MuzykaFilmowa.pl

Nick:mare Dodano:2008-04-26 17:38:23 Wpis:Aż żal, że taki film w Polsce jeszcze długo nie powstanie.. z tak prostą historią,.. opowiedzianą niebanalnie.. No i piosenki!! Najlepsza narracja i komentarz tego, czego słowem mówionym ani sytuacją nie da się już wyrazić..
Nick:jr Dodano:2008-04-25 16:29:37 Wpis:Mówienie, iż obiektywna ocena w stosunku do tej ścieżki jest niemożliwa, ma w sobie wiele przesady. Zresztą wystawio na w rezultacie ocenia jest w moim odczuciu trafna. Niektórzy mówią, że "Requiem..." jest ścieżką jednego tematu. Szczerze mówiąc, po obejrzeniu filmu też miałem takie wrażenie, dlatego ścieżka pozytywnie mnie zaskoczyła. Znalazłem tam wiele elementów, które same w sobie są intrygujące, a elektroniczna stylistyka wcale mi nie przeszkadzała. To ona buduje specyficzny styl płyty i jest niezbędna w tej postaci. Z pewnością nie jest to muzyka miła, jak zresztą sam film, ale nazywanie jej brzydką jest w moimodczuciu przesadzone. Ma ona w sobie specyficzny urok i w trakcie słuchania nie sprawiała mi jakiejś specjalnej przykrości (w przeciwieństwie do bardzo brzydkiego i bardzo przykrego filmu, do którego pewnie już nie wrócę. Kto oglądał ten mnie zrozumie). Na pewno znajomość filmu pomaga, ale nie jest konicznym wyznacznikiem. Zresztą o tym wszystkim, co napisąłem świadczy popularność tej ścieżki. Dobra, ciekawa, intrygująca i niebanalna muzyka broni się sama. Ma oczywiście trudne i po prostu nudne fragmenty, które każą dać jej cztery. Nie jest to też dla mnie najlepsza praca Mansella - smutno-nostalgiczne i równie tragiczne "Źródło" ma w sobie z pewnością więcej uroku. W każdym razie, warto przesłuchać, nie sądzę, by ktoś się szczególnie zawiódł.
Nick:Bob Dodano:2008-04-24 20:20:02 Wpis:Nonsens. Mnie recenzja zachęciła jeszcze bardziej do poszukania tej muzyki. Zwłaszcza jeśli faktycznie ma ona klimat "Labiryntu fauna" przemieszany z "Jin Roh". Jeśli to prawda, to to musi być naprawdę ciekawa muzyka.
Nick:Magda Dodano:2008-04-24 10:15:14 Wpis:Matko, co to za amatorski tekst?!Choć recenzja jest pochlebna, to przez brak profesjonalizmu (pod wieloma względami - przecinki!!!!) zniechęca do wysłuchania płyty. A szkoda, bo to niewątpliwie fajna muzyka. Pan Gliniak zasługuje na lepsze, pod względem merytorycznym, recenzje.
Nick:Simon Dodano:2008-04-20 17:05:49 Wpis:Danny Elfman znów wykonał kawał dobrej roboty.Ta muzyka jest po prostu rewelacyjna...Najbardziej podobają mi się dwa pierwsze utwory (zwłaszcza te chóry) i "Selina Transforms".A co do piosenki - jest wyśmienita.Mogę słuchać jej bez końca.