przerazajacy jest ten ruch "jp"... ale z drugiej strony,to jakie te dzieci maja inne wzorce? starsi koledzy z silki skarza sie na policje,bo sciga "dobrych chlopcow". przeciez oni nic zlego nie robia,tylko siedza pod blokiem na lawce i piwo chleja,tacy grzeczni... takie jednostki bez zainteresowan,nieudaczne,zawsze musza zwalic na kogos wine. moze to byc zyd,cyklista,mason,moze byc i policja. nie beda szanowac ich pracy(moim zdaniem bardzo obciazajacej psychicznie),bo nie potrafia zyc zgodnie z przyjetymi zasadami. mysla,ze sa bardzo otwarci,a tak naprawde w chuj ograniczeni. w szkole im nie idzie,rodzice sie nimi nie interesuja,wzorcow zadnych nie maja,wiec nie cenia pracy,lecz cwaniactwo. bo "wszyscy kradna i oszukuja,wiec ja tez moge,nie bede zly,to oni sa". taki relatywizm moralny... wyznacznikiem pozycji jest sila fizyczna,mocna glowa i "rzniecie dup". no i zajebista beemka oczywiscie...
zycie jest ciezkie,nie kazdy ma z gorki,ale z takiego getta mozna wyjsc,trzeba tylko chciec. kim chca w przyszlosci byc te nastolatki jebiace policje? gdzie oni znajda prace,w ktorej nie trzeba przestrzegac zasad? cholera,moze nie wszystkie przepisy mi sie podobaja,ale staram sie ich przestrzegac,bo po cos zostaly ustanowione-dla naszego BEZPIECZENSTWA. policjanci maja te niewdzieczna robote,ze musza wylapywac przypadki lamania norm i zapobiegac ich przekraczaniu. naprawde im nie zazdroszcze.
wracajac do meritum-z tych "jp" dobrego chleba dla spoleczenstwa nie bedzie. jak mozna gloryfikowac kradziez? uzalac sie nad biednym maloletnim kolega,ktory siedzi w wiezieniu? jak mozna byc tak niewrazliwym spolecznie,ze doniesienie o popelnionym przez kogos przestepstwie jest wrecz hanba? kim oni sa,zeby twierdzic,ze swiat bez policji bylby lepszy? z takimi scierwami? przepraszam za dosadnosc,ale wkurwia mnie takie myslenie. pozniej biedacy narzekaja,jak to im zle,jaka to korupcja i zlodziejstwo wszedzie,nie pamietajac,ze oni sami daja przyzwolenie na lamanie prawa.
od razu zaznaczam-swieta nie jestem. zdarza mi sie lamac prawo,chyba jak kazdemu,idealow nie ma,ale zdaje sobie sprawe,ze postepuje zle. nie mam powodow obawiac sie wjazdu policji na chate,czy spalowania. mam pojecia(male,bo male,ale to zawsze cos) o pracy w policji. fani jp,wyobrazcie sobie,ze jestescie policjantami na sluzbie i musicie jechac do topielca czy samobojcy. bylam na sekcji zwlok mlodej dziewczyny,ktora wypadla/rzucila sie z poddasza kamienicy.nadal nie moge zapomniec tego widoku,tak jak zdjec pobitego noworodka z bardzo mocnym urazem czaszki. wiem,nie zdarza sie to policji codziennie,ale nawet ogladanie innych ludzkich nieszczesc pozostawia ogromny slad w psychice. szkoda,ze tacy gowniarze nie sa tego w stanie pojac,to widocznie przekracza ich zdolnosci myslowe...
aha-gowno mnie obchodzi,co by ten wielki dres z teledysku(pondek? pindek? poldek?) zrobil,gdybym mu prosto w twarz powiedziala,ze nie zgadzam sie z jego ideologia. taki dobry chlopiec,a pewnie zajebalby kazdego,kto mialby inne zdanie niz on... ale to policja sie czepia:(
|