Rozdział X

<12345678910>

2005-02-19 16:24:03
to jest badziewne. wszysko poplatane. w czasie sie cofasz. wiesz wogule co to chronologia? badziew zrdowy. rowling tak nie przezuca akcji i czasu omG

Btw.

Pierwszych kilka rozdzialow bylo fajniejszych :]

2005-02-19 16:17:55
Super!! Tylko pomysł z Jamesem Potterem mi się nie podoba, ale czekam na kolejny rozdzial!!

2005-02-19 16:04:56
to już koniec czy będzie jeszcze dalej

2005-02-19 13:38:06
to sie właśnie nazywa czytanie miedzy wierszami no i co z tego ze on osobiście nie zabijał ?!?! chodzi o to ze Przez niego zostało zabitych wiele osób ...

2005-02-19 11:39:46
Przeczytaj to uważnie Man Of Real!!!

2005-02-19 11:38:38
Ludzie, James nie był śmierciorzercą!!! Nie wiem jakie dokładnie zlecał mu zadania Czarny Pan, ale może wam to podsunąć pierwszy fragment. No i Sami-Wiecie-Kto powiedział wyraźnie do Nawróconego, że Prawa ręka nie jest od brudnej roboty, czyli od zabijania szlam i mugoli!!!

2005-02-19 11:32:50
Jest wyrażnie napisane ze james potter BYŁ śmierciozercą i ze Mordował szlamy i mugoli Jezeli Tak ich nie nawidził to Dlacxzego się ozenił z Lili ?? przeciez wiedział ze ona pochodzi z rodziny mugoli !! a w 6 cz 7 klasie zaczeli ze sobą chodzić !!! więc są 2 rozwiązania Albo Potter Cały czas był na usługach ZF ( w co wątpie bo mordował :/ ) Albo Autor tego textu coś sobie dziwnego nietrzymającego sie qpy wymyślił

2005-02-19 10:54:21
nie no qrde....po prostu nie wyrabiam....moze juz z ta Moca czaje....tylko skad??? moze tak jak mowil Dumbl??? no i z niektorymi sie zgadzam...nie mogl byc Smieciem bo by musial Lily wypruc...bo byla szlama....a Smiecie zabijali szlamy....a on ja KOCHAL....to mi sie tylko nie podoba...ale reszta jest po prostu cool...no i trzeba uwaznie jtroszku czytac

2005-02-19 08:29:37
Właśnie. 1. Riddle powiedział do Rockwooda, że tożsamość prawej ręki bedzie tylko mu znana, a do Snape w pierwszej części, że jeśli nie on to Prawa Ręka go zabije, czyli wg mnie James tropił i zabijał śmierciorzerców (niewygodnych, zdrajców itp.) na zlecenie i za pieniądze Czarnego Pana, sam nie będąc jednym z nich. Co mu w cale nie musiało przeszkadzać w działaniach na rzecz zakonu. 2. Snape odwrócił się od Voldemorta z powodu Mary. 3. Duże znaczenie może mieć Fomorianin, może mieć coś wspólnego z mocą, może to właśnie jest moc, która objawia się w przedstawicielu dobra lub zła gdy jedno ma przewage. To są moje przypuszczenia co do tego co napisał w X rozdziale HBP. Błędów nie sprawdzam, bo jestem w tym kiepski, opowiadanie mi się podoba i ze zniecierpliwieniem czekam na dalszy rozwój. Pozdrowienia ;D

HBP
2005-02-18 23:43:29
1. Syriusz nie był. 2. Tylko James i Vold znali prawdę. Kiedy ten drugi został zdradzony wcale nie chciał się przyznać do błędu, jakim było wierzenie Potterowi. 3. Peter zdradził, pomimo że VOLDEMORT znał miejsce zamieszkania. Szczur o tym nie mógł przecież wiedzieć. Zemsta Syriusza miała więc podstawy.

2005-02-18 21:06:59
no cóż jestem pod wrażeniem.I to dużym czekamy na następne rozdziały.Choć trudno mi uwierzyć że James był śmiercożercą.A co z Syriuszem??Czy on również??Czy ktokolwiek wiedział że nim jest???I czy w końcu Peter zdradził??

2005-02-18 21:06:42
a jeszce jedno, może ktos mnie oświeci i mi powie kim był ten smiercizerca co sie zakochal w tej ,,Mara" a ty przedmiocie lub czyms posdobnym byla mowa w HZ:d

2005-02-18 21:02:12
ciekawy rozdzial, tylko jest jedno pytanie. czy james potter był śmierciozercą bo w 3 części kiedy harry mdlał na widok dememntora to pamietał krzyki to było coś takiego,, lily uciekaj, to on, wez harrego...." itp. jednak wiele innych rzczy by sie zgadzalo

HBP
2005-02-18 20:00:07
Poza tym cieszę się, że wywiązała się ciekawa dyskusja. A w poprzednim newsie maila wpisałem w pole nick Taka mała pomyłka

2005-02-18 19:59:15
animag, cały czas mijasz się z celem. Cytujesz dobre fragmenty, ale źle je interpretujesz. Masz problemy ze wspomnianym "czytaniem między wierszami". A chyba nie myślisz, że będę wam cokolwiek wprost mówił, hę? Zauwazyłem, że bardzo uważnie czytacie Wrota - chwała wam za to. Ale czytacie je pod kątem błędów - też dobrze. Mimo to umyka wam to co najwazniejsze. Jak dotąd zawarłem trzxy bardzo ważne wątki. O jednym była mowa, trochę dyskusji. O drugim całkowicie zapomnieliście, a trzeci... no cóż. Trzeci także oddszedl w cień. A szkoda. Życzę wam pewnej zmiany punktu widzenia. NIGDY to co widzmy nie jest dokładnie tym, czym jest. Może tylko przypominać rzecz, którą podsuwa nam nasz ograniczony logiką mózg. Chcesz wiedzieć i rozumieć? - porzuć logiczne myślenie. Co do Jamesa - bardzo trafnie ktoś zauważył, że nie był to facet "od brudnej roboty". A Voldemort mu nie ufał, tak jak nie ufał nikomu. Dumble wierzył w Jamesa z tego samego powodu, co wierzył w Snape'a. Tyle. Aha, sorki za błędy literowe i orty. Pisałem bardzo szybko.