« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 »
Nick:Myshorka Dodano:2005-04-20 16:53:56 Wpis:Yh... Ależ optymistyczne... Zwłaszcza jak się studiuje...hmmm...no właśnie...I po co mi to??? Żeby łamali mi palce do lakierek po młodszej kuzynce??? Hieh... Dzięki Vej, zawiało grozą... Ale i tak Cię uwielbiam!!! Troszkę się nawet uśmiałam... Uważam, iż kolektyw może odroczyć wyrok o kilka dni... Tak więc drżyj Vejku, drżyj, jeśli w ciągu tygodnia...Już Ty dobrze wiesz co ;-)

Pozdrawiam wesoluśko, choć pogoda za oknem nastraja pesymistycznie... Ale tak poza tym jest "kul"!

A, jeszcze jedno:
Wielki Imperatorze, czy przychylasz się do mojego wniosku o przesunięcie terminu katuszy (czyt. motywowania Veja do pisania) o dni kilka???
Nick:Vejita Dodano:2005-04-20 10:19:11 Wpis:tłumu, który przyczłapał do bidy w tym samym lub podobnym celu co Ty. Trochę w duchu masz zabawy. Ponieważ widzisz tam samych magistrów. Ale widzisz tam też ludzi steranych życiem, którym zniechęcenie a nierzadko rozpacz wyziera z rozbieganych oczu. Wychodząc stamtąd poczułbyś ulgę, ale widzisz podjeżdżającego mercedesa pięćsetkę, a w środku kolegę z podstawówki i jakąś dupę która mogłaby udawać manekin na wystawie sklepu. Kolega pociesza Cię, że masz lepiej, bo on mimo że uczył się tyle samo czasu co Ty, to tylko w podstawówce, więc doktora musiał sobie kupić za ogromne pieniądze. I w ogóle to nikomu nie jest lekko, bo np. mercedes chla 15 litrów na sto. Żegnacie się szybko bo kolega jest umówiony żeby podbić jakiejś *****skie kwity, a jakaś koleżanka wpuści go bez kolejki, no bo przecież nie będzie godzinami stał jak ta reszta jełopów.
Praca. Praca?
Pieniądze. Pieniądze?
Dom. Tak. Masz gdzie wrócić. Ale po drodze do klitki w bloku wdeptujesz w gówienko na chodniku. W domu są rachunki do zapłacenia.
W telewizji gówno. Zastanawiasz się po co Ci w ogóle telewizor? Jakim cudem było Cię na niego stać? No tak przecież dostałeś go w spadku od rodziców. Jak z resztą wszystko co posiadasz.
Postanawiasz wziąć życie za rogi. W jakiejś gazecie przeczytałeś, że do sukcesu dochodzą tylko ci, którzy nie boją się zaryzykować. Zatem ryzykujesz. Przekupujesz lekarza. Kilku urzędników państwowych i okazuje się że masz drugą grupę inwalidzką, bo na pierwszą nie było Cię stać.
No i Ameryka! Żyjemy w opiekuńczym jak cholera państwie.
Wreszcie stać cię na gumę albo cukierka o którym marzyłeś od dziecka.
Umierasz po długiej ciężkiej chorobie, w trakcie której po kolei wysiadały Ci wszystkie organy, okazało się, że masz cukrzycę a nie stać Cię na leki.
Pogrzeb to cholerny wydatek. Twoich organów zniszczonych przez chorobę nie daje się opchnąć nawet za pół ceny. Ksiądz, msza, trumna, miejsce na cmentarzu – wszystko kosztuje. Tylko buty lakierki za darmo po jakimś kuzynie, za małe o dwa numery, nie wiadomo jakim cudem wlazły na Twoją stopę. Acha połamano Ci palce i jakoś się wcisnęły. Ale to już Cię mało obchodzi, bo Twoje ciężkie życie się skończyło.
Nick:Vejita Dodano:2005-04-20 10:18:27 Wpis:Opowiem Wam zatem jak ciężkie jest życie.
Człowiek rodzi się nieszczęśliwy. Płacze, wrzeszczy, jest mu zimno. Odrywa się go od jedynej osoby która go kocha. Brutalnie odcinją pępowinę i na "dzień dobry" dostajesz klapsa w tyłek żebyś wiedział, że nie ma lekko. Potem wszyscy się dziwią, że jedyne co to delikatne stworzenie jest w stanie robić to płacz i sikane. Potem jest przedszkole, w którym kochana przez wszystkich pani [nazwijmy ją Jadzia] odchodzi na emeryturę w chwili kiedy dziecku wydaje się, że to przedszkole jest całkiem spoko, a pani [nazwijmy ją Ania], która przychodzi w zastępstwie szarpie i obraża uczucia dziecka, ponieważ musi wyładować na kimś swoje frustracje. Takie sponiewierane dziecko zauważa wtedy, że to przedszkole jednak nie jest takie super. Co chwila dają krupnik.
Kiedy dziecku wydaje się że nie może być gorzej, zaczyna się podstawówka. A tam horror pogania grozę. Trzeba wciąż walczyć o swoją godność na przerwie, a na lekcjach nuda i terror. Wszelkie własne przemyślenia, przejawy indywidualności, są z miejsca wyśmiewane i tępione zarówno przez nauczycieli jak i przez kolegów. Kieszonkowe nie starcza na gumę czy cukierki, więc trzeba udawać, że ćwiartka chleba i sorbowit [pamiętacie takie coś brązowe w butelkach po smietanie?] to jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Aby nie zostać potraktowanym ostracyzmem, dziecko musi nauczyć się kłamać. Więc kłamie. O tym, że już widział gołą panią, że pił już wódkę i że palił już kiedyś papierosa. Wtedy mimo, że nikt mu nie wierzy, to przynajmniej odczepią się od niego. Ciężko jest współzawodniczyć z gośćmi którzy po raz trzeci kiblują w tej samej klasie i mają już włosy na jajach, a Ty wciąż jeszcze liczysz swoje trzy zakręcone kędziorki, kombinując jak je uczesać, żeby wydawały się bujniejsze. Wciąż musisz się wstydzić swoich dobrych ocen, więc żeby choć trochę zaniżyć średnią przestajesz odrabiać lekcje i tak uczysz się lenistwa i kombinatorstwa.
Przychodzi liceum. Tu wcale nie lepiej. Ludzie może bardziej na poziomie, ale każdy już tutaj uprawiał seks i próbował narkotyków. Wiadomo, że ogromna większość kłamie, ale i tak nam jest przykro i czujemy się jacyś dupowaci, ponieważ nie zaznaliśmy jeszcze w życiu tego, co najważniejsze. No i co ma począć młody człowiek, który dilera nie odróżnia od innych ludzi, a boi się zapytać, bo go to zdemaskuje jako niekumatego. Każdą koleżankę traktuje się wtedy jako potencjalną kochankę i uprawia się z nią miłość na każdej lekcji, na różne dzikie sposoby i w różnych dziwnych miejscach. Przynajmniej do chwili kiedy psor nie wyrwie nas z rozmarzenia pytając czemu mamy maślane oczy i nie uważamy na lekcji. Każda nasza kochanka jest namiętna i spełnia wszystkie zachcianki, a po wszystkim prosi o jeszcze. W sumie jest to fajne, ale kolorowe pisemka są drogie i szybko się niszczą. Aby podreperować sobie samopoczucie pije się wtedy mocny alkohol w gronie ludzi w podobnej sytuacji. Notoryczne rzyganie po każdym zabiegu traktujemy jako dobrą zabawę a nawet powód do dumy.
Matura. Trzeba się ubrać w garnitur. Aaaaargh!
Wybór studiów. I co ty właściwie w życiu chcesz robić? Nie wiesz? Doskonale. Zostań ekonomistą. Albo studiuj administrację. Oczywiście nie dostajesz się na studia, ponieważ zabrakło Ci punktów. Idziesz na jakąś inną uczelnię. Studiujesz. Po studiach jesteś jeszcze głupszy niż byłeś.
Przekonujesz się, że ludzie wykształceni, a szczególnie ci z tytułami to tak naprawdę matoły, którzy tak jak Ty nie wiedzieli co robić w życiu, więc zaczęli uczyć w szkołach. Są oczywiście wyjątki, ale te wyjątki, kiedy się do nich zwrócisz o radę, to owszem, chętnie coś tam poradzą, ale tak naprawdę to nie mają dla ciebie czasu, ponieważ poza uczelnią dorabiają sobie w prawdziwych firmach za prawdziwe pieniądze.
Bezrobocie. Za*****alasz do bidy podbić jakieś *****skie kwity. Nie masz pojęcia czemu to *****olone państwo tak bardzo interesuje się tym czy coś robisz czy nie. Czekasz godzinami w kolejce jak ten jełop, aż Cię pani urzędniczka w przerwie między kawami raczy obsłużyć. Najbardziej w****iające jest obserwowanie
Nick:Imperator Dodano:2005-04-19 14:54:44 Url:www.dragonlady.pl Wpis:Grabcu nie ma w tej sprawie glosu, jako strona bezposrednio zaangazowana.
Pragne tez przypomniec że wielu artystów tworzyło swe największe dzieła pod wpływem tragedii i traumy.
Mys: nie możemy też zapomnieć o ceracie żeby nie zaplamić podłogi :P
Nick:Myshorka Dodano:2005-04-19 13:51:35 Wpis:Vej, Ty myśl, myśl, ale nie nad wpisami w XG, a nad swoim marnym i ponurym losem, jeśli wygłodniali i spragnieni Twoich literek fani nie dostaną tego, czego chcą...

