Serdecznie witamy :) Stella i Kamil

« 1 2 3 4 5 6 7 »
Nick:KS Dodano:2008-08-23 02:21:55 Wpis:Więcej entuzjazmu w recenzji TB powinno być! Parnicki zasługuje na czytelnika jak mało kto w dzisiejszych czasach. To świetna powieść.
Nick:K.S. Dodano:2008-08-23 01:20:27 Wpis:Bardzo podoba mi się Twoja recenzja Stello. Nie pamiętam kiedy ostatni raz czytałem recenzję fantastyki pozbawioną wyświechtanych formułek/mentorskiego tonu/recenzenckiego brokatu, po prostu nie zboczoną żadną manierą. Szczerze subiektywną, a zarazem rzeczową, popartą przykładami. Taka jest Twoja recencja, i mimo, że nie jestem zwolennikiem pisania recenzji negatywnych, i nie czytałem ksiązki Przechrzty, to nie sposób oponować wobec argumentów, które przytaczasz. Pamiętam, że miałem bardzo podobne uczucia co do Achai Ziemiańskiego. A propos Bonda, krzywdzisz tu autora powieści i stworzyciela postaci J.B., Fleminga. Książki bondowskie są nieporównywalnie lepsze od filmów, a Bond powieściowy bardziej przypomina człowieka z krwi i kości niż supermana w służbie JKM znanego z ekranizacji.

PS: Z ubolewaniem stwierdzam, że nie masz przyszłości jako recenzentka. Szczerość i rzeczowość to atrybuty zbędne w tym fachu, wręcz niemile widziane. Pozdrawiam serdecznie.
Nick:Ameriel Dodano:2008-08-15 13:10:03 Wpis:Podoba mi sie ta recenzja, jednak musze powiedziec, ze w niektorych aspektach mam odmienne zdanie.
Przede wszystkim mysle, ze jesli chodzi o aktorstwo, Ben Wishaw zasluguje na wieksza pochwale, niz Rachel Hurd- Wood. Jego Grenouille jest bardzo przekonujacy, potrafil ukazac cala 'nienormalnosc' tej postaci, przy okazji wzbudzajac w widzu (we mnie ) wspolczucie (co stanowilo w jakims sensie odstepstwo od powiesci).
Filmowa Laura nie wydawala mi sie wcale mniej przekonujaca, jednak ta rola nie wymagala zdaje sie wielkiego kunsztu aktorskiego ze strony panny Hurd- Wood. W sumie w powiesci takze w pewnym sense stanowila 'tlo' obsesji Grenouille'a. Ona po prostu BYLA i tyle.
Nick:Gosia & Stas Dodano:2008-08-08 20:43:14 Wpis:To je vyborne

