MuzykaFilmowa.pl

Nick:Rif Dodano:2008-09-30 12:01:17 Wpis:Szkoda, że w tekście nie pada żadna krytyka dla twórców filmu, którzy powstawiali muzykę w inne miejsca niż sugerują to nazwy utworów. Dopiero w wydaniu Ultimate syf w nazwach został uprzątniety.
Nick:Rif Dodano:2008-09-30 11:53:04 Wpis:W SOTE wersja PC na płycie znajduje się muzyka w formacie audio CD. Ścieżek jest trzynaście, a pośród z nich znajdują się cztery (i to fragmenty ) z tego co napisał McNeelly. Pozostałe noszą nazwę jak na OST SOTE, ale muzyka jest Williamsowa.

W przedmowie do OST można przeczytać, że muzyka powstała jako ilustracja powieści o tym samym tytule. Gra ukazuje wydarzenia z perspektywy Dasha Rendara, a te splatają się z wydarzeniami powieści i w tych momentach pojawia się muzyka z powieści.
Nick:Janusz Dodano:2008-09-29 00:22:17 Wpis:Zawsze denerwuje mnie bufon izm jaki panuje u recenzentów. Jak ktoś może napisać o muzyce jako o hollywoodzkiej papce? Recenzent powinien być bezstronny i nie identyfikować muzyki z miastem, ludźmi, sławą, Oskarami czy pieniędzmi.
Zadaniem recenzenta jest opisanie jakie ON odniósł wrażenie a nie jakie słuchacze odnoszą wrażenia co jest często spotykane.

Prawdziwy recenzent odnosi się do głębi muzyki i nie ważne czy skomponował ją obcy, przyjaciel czy też wróg… nie ważne jest także czy była robiona w garażu czy w studio. Muzyka jest najważniejsza.. jej przekaz i jak dobiera ją recenzent opisując to w sposób neutralny bez obrażania tego co dla nas jest ważne.
Każdy człowiek inaczej odbiera muzykę.. w indywidualny sposób i nie ma miejsca na określenia tupu „dźwięki trąbek idealnie pasują do walk i scen” Sam kompozytor jak i słuchacz maja własne wyobrażenia. Prawdziwi słuchacze podczas słuchają muzyki nie przywiązuję wagi czy to z Hollywood czy z Rosji.

Mam głęboko w d… co lubi recenzent ponieważ Ja wiem co lubię i co jest dla mnie dobre i prawo do wstawiania recenzji powinni mieć ludzie który naprawdę znają się na muzyce bez głupich podtekstów. Sorry.. ale wkurzają mnie tego typu opisy.
Rzadko kiedy czytam recenzje bo połowa recenzentów nie wie co pisze a ja nie chce się denerwować - bo przecież chce czytać ich recenzje .. jak najbardziej … ale tylko tych neutralnych z których można cos wyczytać odnośnie opisanego soundtracka bez porównywania i mówienia nam co jest lepsze. Nie każdy może być recenzentem jak się okazuje. Bo właśnie zachowanie tej neutralności to ważna cecha gdy opisujemy cos co czyta masa ludzi.

Wielka prośba -niech z tekstów recenzentów w końcu popłynie muzyka której chce się słuchać! która polubimy! Komponujcie teksy jak to robią Ci wielcy kompozytorzy i dajcie się polubić.
Panowie przepraszam. Wiem że w tym świecie trudno być neutralnym ale jeszcze trudniej jest być recenzentem neutralnym którego chętnie będą czytać wszyscy czytelnicy. Powiem że jeszcze trudniej jest być czytelnikiem który czytając teks cos mu się narzuca lub krytykuje.

Po prostu oceniajcie tylko tą jedną ścieżkę dźwiękową…
Pozdrawiam
Janusz

ps. tak na szybko.. sorki
Nick:Grzegorz Dodano:2008-09-28 00:38:52 Wpis:Boże... jeszcze do Batmana z lat 60-tych? Już chyba wszyscy zrozumieli... Czy jeszcze nie :) ??? Mi już się znudziło - może kolega "spod spodu" wytłumaczy "tym, którzy błądzą". Dobra porównuje :) - Batman z lat 60-tych był ubrany w tani kostium i bardziej przypominał Supermena niż Batmana... no i... ogólnie... rzecz ujmując... wyglądał do du... Nie cudaczcie ludziska - proszę Was :)
Nick:Haemonculus Dodano:2008-09-27 22:44:30 Wpis:Zgadzam się z Cypherem. Powinniście napisać recenzję OST "Crysis"