis:Trochę tak, ale temat miłosny jest przede wszystkim świetną aranżacją tematu z " Romea i Julii" autorstwa Nino Rota. Genialne rozwiązanie jak i z resztą cały soundtrack Umebayashiego
|
|
Nick:jr
Dodano:2008-03-09 16:25:48
Email:jlepr.epmoi@.sroors.@iompe.rpelj
Wpis:200? Pewnie 500 byłoby mało :-). Główną zaletą tej listy jest to, że pokazuje masę interesujących pozycji, które mogą umknąć, a są warte polecenia. Oczywiście, ze każdemu czegoś brakuje ("Aniołów w Ameryce" nie wybaczę :-P) i dlatego warto przejrzeć komentarze jako niejakie uzupełnienie listy o głosy czytelników. Dobrze, ze padło słowo o "Pokucie", nie wiem, czy było to specjalne działanie, ale oprócz "Ratatouille" nie dostrzegłem żadnej partytury z ubiegłego roku, a parę ciekawych pozycji na pewno, by się wśród nich znalazło. Z drugiej strony ubiegły rok każdy ma świeżo w pamięci... Sam nie wiem. A, i gdzieś wcześniej była uwaga o kryteriach, ze to niesą płyty "najlepsze", a może należy je nazwać "najciekawszymi", sądzę, że najbardziej miarodajne byłoby "warte uwagi".
|
|