Nick:Tom z Sopotu
Dodano:2004-11-08 17:00:25
Wpis:Jak ten świat się skomercjalizował - mówią, że za błędy się płaci, a tu się okazuje, że nawet brak błędów kosztuje! ŚŚŚŚŚ!!! ;-)
Nie będę się już rozwodził nad moją bezbrzeżną zazdrością względem tych, którym udało się dotrzeć na Markowe, ani jak żałuję, żem się z Sylwkiem nie wybrał na Babią itd.
Ja z innej beczki: miło mi poinformować, że najbliższa Bazuna odbędzie się według wszelkich znaków na ziemi i niebie na wysokości 0 n.p.m., w miejscu nader mi bliskim, od którego przez 2/3 życia dzieliło mnie 10 minut spacerkiem - na plaży w Sopocie, obok pewnej wyrastającej tam całkiem absurdalnie góralskiej koliby. Rzecz będzie się działa na przełomie czerwca i lipca, a trwała od czwartku do niedzieli. Sądzę, że ze względu na tak atrakcyjne położenie i termin, zgromadzi ona wielokrotnie więcej uczestników niż tegoroczna, nader kameralna Bazuna dla wytrwałych, odbyta w sercu kaszubskiej głuszy.
Już teraz zapraszam wszystkich, Na Bani zamierza - razem z innymi trójmiejskimi wykonawcami, których w gatunku piosenka turystyczna nad morzem mamy od groma i ciut - dać czadu już w czwartek (choć reszta zespołu jeszcze o tym nie wie... :-). Skoro pod Babią poczuć można było klimat Giełdy czy Yapy sprzed lat, przypomnijmy wspólnie, jak drzewiej bywało na Bazunie, jednej z dwóch najstarszych imprez tego typu w Polsce (będzie to bowiem już 33. Bazuna). Plaża jest miejscem bardzo wygodnym na koncerty, można ich słuchać nawet pływając w morzu, a któreż miejsce bardziej potrzebuje wiatru od strony gór, jak nie to? Sprowadźmy góry nad morze!
|
|
|
|
Nick:nurek
Dodano:2004-11-08 14:46:17
Url:www.bieszczadzkieanioly.art.pl, www.wgorach.art.pl
Email:nlupr.u2so@@os2u.rpuln
Wpis:No i coz napisac po sobocie?
Serce roscie :)) Jest jeszcze paru szurnietych gości, ktorzy rzuca wszystko i spotkaja sie na koncu swiata zeby pograc i pospiewac.
Wrocilismy do korzeni, w czym uswiadczyl mnie nagrywajacy ukradkiem na dyktafon piosenki, starszy czlowiek siedzacy pod oknem. Poczulem atmosfere Yapy i Gieldy lat 70 tych.
Mimo ze wrocilem totalnie padniety chce jeszcze, jeszcze, jeszcze... !!!!!
Zeby byla takze krytyka - nastepnym razem poprosze wiecej klasyki i starych zakurzonych hiciorow.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko
Nurek
PS. Do tego poety z dlugim nozem :-) Tomie literke "ś" jako nowy webmajster moge sprzedac ci w promocji po 99 gr za komplet do strony A4!
A powazniej: bledy i sugestie prosze zglaszac na adres nurus@o2.pl
|
|
Nick:Sylwek
Dodano:2004-11-08 13:00:38
Url:www.sylwester.efbud.com.pl
Email:slypl.wmeokc@.edfubbufde.@ckoemw.lpyls
Wpis:Hej !
Imprezxa na Babiej OK.
A to się Baba zdziwiła, a i Diablakowi szczena opadła.
Grała także kapela góralska.
A na drugi dzień na Babiej ok.12.00 nawet wioter niy mioł łodwagi zaduć,
trawka żadna nie drgnęła, a do tego jeszcze na chmurach pojawiła się tęcza.
Kosodrzewiny przystroiły się w szron jak na święta, z nieba sypnęło trochę
białego puchu, a potem nagle wiatr się zerwał, słońce znikło i zrobiło się zimno.
To ci dopiero cuda.
Wróciłem sobie percią akademicką , ale pewnie jutro będzie tam już śnieg i lód,
tak więc odradzam wszystkim takich głupich pomysłów.
W imieniu U PANA BOGA ZA PIECEM dziękuję wspaniałej publiczności,która
mimo braku powietrza i miejsca radziła sobie świetnie, a bez której nasza robota
nie miała by żadnego sensu.