P.S. Obstaję przy pomyśle Imperatora...
Nick:Vejita Dodano:2005-04-18 11:32:22 Wpis:Myślę, że pomysł Foszoe jest lepszy niż pomysł Imperatora.
Nick:Foszoe Dodano:2005-04-14 00:10:03 Wpis:Ja mysle, ze po prostu najbardziej go zmobilizuje to,ze my bedzemy o sobie przypominali... Bo nie daj Boze on sobie jeszcze pomysli,ze o nim zapomnielismy i juz nie chcemy jego opowiadan:)Chociaz ten pomysl z palnikiem i haczykami nie jest nagorszy;)
Nick:Imperator Dodano:2005-04-13 22:48:54 Url:www.dragonlady.pl Wpis:Jestem otwarty na propozycje? Czy plan będzie zawierać palnik, zestaw haczyków, gorący olej, sól, skrobaczkę do ryb, ząbkowany nóż do chleba i obcęgi ?
Nick:Foszoe Dodano:2005-04-13 16:24:42 Wpis:To moze uda nam sie go jakos zdopingowac...
Nick:Imperator Dodano:2005-04-13 02:54:39 Url:www.dragonlady.pl Wpis:A co my mamy niby zrobić, geniuszu? Właściciel strony obiecał updaty ale słowa nie dotrzymuje :( Normalne chyba, że jeśli Grabcu sobie odpuścił, to my też nie piszemy?
A pzoa tym, zaglądasz tu, żeby poczytać nasze dowcipne komentarze, czy co?! :P
« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 »