Może nie każda jest fajna, no ale do omawianych niżej pań ja nic nie mam!

jesteś tego pewien ?

Każda praca jest dobra!

ee u nas raczej tez tylko sa takie "Tirki" bez stania na drodze buahahah

U nas o takie strasznie trudno! Jakieś mamy niepopularne drogi!

tak prawie ^^

Paniami - kierowcami TIRów?

i z samotnosci na TIRy przeszły a mi sie to kojarzy z takimi paniami

Ojjjjj....tak.....TIRy są głupie! Dlatego ja zawsze uciekam jak szybko się da z głównej drogi!

ne chodzi jush o te auta... tylko to główna [ głowniana;/ ] droga i tam tiry jeżdza itp ... niebezpiecznie jednym słowem

Do plecaczka można się przyzwyczaić, a do drogi w sumie też! Choć w sumie im mniej aut i więcej ciszy tym lepiej!

ale ja jush to pojełam ^^
tylko jeszcze musze sie przekonać do jeżdżenia do szkółki na rowerze.. ale to jak ok kwietnia tylko przeraza mnie to ze jak bede wracac po 8 godz. z pełnym plecakiem... to ne dam rady
i te nasze drogi BLEH ;/
ale nic chce i zrobie ^^

Jeszcze do tego poniżej......ja np na ten rok założyłem sobie dojście do szpagatu! Byłem kiedyś blisko, ale podupadłem całkiem i odpuściłem treningi....teraz chce to nadrobić i jestem na dobrej drodze! I robie to dla siebie, bo przecież nikogo to nie obchodzi, ani nikomu tego nie zademonstruje, bo to nikogo nie interesuje! Tu małą motywacją jest pewna peni z wesela naszych Przyjaciół - Kasi i Kamila - która mając ponad 50 lat robiła je na przyjęciu bez żadnego problemu! Skoro ja mam kilka lat mniej to tym bardzij powinienem, nie? Dobra....koniec wykładu!

Karolciu ja też biegam sam, bo nikt się pierdołami nie zajmuje! Wiesz, ja też miałem kiedyś słomiany zapał i przestawałem biegać na jakiś czas, ale w końcu doszedłem do takiego czegoś że po prostu musze pobiegać albo pojeździć na rowerze - ja tak odpoczywam, tak skonstruowałem sobie mój organizm! To wieśniackie i beznadziejne w obecnych czasach, no ale nie mam zamiaru sie zmieniać! Chrzanie wszystkie dziwne spojrzenia ludzi i robie swoje, a organizm oddaje mi to z zadatkiem! Motywacja? Hm.....pomyśl sobie że zapomnisz o chorobach, o zadyszce przy podbieganiu do busu etc! Nie rób tego dla kogoś TYLKO DLA SIEBIE!!!!!

dziex... ne bede latac po błocie... mamuska mnie do domu ne wpusci...
nom ale robi sie ciepelko ^^
czas wyciagnac trampki i zaczac biegac naprawde...
bo dzis mnie moja "przyjaciółka" mnie zdołowała: "i co znów bedziesz biegac jak rok temu... dwa tygodnie i Ci sie odechce" eh na ma to jak dobra motywacja
a biegałam dłuuzej... ale samej taQ głupio... teraz mam all gdzies i bede biegac szama ... no ... a paczkó i taQ ne lubie wiec dupa nie bede jadła ^^