Sylwek Szweda
|
|
Nick:wojtek
Dodano:2004-11-08 12:12:07
Wpis:ja tez sobie naładowałem akumulatory na długi czas :)
Wojtek
|
|
Nick:baranka
Dodano:2004-11-08 11:12:55
Wpis:ahoj! ja tylko tyle: na Markowych bylo wspaniale :-D akumulator naladowal sie na dlugi czas. pozdrawiam
|
|
Nick:Paka
Dodano:2004-11-05 14:52:16
Url:www.akademicy.zhp.org.pl
Wpis:Witam cieplutko, choć deszczyk i mało celsjuszowatych kółeczek za okienkiem. Wrrk pisał(a?) kilka postów temu o roli, jaką spełnia, a w zasadzie nie spełnia forum stronki, na której sie właśnie znajdujemy. Wymiana idei, myśli...itd. TWÓRCZA - podkreśla. Może po prostu to środowisko nie odczuwa podobnej potrzeby? Może traktują to bycie na stronie, jej odwiedziny i wpisy jako niezłą zabawę, miejsce, gdzie można pozdrowić Krychę, Basi powiedzieć, że się będzie wtedy i wtedy tam i tam, a Wiesi przypomnieć o śpiewniku przetrzymywanym od lat stu... Może taka ideowa wymiana ma miejsce w zupełnie innym miejscu? Prognozuję, że to ludziki, które widzą się dosyć często. W szeroko rozumianym kontekście historyczno-obyczajowym (szeroko, by nie zawężać go niesłusznie do klimatu piosenki turystycznej) konstruktywizm krytyczny pełni bardzo ważną rolę, ale jest średnio skuteczny, gdy rodzi się w sytuacji pt. "Chodźmy, skrytykujmy coś ..." Zależność jest prosta: żeby krytykować, powinno się mieć przedmiot tejże krytyki. Widocznie jest dobrze ;-) Skoro na tyle postów znajduje się jeden traktujący o potrzebie dyskursu... Zresztą może się mylę i akurat post wrrk-a wywoła lawinę? Wszak materiał do dyskusji został zaproponowany, sporo pytań i wątpliwości. Trzeba pamiętać, że kółka wzajemnej adoracji najczęściej umierają przez... przesłodzenie organizmu. Ileż można słuchać, że jest się wspaniałym? Długo nie znaczy wiecznie. A co do kontynuacji Projektu: w pedagogidze stosuje się zasadę: zabawę przerywamy w najlepszym momencie. Wtedy zostaje w uczestnikach najwięcej miłych wspomnień. A nieco non ad rem, za co przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać: żałosny to widok, kiedy coraz starszy sportowiec stacza się do słabszych klubów, bo nie wyobraża sobie innego życia, niż to, które dotychczas prowadził... Oby Projektu to nigdy nie spotkało!
Zaś co do literówek itp. - kochajmy znaki diaktryczne!!! Skoro nawet tęgie głowy sobie poradziły, aby zamiast np.: "Content-Type: charset=us-ascii" było: "Content-Type: charset=iso-8859-2", to co - my nie damy rady??? ;-)
A jak byłoby wspaniale, gdyby do księgi można było SIĘ a nie SIE wpisać. No, ale to już czepialstwo.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, słonecznie.
|
|
Nick:Tom z Sopotu
Dodano:2004-11-05 12:14:24
Email:slupe.rptwu@dood@uwtpr.epuls
Wpis:Co do krytyki: ej, co się tam na tej stronie dzieje??? Dopiero ktoś prosił o uważanie na literówki, a tu hurtem wjechało na stronę ileś tekstów całkiem niezdatnych pod tym względem.
Np. spis piosenek na III płycie:
8. Miłoć z góć z góć z gór - Dom o
Co to jest, do konia?! Jąkała dyslektyk??? :-)))
Dalej: mój własny tekst o koncercie wrocławskim - czy literka "ś" jest tabu, znalazła się na jakimś indeksie? "przyjechalimy", "w tym włanie miecie", "publicznoć" - no dajcie pokój! W moim oryginalnym pliku jakoś owa literka jest, a tu ją wszędzie wcięło, zresztą w wojtkowym (bo to wojtkowy, prawda?) tekście poprzedzającym też. Bardzo proszę szanownych łebmajstrów o uzdatnienie szybkęsem tych tekstów, bo raz że wygląda to na niechlujstwo, a dwa że czasem ciężko rzecz zrozumieć po prostu.
A zmieniając temat: oj, biję się z myślami co do tej Babiej. Aż mię kusi, co by wskoczyć dziś wieczorem w pociąg i wpaść na jedną nockę na Markowe... Wejść na szczyt rańcem, może o wschodzie słońca... Ale kasy jakoś brak, żeby sobie takie fantazje realizować - przez całą Polskę gonić w tę i wewtę... No nie dam rady, psiakrew!
