MuzykaFilmowa.pl

Nick:grzesiucd Dodano:2007-12-18 10:16:20 Wpis:Przyznam się, że nie czytałem tej recenzji aż do dziś a od wczoraj słucham tej płyty. Słucham i słucham i moje pierwsze mysli odsyłają mnie do "Ameli"...
Są jednak momenty bardziej, rzekłbym ckliwe, pozwalające się rozmarzyć np. 4) "Luśka" 6) "Proboszcz na rowerze" czy też 10) Komendant Wołkowycki Henryk"...
Ciekawy jest pomysł z 16) Ave Maria... ale im dłużej słucham tego utworu to coraz bardziej mam wrażenie, że czegoś mi tu brakuje.
Ciekawym momentem jest także otwór - 9) "Dobry rok - Pieśń żniwna" ten utwór coś w sobie ma.
Płyta warta aby często do niej wracać. Szczególnie, że można ją niedrogo kupić - ja zafoliowaną nabyłem za 9 zł plus koszt przesyłki, a więc melomani - miłośnicy muzyki filmowej czym prędzej do sklepu po swój egzemplarz.
pozdrawiam
Nick:Kuba Dodano:2007-12-17 15:54:40 Wpis:PS
"Przysięgam" jest wspaniałe! :)
Nick:Kuba Dodano:2007-12-17 15:53:16 Wpis:Wydanie jest bardzo ładne i ciekawe, a że zawarty w nim wywiad niewiele wnosi do naszej wiedzy, to rzecz drugorzędna. Osoby niewiele wiedzące o muzyce filmowej, ale z przyzwyczajenia kupujące dodatki z gazet - uwierzcie mi, są tacy ludzie i jest ich bardzo dużo (doświadczenie z Kolportera ;) - dzięki tej płycie i tej książeczce, mogą się tą tematyką zainteresować. tym bardziej, że ścieżka dźwiękowa napisana przez Lazarkiewicza naprawdę jest warta uwagi. Miałem już styczność z jego pracą, choćby przy Kopii Mistrza, ale tam zdominowany został przez obecność twórczości Beethovena. Ekipa pozwoliła mu popis swoich możliwości i po wstępnych trzech przesłuchaniach stwierdzam, że nie zawalił. Ciekawa tematyka, instrumentarium, a przy tym spójna, trochę minimalistyczna stylistyka, która jednak się nie nudzi. Podobieństw do Dextera nie stwierdziłem, tam muzyka jest jednak dużo inna, żywsza, bogatsza o instrumenty tutaj się nie pojawiające. Zastrzeżenia mam jedynie co do długości utworów, których jest dużo, a trwają po minutę/dwie. Poza tym, polecam!
Nick:Łukasz Waligórski Dodano:2007-12-16 20:08:53 Wpis:"Dużo za duża czcionka"? Nie przesadzajmy. Wielkość czcionki to już sprawa gustu i osobistych upodobań. Nie wydaje mi się żeby standardowa 12 była zbyt duża. Treść wywiadu faktycznie nie powala i o samej muzyce niewiele można się z niego dowiedzieć. To typowa rozmowa rodem z "Gali". Ale w końcu to nie jest kolejna część LOTR, którą można by analizować w nieskończoność. DigiPack byłby zdecydowanie bardziej funkcjonalny. Książeczka niestety jest szersza od tradycyjnego pudełka i nie mieści się w standardowym statywie na płyty. Jak widać mimo wszystko trochę wad tu jest. Nigdzie nie napisałem, że to wspaniałe wydanie, jednie świetne - a to pewna różnica. W każdym razie to dobry kierunek jeśli chodzi o wydawanie polskiej muzyki filmowej. Bez dodatkowej płyty z piosenkami, bez dialogów z filmu ale w ciekawym opakowaniu i faktycznie promujące muzykę filmową i kompozytora. Promocja serialu jest tutaj chyba na dalszym planie.
Nick:Adam Krysiński Dodano:2007-12-16 18:42:12 Wpis:Z tym świetnym sposobem wydania płyty nie do końca się zgodzę. Dla mnie zmarnowany potencjał. Co z tego, że książeczka większa niż standardowe pudełko. Co z tego, że 24 strony. Tylko, że nic w niej nie znajdziemy poza napisanym dużo za dużą czcionką wywiadem, i to całkiem standardowym, bez żadnych rewelacji, prawie żadnych (Władca Pierścieni to przykład niedobrej muzyki filmowej.. heh dobre). Parę fotek z filmu.. Aż prosiło się zrobić jakaś analizę muzyczną albo coś, opisać utwory... Można to było wydać to w formie standardowego digipaka i cena mogła by być o 10 zł niższa, co przełożyło by się na większa liczbę sprzedanych kopii. A wspaniałe wydania polskiej muzyki filmowej to takie tytuły jak: Tulipany ; 9 Festiwal Muzyki Filmowej Henryka Kuźniaka (takiej polskiej książeczki w płycie z taką kopalnią wiedzy jeszcze nie widziałem) ; Glina (wydanie limitowane rozszerzone) ; Ławeczka ; Trylogia... To są wspaniałe wydania...