INSEKTY ONLINE

« 1 2 3 4 5 ... 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 ... 84 85 86 87 88 »
Nick:gorbi 04 Dodano:2007-07-15 22:21:58 Wpis:krakusy to centusie je.........
Nick:major Zenhorst Dodano:2007-07-15 17:12:04 Wpis:Pozdrowienia ze słonecznego i pięknego Gdańska przesyłają syćkim Insektom (dużym i małym, oreginalnym i honorowym, babskim i menskim,tym w polsce i tym za granicą [czyli w Lądku nad Tamizą,w Krakowie] )oraz ich zwierzętom (Betrezen,neonki,Pektor,Monicha,Malusia, Aksio,kot z popielnika,Kaja, psy od Mikiego Z.) major Zenhorst z asystentką (osobistą rzecz jasna)czyli Łukasz i Basia. Piwo nawet zimne, widoki...hmmmmm...obiecujące I NIECH NIKT NIE GODO ŻE KRAKUSY TO CENTUSIE!!!PRZYJEDŹCIE DO GDAŃSKA I SOPOTU TO ZOBACZYCIE!!!
PYRSK NARA I POCHWA
Nick:major Zenhorst Dodano:2007-07-04 22:50:29 Wpis:Witamy w Pszczynie (nowożeńców rzecz jasna)
Nick:gorb zero cztyry Dodano:2007-06-26 00:36:44 Wpis:to widza, że momy 2 nastympnych fanów Rowu Erkaymu - bo mój szfagier się nie naddoł. Kto wygra mecz ROW ! kto ? ROW ! kto ? ROW ROW ROW !
Nick:asystenyka majora Z. Dodano:2007-06-25 09:25:04 Wpis:A my tyż na żużlu byli, szaszłyki jedli i sprajta pili. Fajnie było - traktory jeździły a mopliki smrodziły. Ino taśma sie zepsuła dwa razy i trza było start powtarzać.Oczywiście dzięki naszemu dopingowy wygroł ROW 59:33. NASI GÓRĄ!!!
Meldunek wysłano oczywiście z placówki zamiejscowej, w której major Z. ostatnimi czasy dość często przebywa
Nick:Nusia i ja Dodano:2007-06-24 22:02:33 Wpis:a my pozdrawiamy wszystkich z żużla.
Jest tu fajnie, dużo kiełbasek i dymu.
Nick:major Zenhorst Dodano:2007-06-23 23:02:25 Wpis:asystentką rzecz jasna osobistą i prywatną
Nick:major Zenhorst Dodano:2007-06-23 23:00:24 Wpis:Serdeczne podziękowania dla Maćka i Nuli za podesłane zdjęcia z lyżów wodnych przesyłają Łukasz i Basia.
Relacja: po dotarciu przez korki działania sabotażowe drogowców i kiepskich kierowców do Chałupków zastali my zdychającego "wczorajszego" Maćka i jego szoferkę Nusię na ławce w parku kontemplujących dźwięki weselnych zicpolek w towarzystwie Nałęczowianki o ponętnych kształtach. Ruszyli my do Hluczina i po dojeździe na miejsce rozbili my obóz nad jedną z tamtejszych kałuż pełniącej rolę naturalnego basenu ze kaczkami (dwiema) na wiyrchu i szlomem na dole (nie wspominom o szkle z rozbitego nieszczęśliwie Pana Tadeusza bo łz się w oku kręci-choć był ciepły i ino połowa z połówki to zawsze coś).Langosze majom niezłe, piwo sikate,a frytki niedorobione. Co do plaży nudystów nie widzieli my wienc nic nie godomy. Jak
Maciek zaczoł jeździć na lyżach to po 2 kółkach kiedy skończył zaczło wiać,ciepać żabami i musieli my wartko uciekać. Pojechali my do Hluczin City na zakupy (książki i "...gazety LUB czasopisma...") a potym na łobiod (dobry nie ma co ukrywać i niy zaś taki drogi-ale frytki zaś niedorobione-sabotaz czy ki pieron??-śledztwo w toku-prowadzi je pies gończy detektyw Hektorek von Grosse Weichsel). Niech żałują ci co niy byli czyli pantofelki i inne eugleny oraz ameby co zostały w doma. Wspomniane zdjęcia zostaną opublikowane (w części po ocenzurowaniu) kiedy wrzuci je do galerii prezes PTMChSz (Pszczyńskiego Towarzystwa Miłośników Chwytnych Szłapek)
Meldunek nadszedł tym razem nie z centrali CK kontrwywiadu we Wiedniu jak zawsze ale z placówki zamiejscowej CK kontrwywiadu w...(tajne/poufne)
podpisał
major Zenhorst wraz z asystentką
Nick:Asterix Dodano:2007-06-22 05:48:04 Wpis:I tak nie uwierze że tam polecieliście, ciekawe że kawiarenki internetowe na Dominikanie są otwarte po 22:43.
Nick:mysza i rajhard Dodano:2007-06-21 22:43:28 Wpis:Pozdrowienia z Dominikany dla wszystkich !!!
Jest tu genialnie -lazur morze i drinki z palemka.
« 1 2 3 4 5 ... 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 ... 84 85 86 87 88 »