« 1 2 3 4 »
Nick:okruszek Dodano:2004-03-06 22:03:55 Wpis:BARDZO PODOBA MI SIE TA STRONA I GRATULUJE TAKIEGO POMYSŁU...WIELE LUDZI MA PROBLEMY Z ODNALEZIENIEM SIE W TYM SWIECIE:(JA JESTEM JEDNĄ Z NICH...ZYCZE WYTRWALOSCI I JESLI KTOŚ MIALBY CHEC POROZMAWIAĆ ZE MNĄ O TYM PROBLEMIE TO BEDE WDZIECZNY...
Nick:Adam Dodano:2004-02-23 14:47:57 Wpis:Hmmm, bylem kiedys z dziewczyna podobna do Ciebie.Miala problemy, bala sie.Leki itd.Skonczylo sie na osrodku terapeutycznym dla narkomanow.Ale wyszla z tego,walczy, choc boi sie nadal.Zyje, mimo ze niewiele brakowalo.Nasz zwiazek sie rozapdl,zbyt bylem zmeczony ciaglym dawaniem.Ale jak sie okazalo ona dala sobie rade i daje i to jest naprawde fajne.Ty tez sobie dasz.Trzymam kciuki.
Nick:Ripley Dodano:2004-01-25 18:47:35 Wpis:Oj jak tu dawno nikt niczego nie wpisał. Jestem tutaj pierwszy raz, a to dzięki stronce o nieśmiałości. Na razie zapoznałam się z tą stronką "po łebkach", ale muszę powiedzieć, że już mi się spodobała. Mam tylko wrażenie, że ona nie jest chyba zbyt często aktualizowana. Może się mylę? ... Pozdrawiam.
Nick:KarolinA Dodano:2003-11-30 13:29:23 Wpis:Strona jest bardzo fajna... sama nie posiadam takich problemów...ale wiem że One ostnieją... Bardzo dobrze że jest taka strona...!! Pozdrawiam Was i całuje...papapa
Nick:dj Dodano:2003-11-20 01:01:32 Wpis:cześć! już myślałem, że ze mną jest coś nie tak, że świruję. a tu nagle na onecie trafiłem na artykuł o fobii społecznej i tak krok po kroku dotarłem aż tutaj. moje problemy to jazda autobusem, wyjscie na zakupy, wspólny obiad w restauracji czy chocby wypad do kina. mam jakies stany lękowe, zaczynam sie pocic (mimo iż wiem, że nic mi nie zagraża...) i tak machina sama sie nakreca. przez chwile myslałem, ze wyjsciem jest wizyta u psychiatry, ale czytajac posty zrozumiałem, ze leki to nie wyjscie i ze lepiej zaczac od grupy wsparcia czy czego podobnego. czy ktos mi moze doradzic gdzie w warszawie spotykaja sie ludzie z podobnymi problemami.

dj
Nick:sonic Dodano:2003-11-18 10:23:32 Wpis:Nie chce mi się z wyra wstać obecnie, nie mówiąc już o wyjściu do sklepu czy do pracy - to jest jakiś koszmar. Do tej pory umiałem z tym walczyć (wręcz byłem postrzegany za osobą przedsiębiorczą, bystrą i odważną). Teraz oprócz rodziny i kumpla nikt nie wie co mi tak naprawdę dolega. Jednak kiedy znajdę się już w towarzystwie (przychylnym) lęk ustępuje w jakimś stopniu. Ale co najgorsze stan lękowy powoduje czsem, że się dekoncentruję, ciężko wykonać nawet najprostsze zadania i logicznie wypowiedzieć, a co dopiero błyszczeć (a tak kiedyś było). Nie wiem już jak sobie pomóc.
Nick:Madnessia Dodano:2003-11-08 23:29:31 Wpis:witaj:) jestem w trakcie tworzenia strony o schorzeniach psychicznych z działem "fobie" czy moge wykorzystac Twoja wypowiedz do tego działu? z gory bardzo dziekuje:) pozdrawiam, 3maj sie ciepło
ps. ja tesh sie boje ludzi, a nie stwierdzono u mnie nic poza osobowoscia maniakalna.. walcze z tym, ale jest trudno, wiec w pewnej czesci rozumiem co czujesz.. nigdy nie wolno sie poddawac
Nick:agata Dodano:2003-11-07 21:29:28 Wpis:czy bywa ktoś czasami na czacie? i nie jestem fanką fobii społecznej :)
Nick:Kamila Dodano:2003-11-06 16:44:08 Wpis:Super, że jest taka strona.Do niedawna myślałam, że sama jestem sama z moją fobią, a teraz przekonałam sie że dotyka to wielu ludzi. Bardzo chcialabym zawrzec znajomść z osobą która cierpi na fobie społeczną dlatego prosze piszcie!! Pozdrawiam cieplutko!!!
