do lalunia: "milano nie bylo mordownią???? halooo!!!ogarnijcie się, wszystko jest ok do momenyu, kiedy nas to nie dotyczy!!!!!tyle lat bawiliscie sie w milano, byly rewelacyjne balety, a teraz nagle milano bee???", "tragedia, a zycie toczy sie dalej...pomyślcie nad swoim zachowaniem, co sobota na balety, a teraz krzyże chcecie stawiac??? publiczne demonstracje robić???"
zarzucasz znajomym, że byli stałymi bywalcami milano, że świetnie się tam bawili - również razem z Kamilem, a teraz nagle otworzyli oczy i zmienili nastawienie do klubu, chcą w jakiś sposób pokazać swoje cierpienie, to, że Kamil był im bliski. sama wiesz (nawet to napisałaś), że jeżeli jakaś tragedia nie dotyka ludzi osobiście, to patrzy się na to inaczej... teraz wszyscy zrozumieli, jak tam było. szkoda, że dopiero teraz. ale ta tragedia otworzyła wszystkim oczy, niestety za taką cenę... myślę, że nikt nie zapomni o Kamilu i znajomi faktycznie dotrzymają "obietnicy" nieodwiedzania więcej tego miejsca.
|