Nick:sonia410
Dodano:2003-01-24 23:42:46
Email:slopn.ipaw4@1001@4wapi.npols
Wpis:Ostatnio po glowie chodza mi mysli dotyczace tej coroby ,po przeczytaniu ksiazki cihy pokoj w ktorej pewna kobieta opisuje swoje zycie od momentu wystapienia symptomow choroby w wieku 17 lat zado wieku 35 kiedy nauczyla sie z nia zyc a wlasciwie zyc z glosami ktore ta choroba przyniosla .bardzo poruszyla mnie oraz zaciekawila ta ksiazka.postanowilam glebiejzatopic sie w ta corobe ludzi na nia chorujacych oraz ich rodziny a kto wie moze kiedys o niej cos napisze bo akurat koncze ostatni rok dziennikarstwa. zycze ci sily i wiary w siebie
|
|
|
|
Nick:xxxxxxxxxx
Dodano:2003-01-23 15:34:49
Url:xxxxxxxxxxxx
Email:hlapb.epso@@ospe.bpalh
Wpis:Niestety zostałam zmuszona do zmiany adresu mój e-mail to habes@op.pl
|
|
Nick:xxxxxxxxxxx
Dodano:2003-01-23 14:04:28
Url:xxxxxxxxxxx
Email:slape.ppeo@@oepp.epals
Wpis:Jeżeli ktoś chce porozmawiać lub się czegoś dowiedzieć- mój e-mail saepe@op.pl
Pozdrawiam.
|
|
Nick:yyyyyyyyyyy
Dodano:2003-01-22 13:36:33
Email:jaaidzzdiaaj
Wpis:czy ktoś się z tego wyleczył? odezwij sie!
P.S.niezła strona
|
|
Nick:xxxxxxxx
Dodano:2003-01-13 15:53:10
Url:xxxxxx
Email:xxxxxxxxxxxxxxxxxx
Wpis:Moja historia związana z depresją jest długa,sama leczę się od 4 lat, do psychologa chodzę od 1,5 roku.Obecnie mam 22 lata i zaczyna się proces,chorób fizycznych,mogę jeszcze tak pisać i pisać,ale nie o to tu chodzi. Każdy mój dzień, godzina jest wspinaniem, jest walką w najczystszej postaci, jeżeli jej nie wygram to przy końcu życia powiem sobie próbowałam. Dla mnie psychoterapia jest kluczem codzienne zmaganie się czasami wydaje mi się ze z niemożliwym(emocje) ma sens( sens w bezsensie). Pomimo tego że nie mam czasu,muszę go mieć, pomimo tego że nie mam nadzieji muszę ją mieć. Temat zbyt długi na tak mało linjek. Pzdrawiam.
|
|
Nick:Lidia
Dodano:2003-01-12 02:26:04
Email:klmpi.eptwe.ra@tpzoccozpt@ar.ewtpe.ipmlk
Wpis:Gubię się...Rok temu przeżyłam poważną depresję...jestem po próbie samobójczej.Moje myśli ciągle powracają do tamtego okresu.Niby funkcjonuję,pracuję,oddycham...ale czuję zbyt wiele.Widzę wszędzie ból i jest mi z tego powodu bardzo smutno.Czasami żałuję,że jestem taka wrażliwa.Byłoby mi łatwiej,gdyby Ktoś odebrał choć po części to,co odczuwam każdego dnia.
Nie śpię już normalnie,budzę się i we łzach zatapiam się w myślach.Każdy poranek jest trudny...dlaczego to wszystko tak boli? Jestem zmęczona sobą i tym wszystkim ,co mnie otacza...(tak bardzo chcę wiele przekazać i przelać to w literki,ale nie potrafię...). Prykro mi...i znów łzy spadają na moją duszę.
Leczyłam się i brałam psychotropy.Pomogły,ale na "chwilę"...potem wracały myśli intesywniejsze,a teraz są nie do zniesienia.Wyłączcie mi mózg...proszę...
Lidia
|
|
Nick:lady_blue
Dodano:2003-01-10 18:26:59
Email:llapd.yp_ob@leuuel@bo_py.dpall
Wpis:i mnie nie oszczędziło paskudztwo zwane depresją...ciągłe konflikty z matką i problemy w konaktach z ludźmi - to musiało sie tak skończyć...
teraz biore leki i muszę przyznać że troche pomagają...
tak naprawde to sama sie w to wpędziłam
niszczę samą siebie...
|
|
Nick:admin tej strony
Dodano:2003-01-07 01:28:47
Url:deprecha.prv.pl
Email:alfpx.@ntelletn@.xpfla
Wpis:dzieki za wpisy.
Piszcie na maila może coś uda mi się doradzić. I wpiszcie sie na gr. dyskusyjną:
"news.tpi.pl psychologia" w outlook express.
Zaq
|
|