PO KONCERCIE NA BEMOWIE...

<1234>

2004-06-28 22:14:00
Lenny jest najbardziej zajebistym artystą na globie. Koncert był cudownym wydarzeniem, łapałam niezłego świra w gronie tych wszystkich ludzi. Nie zapomnę tego do końca życia. Jedna rzecz: organizatorzy mogą się pocałować w swoje przytępe dupsko, a support: wogóle nie wiem co to był za szajs. Całe szczęście Lenny ukoił moje stargane nerwy i chwała mu za to))

2004-06-28 20:35:43
Czekałam na to 15 lat !!!!!!!!!.I znowu będę czekać . Jeszcze nie ochłonęłam...Od Lennego dostałam to o czym marzyłam . Wspaniały koncert , wspaniały repertuar , wspaniały wokal . Tylko te dwa support'y przyprawiły mnie o mdłości !!! Dlaczego takie gó..o polscy organizatorzy dali przed taką gwiazdą ? Chyba tylko po to, abyśmy mogli się zastanowić nad tym , jak bardzo polska muzyka rokowa sięgnęła bruku i latryny . Po występie tych kapel zrozumiałam jedno , potrzeba wpuszczać na scenę takie guano , by poczuć gwiazdę ze wzmożoną siłą . Ja czułam tą moc i niech sie śmieje kto chce ale pierwsze rytmy Where Are We Runnin przyprawiły mnie o dreszcze , a potem nastąpiła podróż sentymentalna...nie raz coś dławiło w gardle a łzy się same cisnęły do oczu ...... To był naprawdę wspaniały koncert . Po powrocie z Bemowa poczułam nagłą pustkę . Teraz nastąpi długie , długie , długie nic ..... Aż do następnego razu ... Pozdrawiam wszystkich którzy byli na tym koncercie , wierzę , że przeżyli go tak samo mocno jak ja

2004-06-28 16:19:59
Nigdy nie przypuszczałam że Kravitz przyjedzie do Polski zeby dać koncert. Przyznam ze było super. Warto było czekać 15 lat od wydania pierwszej płyty i przejechać 800 km zeby zobaczyć extra show jaki urzadzili muzycy wraz z oświetleniowcami!!!Podobało mi się, że zagrali kawałki z różnych płyt, oprócz Circusa, ale co tam... Pozdrawiam wsztystich którzy byli i tych którzy bardzo chcieli iść ale zatrzymały ich pilniejsze sprawy.

2004-06-28 15:41:03
Było odjazdowo!!Szczególnie jak zszedł ze sceny myślałam że zejdeNawet nie śniło mi się ze zagra na bemowie 20minut drogi od mojego domku a tu prosze jaka niespodzianka!!Tylko szkoda że faworyzował swoją lewą strone widowni(niestety byłam po jego prawej stronie A1)Miejmy nadzieje że zobaczymy go w krótce jak sam powiedział!NAPEWNO BĘDE!!

2004-06-28 15:26:46
Koncert bombowy. Opłacało się jechać prawie 300 km ( jestem z sosnowca ) żeby zobaczyć ten świetny koncert. Najlepsze było jak wszyscy zaczeli śpiewać "sto lat" a Lenny powiedział."I don't understand you, but i like it". Ogólnie było Zajebi___e

iza
2004-06-28 14:20:44
cudowny,rewelacyjny koncert,oby nastepny jak najszybciej

2004-06-28 13:37:22
Kilka słów komentarza do sobotniego wydarzenia roku. Przecztałem w dzisiejszym ŻW że ten koncert to była porażka a nie wydarzenie roku. Otóż pan Przemysław Dziubłowski jest strasznym ignorantem muzycznym i nie potrafi odróżnić kunsztu artystycznego prawdziwej gwiazy, od wypocin pseudo gwiazd pokroju M.Wiśniewskiego!!! Mnie najbardziej zapadł w pamięci jam, który trwał jak mi się zdaje około kilkunastu minut. To była rewelacja!!! Czegoś takiego już dawno nie przeżyłem!!! Absolutny odlot. W takich momentach dopiero można się przekonać o prawdziwej wartości artysty. Przecież niczym trudnym jest odtworzenie koncertu jak z płyty, zgodnie z zaplanowaną kolejnością. Maestrią jest pokazanie swoich umiejętności "od kuchni".
Niech żałują Ci, którym nie chciało się przyjechać i wydać paru drobnych na bilet.
Duże brawa za organizację! Choć jedynym minusem był fakt zabierania na bramkach napojów. Może to i bezpieczniej???
Pozdrówka
Qbek

