Osobiście lubię satanizm jako pewną formę manifestacji niestereotypowych idei, ale po weryfikacji pod kątem racjonalnym, tudzież czysto logicznym, pewnych poglądów, które bezkrytycznie uważałem za opozycyjne w stosunku do moich, stwierdziłem, że prosty reakcjonizm spowodowany mentalnością ludzi, których La'Vey nazwał "psychicznymi wampirami", jaest raczej wynikiem chęci ucieczki od tychże osobników. Zrozumiałem, że manifestując swoją opozycyjność, popełniłem błąd takiego samego upadku w stereotypy i lęki, jakie popełnia, powiedzmy, bezkrytyczny apologeta o.Rydzyka. Dlatego nie mogę określić siebie jako satanista, ale darzę tych ludzi ogromną sympatią. Sataniści są strasznie pozytywni i czasem nawet śmieszni, a BlackMetal ciągle jednak rulezzzz!!! Choć kochając się z Kobietą, wolę jednak Portishead;-)))
|