Szczęście to jest sprcepcozniowana dyfybliracja enzymów ludzkich. opierajaca się na postępie perioidalnym gruczołów lizbitowych. Tak wiec Ty jako Krzysztof Pmasz tych gruszołów 30 000 000, a normalny człowiek ma 300!

Ja bym jeszcze coś napisał, ale przyzwoitość mi nie pozwala - dziś działał mój wywiad! Oaza szczęścia??? Nie, dziekuje - jeśli to jest to to ja tego nie chce! Co to jest wogóle szczęście?

Byłem, zobaczyłem, ośliniłem się! Tak po krótce komentuje swoją wizyte u Moni!

Kurcze nie jeden uważa twoje życie za oazę szczęścia, a tobie ciągle mało. Patrzcie co pazerności robi z ludźmi.

A Ty dalej ze mnie szydzisz! Mam śliczną, ale Koleżanke/i, pilotem jestem niereaktywowanym i tylko szybowcowym, a z tą mordką to przegiąłęś!!! Poza tym znam tylko angielski i polski, a o genialnej pracy marze!

A ty nie zdobywasz?? MAsz śliczną dziewczyną, jestes pilotę, masz najseksowniejszą mordkę na Ziemii. Poza tym znasz dużo języków i masz genialną pracę. Czego jezcze można chcieć??

Od kogoś co w życiu coś zdobywa!

A od kogo mam się uczyć??

Nie, ode mnie się nie ucz!

Jak to co?? Życia mistrzu, życia!

A cóż to takiego???

Kurcze jeszcze wiele sie od ciebie naucze Master!

No wiesz - jakby miała stalowe to różnie by mogło być!

Od kiedy oczy podbija sie piersiami?? Krzysiu powiem szczerze że nie znałem Cię z tej strony.

Stalowych piersi przeciez nie ma!