Serdecznie witamy :) Stella i Kamil

« 1 2 3 4 5 6 7 »
Nick:Jacko z antyJabłko Dodano:2009-02-26 17:00:46 Wpis:A propos poprzedniego komentarza spytam w takim razie co takiego ważnego Karolina Macios ma do przekazania Polakom? Na czym się zna? Cóż to za literatura? Jakich wartości broni? Co ujawnia, czego byśmy nie wiedzieli?
Nick:Maeg Dodano:2009-02-22 23:28:31 Wpis:Miałem identyczne odczucia co do tego zbiorku i ten sam problem zupełnie innym światopoglądem niż autora, co trochę przeszkadzało mi w odbiorze pierwszych dwóch tekstów. Wolę zdecydowanie Twardocha który nie zajmuje się najnowszą historią, tego z „Ronda”, czy „Maniery”.

A nie dawno pojawiła się zapowiedź kolejnej książki autora.
Nick:Micho Dodano:2009-02-12 21:03:50 Wpis:Jedynymi żałosnymi osobami w tym kręgu jesteście wy, krytykujący. Nie ma tu miejsc na negatywne komentarze. Karolina stara się zwrócić naszą uwagę na rzeczy, których w Krakowie nie dostrzegamy. To po pierwsze. Po drugie, Macios jest pierwszą osobą w naszym polsko - krakowskim środowisku literackim, która nie boi się głośno wypowiedzieć swojego zdania. Jestem przekonany, że wiele ludzi ma takie same poglądy jak Karolinka.
Nick:Polixena Dodano:2009-02-12 08:31:02 Wpis:Pytasz, skąd takie potknięcie Znaku? A o, proszę bardzo:
http://www.goldenline.pl/karolina-macios
Nick:Avi Dodano:2009-01-26 19:29:21 Wpis:To prawda że "Hyperiona"czyta się cięzko-może to wina zbyt szczegółowych opisów, do których autor ma słabość ,za duzo detali. Jednak sama fabuła jest bardzo pomysłowa i wciągająca-a końcówka pozostawia nas bez wyboru -koniecznie trzeba przeczytać dalszy ciąg...zapewniam ,część druga "Upadek Hyperiona" mija w mgnieniu oka-jest fantastyczna! Polecam ! Potem to już z górki "Edymion" oraz "Triuynf Edymiona" czekają!
Nick:Avi Dodano:2009-01-26 19:28:59 Wpis:To prawda że "Hyperiona"czyta się cięzko-może to wina zbyt szczegółowych opisów, do których autor ma słabość ,za duzo detali. Jednak sama fabuła jest bardzo pomysłowa i wciągająca-a końcówka pozostawia nas bez wyboru -koniecznie trzeba przeczytać dalszy ciąg...zapewniam ,część druga "Upadek Hyperiona" mija w mgnieniu oka-jest fantastyczna! Polecam ! Potem to już z górki "Edymion" oraz "Triuynf Edymiona" czekają!
Nick:Olga Dodano:2008-12-30 19:25:38 Wpis:Książeczka jest na poziomie nowelizacji "Diablo" mniej więcej. Niestety Wiwat nietrafione prezenty
Nick:fan Dodano:2008-12-12 16:04:03 Wpis:nie zgadzam sie z tą recenzją własnie niedawno przeczytałam tigane drugi raz uwazam ze jest jedna z najlepszych powieści kaya Postaci i wątki historii bohaterów tworza jak zwykle niesamowita całość. Mam wrazenie że nie zrozumiałaś tej powieści. pozdr