2004-06-28 13:14:19
Kilka słów komentarza do sobotniego wydarzenia roku. Przecztałem w dzisiejszym ŻW że ten koncert to była porażka a nie wydarzenie roku. Otóż pan Przemysław Dziubłowski jest strasznym ignorantem muzycznym i nie potrafi odróżnić kunsztu artystycznego prawdziwej gwiazy, od wypocin pseudo gwiazd pokroju M.Wiśniewskiego!!! Mnie najbardziej zapadł w pamięci jam, który trwał jak mi się zdaje około kilkunastu minut. To była rewelacja!!! Czegoś takiego już dawno nie przeżyłem!!! Absolutny odlot. W takich momentach dopiero można się przekonać o prawdziwej wartości artysty. Przecież niczym trudnym jest odtworzenie koncertu jak z płyty, zgodnie z zaplanowaną kolejnością. Maestrią jest pokazanie swoich umiejętności "od kuchni".
Niech żałują Ci, którym nie chciało się przyjechać i wydać paru drobnych na bilet.
Duże brawa za organizację! Choć jedynym minusem był fakt zabierania na bramkach napojów. Może to i bezpieczniej???
Pozdrówka
Qbek

2004-06-28 11:41:46
moja grupa w sektorze B2 jest mocno rozczarowana, po I za dlugie przerwy pomiedzy kawałkami, no i ten koniec byłam w szoku, jak towarzystwo zaczeło się wycofywać ...jak to już koniec a gdzie jakiś bis, pożegnanie ....profesjonalizm pełen,ale chyba trochę nas olał. Nie umiał podtrzymać napiecia, jak już nas poruszył to potem przerwa, ludzie siadali na trawę czekając aż się zacznie. Moim zdaniem tak moza grać w kongresowej ale nie na stadionie (no lotnisku)
...ale i tak go uwielbiam

2004-06-28 11:15:00
szukam kontaktu do ładniutkiej brunetki w czerwonej bluzeczce z krotki rekawkiem z sektora B (na wprost sceny). Koncert cacy!!! Pozdrawiam

2004-06-28 10:57:52
Koncert bomba! Z tym piwem w sektorze VIP'ow to faktycznie przegiecie!
nie zaluje, ze jechalam taki kawal na koncert i ze wydalam na majatek na taksowke, zeby dojechac do miejsca gdzie nocowalam w warszawie! I tutaj zal do organizatorow, nie bylo dodatkowych autobusow po koncercie i dostac sie do Centrum bylo baaardzo trudno Ale raz sie zyje Lenny był tego wart!!!!
A o Cool kids.... nie wspomnę, porazka na maksa :/

2004-06-28 09:53:39
naprawde fajnie byc VIPem... Na poczatku troche glodny przyszedlem, ale nie ma sprawy. daja za darmo kiełbachy z grilla. Piciu? nie ma sprawy soczki i piwo czekaja tylko zeby je zabrac (swoja droga dziewczynom od piwa naleza sie gratulacje. Przez calusienki koncert staluy tam i nalewaly kubek po kubku - no nie mialy ani chwili przerwy non stop ). Koncercik taki zajebisty ze az nie wiem co powiedziec... gral zajebiscie, nawijal do ludzi nie mniej niz huber urbanski w milionerach... hmmm moze do tego ze ten koncert byl taki zajebisty przyczynilo sie troszke to 5 piw... ale tylko troszke (bylo jeszze jedno ale go nie licze bo prawie cale rozlalem pod scena jak skakalem) w kazdym razie kto nie byl niech zaluje. Lenny dal czadu po calej dlugosci szerokosci i w ogole...

2004-06-28 09:09:57
aaa... bym zapomniał - Cool kids of death.... cóż, mam tylko nadzieję że Kravitz ich nie słyszał.... bez komentarza

2004-06-28 09:04:48
No i po wszystkim... a tyle czekania!! Koncert przeszedł moje (chyba nie tylko) oczekiwania, było SUPER!! Pozdrowionka dla bandy z B1, której spokój ducha zaburzał pan ochroniarz skutecznie zasłaniający scenę!! Mam takie zakwasy, że ledwo siedzę. Oby obiecany następny raz nadszedł jak najszybciej!! Trzymajcie się maniaki

2004-06-28 08:51:31
jak zwykle nie dokończyłam myśli - dlaczego z tymi vipami tak pojechałam - no dlatego ze dopiero któras z kolei zaczepiona przeze mnie osoba nie potraktowała mnie "z góry" poproszona o piwo - a takto -sorry chyba byłam przezroczysta albo po prostu kolczyki na twarzy świadczą o mojej marnej klasie społecznej. Ale może ja po prostu źle trafiałam-jeszcze raz sorry!!!