A więc słucham.....

Która może stac się żeczywistością jeśli tylko posłuchasz moich rad!

"Przyjdź, czekam. Twój skarb"! - heh....jakbym dostał takiego smsa od Niej to na pewno nie siedziałbym u Ciebie (bez obrazy ) Masz fajny dom, ale wtedy z pewnością wybrałbym opcje kolacyjną!!! Szkoda, że to tylko Twoja wyobraźnia

Krzysiu, gdyby powiedziała do nas obu to Ty byś się zgodziła, ja nie i wtedy poszedł byś sam a ja opisywałbym wasze spotkanie na stronie. A tak zapytała tylko mnie, więc byliście kryci. Zresztą jak wrócilismy do domu, napewno napisała ci sms-a o treści "Przyjdź, czekam. Twój skarb"! Zastanawiam się tylko czego nie pojechłeś do niej a przyszedłeś do mnie?? Czyżbyś aż tak się Nią znudził!

Gdyby nie chodziło Jej o wieczór z Tobą to zapytałaby się czy my jesteśmy głodni!

Znowu źle zinterpretowałeś jej słowa. Zgadzam się co do tego, że Monia zapytała się czy jestem głodny. Ale nic nie wspomniała o wspólnej kolacji!! Zresztą wiem co miała na myśli, aletogo wam nie powiem bo nie zrozumiecie.

Spacery z Tomeczkiem - jak ten dzisiejszy do Moniki - są fajne ale przygnębiające, bo wszyscy patrzą się na Niego Już nie wspomne o propozycji wspólnej kolacji jaką Tomuś nasz otrzymał od Moni! I co ciekawe - nie skorzystał!!! ???? Chyba jest chory Po tych słowach chcialby się bronić, ale napisze Wam,, że Monika zapytała TYLKO Jego czy jest głodny!

We were there - 2005.11.23

Urwałem i wszamałem! Po prostu głodny byłem na jednej z tras z rumaczkiem!

Wziołeś jabłuszka na miejscu?? Ooo to jakaś nowość!!

Za daleko nie taszczyłem - po prostu je wpierd.....

A za to jakie jabłko i z czyjego sadu! Myśle że było to znacznie przyjemniejsze niż taszczyć księżyc!

No to Twoim idolem nie jestem, bo mi udało się ukraść kiedyś tylko jablko z cudzego sadu!

Moimi idolami są dwaj którzy ukradli księżyc!

To Ty widze lubisz bajki z dreszczykiem!