Nick:Przemek Dodano:2008-12-02 19:09:30 Wpis:Książka jest cudowna. Wręcz genialna. Jest dla mnie tym czym Władca Pierścieni dla fana fantastyki. To tytuł must-read. Kto nie jest w klimatach sf niech się nawet nie zabiera za to.
Nick:Stella Dodano:2008-11-23 10:51:43 Wpis:Karmienie trolla zwykle wykazuje jedynie, że troll jest nieprzemakalny w swej ograniczoności. Nie "recenzje" pełną gębą, ale przetłumaczyć się tego nie da. Jest miejsce w sieci, gdzie w takich okolicznościach pisze się: "papatki". Zapożyczę: papatki.
Nick:kornik Dodano:2008-11-22 22:49:57 Wpis:Pardon, oczywiście powinno być "konkretnymi zasadami".
Nick:kornik Dodano:2008-11-22 22:45:32 Wpis:Możesz mieć nie tylko nadzieję, ale nawet pewność. Z całym szacunkiem dla Twojej inteligencji, nie lubię na dłuższą metę prowadzić dyskusji z kimś, kto z góry zakłada, że jestem idiotą. Nie żeby to specjalnie raniło moje uczucia. Zresztą Twoja postawa utwierdza mnie w przekonaniu, że moja pierwsza ocena miała jednak uzasadnione podstawy - lubisz dopieprzać ludziom. Powtórzę za pierwszym postem - gratuluję dojrzałej postawy. I życzę sukcesów w znajdowaniu fanów, którzy będą dopieszczać Twój narcyzm. Na otarcie łez mogę powiedzieć, że lubię czytać Twoje RECENZJE, bo zwykle są dobrze napisane. Ciebie bym jednak raczej nie polubił.
PS: Na pytanie, dlaczego gatunki literacki i publicystyczne (w tym przypadku z naciskiem na publicystyczne) powinny się kierować konkretnymi zadaniami, odpowiedź znajdziesz w fachowej literaturze teoretyczno-literackiej. Bo mnie się jakoś nie chce tłumaczyć.
Nick:Stella Dodano:2008-11-22 18:10:36 Wpis:"Żenujący", znowu ty? Jaka szkoda :/
Tak lubisz czytać nagłówki, wstępy, tytuły itp., to poproś kogoś, żeby ci poczytał kto robi część graficzną strony w tym układy tekstu, nagłówki, linkowania, podpisy pod tekstem itp.. Nazywa się to "webmastering" - trudne słowo, takie nietutejsze, ale może ktoś uprzejmy (nie ja, to oczywiste) ci wyjaśni. Racją jednak jest, że ZDECYDOWANIE nie jestem właściwą osobą do rozmowy z tobą. To jak, mogę mieć nadzieję, że już cię tu nie zobaczę?
Nick:kornik Dodano:2008-11-22 16:38:35 Wpis:A notka chociaż pochodzi od autorki notki? Tak tylko pytam, bo może rozmawiam z niewłaściwą osobą.
Nick:Stella Dodano:2008-11-22 16:21:37 Wpis:Mądra uwaga na teraz: tytuły mogą nie pochodzić od autora tekstu. Twojej starej się j*bło. Nie pierwszy raz zresztą.
"Żenujący" - dzięki, że się przedstawiłeś z imienia, kornik. Mnie to lotto, ale może któryś z przygodnych wędrowców byłby ciekaw.
Co do przyszłości - już cię tu nie zobaczę? I hope.