Czasem chcielibyśmy, abyś czytała jak najwięcej słabych książek, byśmy mogli się rozkoszować ich recenzjami
Nick:batonik Dodano:2008-07-19 21:08:22 Wpis:1. Elizabediatha
2. Tomb Raider
Nick:kazior Dodano:2008-05-24 21:12:43 Wpis:no a ja czytalem pierwsze 2 tomy,mam zamiar kupic wszystko co jest napisane po tych 2 tomach?ktos cos doradzi???
Nick:Krzysiek Dodano:2008-04-21 13:05:59 Wpis:Książka absolutnie genialna. Przeczytałem ją na jednym oddechu...
Nick:Stella Dodano:2008-04-07 23:53:42 Wpis:agrafek --> dzięki
Nick:Stella Dodano:2008-04-07 23:40:33 Wpis:Podobno "Leibowitz i Dzikokonna" jest dużo gorsze. Nie wiem, nie sprawdzałam. So many books, so little time
Nick:agrafek Dodano:2008-04-02 15:34:03 Wpis:Uprzejmie donoszę, że warstwa historyczna jest w w/w powieści potraktowana z równą sumiennością, jak fizyka w "Gwiezdnych wojnach". Choć też nie mogę wypowiedzieć się o całości, bo poddałem się jeszcze przed Amazonkami.
Nick:Emanuel Dodano:2008-02-12 09:44:39 Wpis:Dzięki, zwłaszcza za linka do Johna Kannenberga. Jestem po lekturze Kantyczki, na biurku czeka na mnie kontynuacja, i muzyka fajnie wprowadza mnie w klimat
Nick:Joanka Dodano:2008-02-10 10:46:47 Wpis:Będę musiała to przeczytać. :)
Nick:misio Dodano:2007-12-13 20:38:41 Wpis:przczytaj malpo do konca to bdziesz wiedziec wszystko
Nick:Stella Dodano:2007-08-01 14:20:45 Wpis:Miłosz Młynarz --> co prawda po niespełna pół roku odpowiadanie traci sens (rzadko sprawdzam komentarze), niemniej: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=1287, szczególnie: "Dająca się obecnie słyszeć fraza wszem i wobec jest współczesną i nieuzasadnioną historycznie innowacją dawnego wszem wobec - skróconej wersji konstrukcji wszem wobec i każdemu z osobna lub podobnych (...)". Za: Poradnią językową PWN.
Pozdrawiam.
Nick:ragnarokk Dodano:2007-06-28 22:29:12 Wpis:Cóż, o Sandmanie zamierzam (choć znając mnie to nie wyjdzie ) samemu się rozpisać dość obszernie. Póki co tylko mały komentarz do jednego zdania, twierdzącego że Gaiman to pisarz pokroju Whartona czy Coelho.
Dla mnie to porównanie jest o tyle chybione, że o ile Whartona nikt nigdy poza Polską nie czytał, o ile Coelho jest uważany za grafomana nawet przez swoich krajan, o tyle Gaiman wygrywał nawet prestiżowe nagrody komiksowe i literackie. Dlatego uważam, że to porównanie jest nie do końca odpowiednie
Nick:Woziwoda Dodano:2007-03-01 21:57:15 Wpis:Nic nie wspomniano o pięknej muzyce Santaolalli.
Nick:Miłosz Młynarz Dodano:2007-02-27 23:24:20 Wpis:Jedna uwaga: redagowałem tę książkę i chciałbym zauważyć, iż forma "wszem i wobec" występuje w słowniku PWN, a "wszem wobec nie"... Pozdrawiam
Nick:Kasia Dodano:2007-02-21 13:18:11 Wpis:Szkoda że nie ma mowy w tej ekranizacji filmowej o napoju miłosnym.
Nick:Padawan Dodano:2007-01-10 13:54:41 Wpis:Cóż, nie od razu Rzym spalono
Nick:Iskra01pl Dodano:2006-12-15 14:11:47 Wpis:O gustach się nie dyskutuje. Mnie podobało się bardzo, chociaż pewne zastrzeżenia też mam. Brakuje mi np. rozwinięcia postaci Jutty - uważam, że została potraktowana wręcz marginalnie i przedmiotowo, a mogła być ciekawą osobą. Irytuje mnie też uwielbienie Asa dla nieszczęśliwych zakończeń (z czym się bynajmniej nie kryje). Chociaż raz chciałby człowiek przeczytać, że żyli długo i szczęśliwie, odjechali w stronę zachodzącego słońca, czy czegoś podobnie banalnie pozytywnego.
Humoru jest sporo, być może nie trafił on po prostu w gust autorki recenzji.
Nie mogę się też zgodzić z porównaniem do horroru klasy B. Czarną magię i rytuały z nią związane należało przedstawić w ten sposób, aby oddać specyficzny klimat, nastrój z tym związany.
Natomiast zarzut o epatowaniu wulgarnością uważam za śmieszny. Na podstawie jednego zdania nie można stawiać takiej tezy. Tym bardziej, że uwaga ta, wygłoszona przez Kundrie ma w tekście uzasadnienie. A i z samą wulgarnością wyrażenia też bym polemizowała, imho brzmi to calkiem niewinnie. Można się też dopatrzeć w nim aluzji do Hannibala rozmawiającego z Jodie Foster. Ot, takie mrugnięcie do czytelnika.
Podsumowując - jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki. Ja ze swej strony cykl husycki polecam serdecznie.
Nick:Olga Dodano:2006-11-28 19:26:34 Wpis:Naprawdę jest aż tak nieciekawie ?
Nick:Olga Dodano:2006-10-31 15:26:40 Wpis:Zachęciłaś mnie do lektury
Nick:Olga Dodano:2006-10-31 15:25:34 Wpis:5, 6, 7 Tak się bawicie ?

A co do "Tigany" wtedy gdy czytałam podobała mi się bardzo. Choć mniej niż "Mozaika". Ciekawe jak bym odebrała teraz "Tiganę" ?
Nick:Zamorano Dodano:2006-10-29 17:02:51 Wpis:kolejna próba działania opcji komentowania
Nick:Stella Dodano:2006-10-29 11:13:06 Wpis:Próba omentarza
« 1 2 3 4 5 6 7 »