Ludzie.. troche kultury. Nie ma to jak ten 'szacunek' przecietnego katolika i tolerancja, o tak wystarczy poczytac komentarze wielu z was pseudosatanistow i tak zwanych chrzescijan.. Chociaz z tego, co widze nie wszyscy jestescie prymitywami :)
Ja nie jestem satanista, nie uwazam siebie za chrzescijanina.Mam dopiero 15 lat i nie zamierzam myslec o zadnej organizacji, ktora moze tylko zmniejszyc moja WOLNOSC, wolnosc na ktora czekam poniewaz mam katolicka rodzine... Nie wierze w boga i szatana jako rozumne istoty ponad czlowiekiem. Jestem zwyczajnym ateista, ktory wierzy w siebie i pragnie byc szczesliwym. Nie jestem totalnym egoista, chociaz dbam w pierwszej kolejnosci o swoje dobro, jednak jestem sklonny do pomocy osobom, ktore na to szczerze zasluguja. Podobnie jak satanisci, wiem ze nie wszyscy ludzie sa sklonni do wspolrpacy i zdaje sobie sprawe, ze czasami uzycie sily jest jak najbardziej skuteczne i czasem nieuniknione. Nie potrzebuje do tego zadnej organizacji, boga ani dziwnej 'tajemniczej energii', jestem sceptykiem. Czego pragne? SPELNIENIA i SZCZESCIA !!!
Chcialbyn o cos spytac pseudosatanistow: Co wy chcecie osiagnac przez wasze zachowanie... Jak sni wam sie szatan, macie problemy z samym soba to zgloscie sie do odpowiedniego lekarza, on postara wam sie pomoc. Nie robcie krzywdy zwierzetom, chrzescijanie wierza w to, ze szatan was nienawidzi. Ja nie wierze w szatana, ani boga wiec nie mam takich problemow, jak wy. Skladanie ofiar przeznaczonych dla nicosci nie ma sensu. Jak nic nie rozumiecie, to popelnijcie samobojstwo, idzcie do waszego zmyslonego szatana w zmyslonym piekle, ktore okaze sie rownie zbedne, jak wy..
|