Inna sprawa - i słowa te kieruję nie do kornika, tylko do przygodnego wędrowca, czyli kogoś kto w odróżnieniu do wyżej wymienionego potrafi czytać i rozumieć - skąd pomysł, że w prawdziwej recenzji (czym ten tekst nie jest) nie można skrytykować choćby i obszernie innych niż praca autora składowych dzieła w jego ostatecznej odsłonie, czyli takiej, jaką dostaje do rąk czytelnik, to nie wiem. Pewnie z ... takiego niedopowiedzenia starej kornika.
Nick:kornik Dodano:2008-11-22 01:31:47 Wpis:Ojoj, kodowanie wywaliło tytuł, więc jeszcze raz, żeby nie było, że jestem gołosłowny: Recenzja powieści "Greywalker" Kat Richardson. Pozdrawiam serdecznie i polecam się na przyszłość.
Nick:kornik Dodano:2008-11-22 01:30:43 Wpis:Moja stara twierdzi, że świadczy o tym tytuł powyższej notki, cytuję ze szczytu strony:
. Musisz przyznać, droga recenzentko, że moja stara to błyskotliwa kobieta. I może na tym zakończmy temat, bo te próby obrony z Twojej strony są coraz bardziej żenujące. Mądra uwaga o charakterze ogólnym na koniec, żeby zaspokoić Twoje pragnienia: niektórzy czytają tytuły. Ha ha!
Nick:Stella Dodano:2008-11-21 16:31:09 Wpis:Gdzieś ty widział/a/o recenzje na tej stronie, to się swojej starej musisz zapytać. Tu są tylko notki zawierające moje opinie i wrażenia z lektur. Moje zdanie o powieści, a jak mi się chce to i o książce jako produkcie. Znajdź kogoś kto potrafi czytać ze zrozumieniem, żeby ci wyjaśnił różnicę. Masz dla odmiany coś mądrego do napisania? Nie? Można się było spodziewać.
Nick:kornik Dodano:2008-11-18 12:37:32 Wpis:Zapytałem "starej", twierdzi, że jednak się nie wstydzi, przykro mi.
Rozumiem, że chciałaś, droga recenzentko, napiętnować błędy tłumaczenia / redakcji (zapewne słusznie), ale - jeśli pominąć wstęp streszczający założenia fabuły - ta "recenzja" w 3/4 składa się z wytykania tych błędów. Rozmawiamy jeszcze o książce, czy już tylko o tłumaczeniu? Tak się recenzji nie pisze, to nie jest recenzja, tylko paszkwil.
Reasumując i w skrócie (widzę, że to popularne): znaj proporcje. Starej pytać nie musisz, ha ha.
Nick:Stella Dodano:2008-11-05 19:51:50 Wpis:Redakcja i tłumacz dostali na co sobie zapracowali, tylko mniej. Ich postawa znajdująca wyraz w pobieraniu kasy za taki bubel, która o zgrozo w jakiejś tam perspektywie, co najmniej częściowo pochodzi z mojej kieszeni, kwalifikuje się do zaorania. Dowody na poparcie tej tezy przytoczyłam powyżej.
Co napisawszy wyrażę się jaśniej, czyli wersja dla słabszych: kornik, nawet twoja stara się za ciebie wstydzi.
Nick:anna Dodano:2008-11-05 17:06:18 Wpis:Książka jest denna. Pomysł był dobry, ale wykonanie...beznadziejne
Nick:kornik Dodano:2008-10-14 11:36:46 Wpis:Powiem krótko: przeczytałem tę powieść i nie jest ona nawet w połowie tak zła, jak twierdzi to autorka recenzji. Choć oczywiście każdy ma swój gust.
Tym niemniej nieodparta chęć dopieprzenia redakcji i tłumaczowi (bo chyba tylko o to w tym tekście chodzi) jest aż nazbyt widoczna. Gratuluję dojrzałej postawy.
Nick:Z. Dodano:2008-08-30 21:13:27 Wpis:@Totalne chały wśród produkcji PL są w mniejszośći

Chyba na Macu...
Nick:s Dodano:2008-08-24 01:45:25 Wpis:Ja się nie zgadzam w ogóle z tą recenzją... Książka nie jest pisana wybitnym językiem, ale mimo wszystko dobrze się ją czyta. Według mnie jest naprawdę wciągająca i gdy ktoś ma ochotę na ciekawą, ale 'lekką ' książkę powinien ją przeczytać.
Nick:KS Dodano:2008-08-23 02:36:41 Wpis:"Rzecz niebywała. Nowy polski film, który nie dość że nie okazuje się totalną chałą, to na dodatek jest komedią, która - być to nie może - śmieszy i to jeszcze jak! Mowa oczywiście o "Testosteronie" w reżyserii T. Koneckiego i A. Saramonowicza. "

- to żenujące zdanie. Trzeba częściej do kina na polskie filmy chodzić Stello, a nie tylko holywoody ślepiami łykać. Totalne chały wśród produkcji PL są w mniejszośći, na pewno rzadziej występują niż wśród made in USA. Jak sądzisz inaczej toś ignorantka.
« 1 2 3 4 5 6 7 »