No dobrze, przyjacielu , napiszę teraz innym stylem , żeby nie wyglądało na przesiąknięte nienawiścią, której i tak tam nie uświadczysz ;) , bo widzisz , ja w świecie kocham 99 % całokształtu , a nienawidzę tylko reszty, prawda że niewiele zostaje?
I widzisz, nie , ja wcale nie naoglądałem się filmów i nie robię z siebie ofiary. Często chodzę po ulicach , często muszę się tłuc z różnych powodów, czego wcale nie lubię , co nie znaczy że nie potrafię, jeśli chodzi o świat i poznawanie go to pół życia spędziłem w Stanach i mam niejakie porównanie i powiem Ci ciekawą rzecz. Rzeczy które u nas często widuję na ulicy , tam , w tym "gangsterskim" kraju , dzieją się tylko w najgorszych dzielnicach slumsów, gdzie nikt nie musi wchodzić jeśli nie chce, a co do bezpieczeństwa naszej ulicy, proszę , powiedz to mojemu 10 letniemu kuzynowi , który został skatowany i nosi teraz protezę górnej szczęki , bo nie miał 15 złotych które brakowały "Dobrym chłopakom" do zioła, proszę powiedz to mojemu koledze z liceum, który dostał 5 ran kłutych w żołądek , bo wracał do domu w dzień derbów i był neutralem, albo chociaż odmów za niego modlitwę do swojego Boga.
A jeśli myślisz że nałogiem można to usprawiedliwić, to jesteś potwornie zaślepiony i nieczuły na cierpienie ludzkie. Ja i prawie wszyscy moi znajomi palimy papierosy i pijemy alkohol, ale nigdy , przenigdy nie okradlibyśmy ani nie pobili żeby zdobyć na to pieniądze. I od razu uprzedzę pytanie, nie jestem bogaty, wręcz przeciwnie, jestem studentem , który utrzymuje się z zasiłku i pracy na nocki, stąd zresztą tyle kontaktów z "subkulturą" a mimo to jeśli nie mam pieniędzy , to nie palę/nie piję przez nieraz długi okres czasu, jeśli już muszę to albo pożyczam od kogoś pieniądze, albo proszę o poczęstowanie, jeśli nie ma to trudno , życzę mu miłego dnia i idę dalej. A co do Bydląt , to jeśli ktoś nie potrafi zapanować nad swoimi potrzebami, instynktami i agresją, albo głodem nałogowym , jeśli jest przez to tak zdominowany że rzuca się na drugiego, żeby tylko zaspokoić pragnienie, to jest właśnie bydlęciem i nikim innym
Jeśli chodzi o Holandię , to tam normalne państwo było możliwe tylko dlatego, że nie było tam komunizmu przez pół wieku, więc gospodarka, świadomość społeczna, polityczna i tolerancja mogły się rozwijać bez przeszkód.
U nas niestety ani Irlandii , ani Holandii zrobić się nie da w jedną noc. Ja wcale nie mówię żeby nic nie robić, wręcz przeciwnie, potrzebujemy zmian jak powietrza, ale stopniowo, to jak przy dekompresji. Kiedy wypływasz z głębiny musisz to robić powoli , bo inaczej wybuchniesz od pęcherzyków azotu we własnej krwi, tak i z gospodarką i polityką . A Twój pomysł jest bardzo piękny , tyle że niedopracowany, ale początek już jest, teraz skoro masz już cel , należy opracować dobrą drogę do niego i tego Ci życzę.
Jednak co do kłótni, forów i tym podobnych muszę się nie zgodzić, choćby głupia prowokacja Dewastatora uświadomi w końcu dzieciakom że wykrzykiwanie "Kurwa, frajer, pies, chuj" w różnych kombinacjach nie da im przewagi ani szacunku, nie sprawi że ich głos będzie się liczył, a tym samym daje im to do myślenia, napewno nie wszystkim , ale w perspektywie całkiem sporej grupie, a stąd prosta droga do samodoskonalenia , co jest zjawiskiem ważnym i potrzebnym i właśnie brak chęci do tego niszczy ludzi , a nie frustracja używki itp. I wcale nie trzeba być tu bogatym, ja będąc dzieciakiem chodziłem z kolegami do pałacu młodzieży, za darmo na różne zajęcia, inni chlali po blokach , zaczynali popalać zioło , brać dragi, ja jestem teraz szczęśliwy ,ale wcale nie zamierzam litować się nad nimi, bo oni mieli swój wybór , dokonali go , a teraz ponoszą konsekwencje, a jeśli dalej nie przemawia to do Ciebie, przeczytaj proszę nową wersję bajki o pasikoniku i wiewiórce (przy okazji są w niej owady , które lubisz więc powinno się miło czytać ;) ) Tyle z mojej strony. Howgh.
|