Widzisz mamy podobne problemy,zaufanie...Cóż to moze znaczyc?Moge zgodzic sie z twoim zdaniem ale tylko w pewnym stopniu.Wiesz nie znam Ci i nie bardzo obchodzi mnie twoje zdanie na moj temat,wiec moge sie przyznac...3 lata temu zawarlem pakt z Diablem,istne szalenstwo co?Racja...Momentalnie zaczalen zauwazac swoje przemiany.Jakby to powiedziec,bylem (jestem)silniejszy.przestalem bac sie smierci.Nawet szukalem okazji aby stawic jej czola,kolejna rzecz-mniejsza wrazliwosc a sumienie zamilklo...No i ten gniew,nienawisc.Jest caly czas ze mna,takie moje male pieklo.Nawet nie potrafie powiedziec co mnie nia tak napawa,potrafie za to nia w kogos wymierzyc pstryk i...Nienawidze cie,juz po tobie.To jest jak bron,pozbawia skrupulów.Lubilem to...Po jakims czasie spotkalem kogos kogo pokochalem.Wtedy doszlo do wewnetrznego spiecia,walczylem sam ze soba.Stracilem ja,przez ten cholerny pakt.Mialem pozostac taki jaki jestem,a milosc by to zniszczyla.Lecz ja mam juz tego dosc nareszcie wiem co jest dla mnie naprawde wazne i bede dalej o to walczyl,teraz stoje po wlasciwej stronie.Teraz cala moja nienawisc jest wymierzona w najwiekszego klamce posrod dziejow stworzenia-w Szatana.Walczcie o swoje sami nie lapcie sie takich rzeczy bo tylko na tym stracicie.Bog dal nam wolna wole ale jest ona wolna tylko wtedy gdy nic na nia nie wplywa i nie jest od nikogo zalezna.Czlowiek nie musi blagac Boga o pomoc,tym bardziej Diabla.Wszyscy mamy wlasna wielka sile,to jest sila istnienia bo my jestesmy naprawde a bog i szatan istnieja tylko w nas i nie mozemy sie bezwladnie poddawac zadnej ze stron nauczcie sie z nich kozystac,z jednego i z drugiego.Grunt to rownowaga.Nie robcie glupstw
|