Nick:MARTA Dodano:2003-10-31 22:09:48 Wpis:CIEKAWA STRONA,DUZO SIE MOZNA DOWIEDZIEC.PROWADZCIE NADAL TA SRONKE.POZDRAWIAM PA PA PA
Nick:karol Dodano:2003-10-10 23:59:59 Wpis:Hej. Fibi Pamiętasz Mnie? Co U Ciebie? Napisz Maila Proszę . Pozdrwawiam.

p.s. Moja Historia Również Jest Na Forum.
Nick:sylwia Dodano:2003-10-05 22:04:37 Wpis:od 6 lat cierpię.nie potrafie nazwać tego co mi jest.wiem tylko,ze mam problem sama z sobą.miewam straszne nastroje,myśli,jestem bardzo nerwowa.miałam 2 próby samobójcze.podejrzewam, że moje problemy zaczęły sie w momencie kiedy zaczęłam sie odchudzać a potem przytyłam.cierpie na bulimię.pomocy!
Nick:Orlando Dodano:2003-09-28 17:18:21 Wpis:Bardzo fajna strona (i śliczna oprawa graficzna). Chciałabym zaprosić wszystkich z podobnymi problemami do mojej internetowej grupy wsparcia dla osob z zaburzeniami lękowymi, nerwicą, depresją, itp. Na pewno znajdziesz u nas wsparcie i zrozumienie!
http://groups.yahoo.com/group/panikarze
Nick:dorota Dodano:2003-09-19 12:23:44 Wpis:często mam stany depresyjne i ciągle szukam wsparcia. Potrzebne są takie strony żeby ludzie z depresją nie czuli się osamotnieni żeby wiedzieli że nie są jedynymi osobami majacymi takie problemy. Żeby wiedziały że jest jakaś szansa na lepsze jutro.
Nick:ania Dodano:2003-09-08 20:29:37 Url:wp Wpis:Moja choroba rozpoczela sie juz jakis czas temu. Mam 22 lata i tanatofobie z agorafobia a takze cechy zaburzenia hipochondrycznego.Chcialabym poznac kogos kto rozumie co czuje.Jest mi trudno i staram sie walczyc z tym co jest czasami poza mna ,z moja psychika ,ktora mnie oszukuje.Mysle o smierci, mam wrazenie jakbym za chwile miala miec zawal serca, rozgladam sie w miejscach publicznych za kims kto moglby mi udzielic pierwszej pomocy.5 dniowy pobyt na oddziale psychiatrycznym byl dla mnie duzym doswiadczeniem bardziej zrozumialam siebie i to co mi dolega .Za 3 miesiace rozpoczynam psychoterapie.Bede walczyc o lepsze samopoczucie i dawno niezaznany wewnetrzny spokoj.
Nick:latek 21 Dodano:2003-09-08 11:43:40 Wpis:poznam dziewczyne napiszcie
tez mam podobne klimaty w postrzeganiu tych problemow
Nick:Gosia Dodano:2003-09-05 10:38:49 Wpis:mam tylko jedna prosbe,wejdzcie na stronke:http://www.przebudzenie.com/Teksty/przebudzenie/przebudzenie.htm#_Toc477044807 mam ogromna nadzieje,ze przyczyni sie ona Wam do odnalezienia siebie w rzeczywistosci:)))
Nick:mam nadzieje Dodano:2003-09-05 00:56:01 Wpis:ja rowniez od paru lat mam objawy tej chorony,aczkolwiek przebywam non stop w towarzystwie ludzi,co mi pozwala na chwile zpomniec o schorzeniu.Ostatnio bedac na wakacjach,bawiac sie swietnie dostalam ataku leku,ktory pokrzyzowal mi plany dalszego wypoczynku,od tego czasu codziennie sie modle,chodze do kosciola i duzo rozmawiam o tym z ludzmi.Zaczelo pomagac,a najwazniejsze jest zycie w ciaglym ruchu i wiara we wlasne 'ja' mam nadzieje,ze juz niedlugo zamiast brania lekow,ludzie beda cwiczyli joge i nawzajem szanowali swoje uczucia:))pozdroofki dla wszystkich,ktorzy mysla ze nadzieja i wiara to tylko wytwor wyobrazni.
Nick:ja Dodano:2003-08-26 01:20:54 Wpis:fajna stronka uwazam ze te cwiczenia sa waznym elementem terapi ale prawda jest tez taka ze trzeba zaczac byc sobo pozwolic sobie na wyrazanie tego co sie czuje nawet za cene wstydu z czasem przyzwyczaja sie czlowiek do tego wstydu i jest mu latwiej odbierac rzeczywistosc moze warto by bylo zaryzykowac spasc na samo dno i sie podniesc a nie tkwic w martwym punkcie czyli lekach
Nick:chrupek Dodano:2003-08-24 00:38:40 Url:też nie mam Wpis:Jestem zdesperowany. Na ulicy chodzą za mna jacys ludzie, śledzą, to może brzmi śmiesznie, ale piszę poważnie.
Boję się. Moje gg :1594739
proszę - pomóżcie mi!
« 1 2 3 4 »