Co do koncertu w 3-mieście jeszcze nic pewnego, na razie szukamy taniej sali. Jak dotąd prawdopodobniejsza - choć może mniej klimatyczna - wydaje się sala gdyńskiego klubu "Ucho", zamiast tradycyjnego "Domu Harcerza" w Gdańsku. A może jeszcze coś innego? A może to się w ogóle nie uda? Obaczym.
Pozdrawiam wszystkich i zabawy fantastycznej pod Diablakiem życzę!
|
|
Nick:Kaszan z Gdyni
Dodano:2004-11-05 00:58:41
Wpis:Ech, ktoś wcześniej zarzucił, że ino na forum krytyki nie widać... By prawdy stało się zadość, to wyłamię się z szeregu.
Powiedzcie mi ludzie dlaczego u nas nie jest tak jak w Norwegii - gór nad morzem nie widać?
Choć na szczęcie jest tu dużo ludzi Gór...
Pozdrowionka dla tych, co Je noszą w plecaku!!!
"Na Bani" - dajcie czadu w Grudniu, w Gdańsku!!!
|
|
Nick:Neron
Dodano:2004-11-04 22:04:07
Wpis:co to jest życie.?
huśtawka
raz pod raz nad
|
|
Nick:Neron
Dodano:2004-11-04 21:31:20
Wpis:"I niech tylko nie puszcza, bym mógł się jeszcze trochę pohuśtać,
Bym mógł tak się pohuśtać."
bym mógł się jeszcze trochę pohuśtać
bym mógł się jeszcze trochę pohuśtać
Bym mógł ...........................się huśtać
Dzięki Sylwek to jest super :)))
Tylko.......gwarancja wygasła wieki temu :(((
Pozdrawiam Neron
|
|
Nick:wojtek
Dodano:2004-11-04 19:50:24
Wpis:dla mnie frajda jest ,że mogę się dzielić swoimi piosenkami z innymi , mysle ,że dotyczy to pozostałej części zespołu Dom o zielonych progach i pewnie innych też i taki sens upatruje w tym co nazywamy zjawiskiem W górach jest wszystko co kocham.... dzielić sie własnymi darami tak to bym nazwał - ale mozna oczywiście konkretniej muzyką , poezją , fotagrafiami...., lubie piosenki Enigmy, U pan Boga, Bez zobowiazań,Na Bani ,i inych wykonawców , których miałem okazje poznać na górskich i nie tylko górskich szlakach, spotkanie z ich twórczościa dało mi duzo radości i przyjemności i bardzo chciałbym aby i inni mogli odczuc ta radośc i tak jak i ja moggli ja czerpać z sluchając.... i razem śpiewając .
po prostu lubie to co robię obecnie i lubie ludzi z którymi to robie
Wojtek
P>S
Do zobaczenia na BABIEJ
|
|
Nick:BeataM
Dodano:2004-11-04 19:26:25
Wpis:Jak miło czytać jak piszą o Wrocławiu i to tak uroczo szczególne dzięki dla Toma z Sopotu za te słowa ,no to do koncertu:-)))
A galeria zdjęć Mieszka Stanisławskiego BAJECZNA,mam nadzieje ,że nazwiska nie przekręciłam:-)))
Pozdrowienia z Wrocławia
|
|
Nick:Tom z Sopotu
Dodano:2004-11-04 14:37:52
Email:slupe.rptwu@dood@uwtpr.epuls
Wpis:Ej, wrr, czy jak tam! Czemu tak anonimowo??? Nie ma się czego bać! :-)
Co do propozycji: czy jest faktycznie sens debatować nad tym, kim są ludzie słuchający piosenki turystycznej? Prób definicji i systematyzacji czyniono już wiele, bez większych sukcesów. A jak spopularyzować ten gatunek? Oj, z tym gorzej - dziś właśnie rozmawiałem z Myszą na temat jedynego bodaj wypadku, kiedy zespół śpiewający poezję był idolem porównywalnym z kultowymi grupami rockowymi - tłumy walące na koncerty w liczbie dwa razy większej niż mogły pomieścić sale, entuzjazm publiczności, nagrania w każdym domu, wszystkie teksty znane na pamięć... To było Stare Dobre Małżeństwo w okresie stachurowskim - wtedy była to grupa kultowa. Ale nie kojarzę więcej wypadków podobnego uwielbienia. Zazwyczaj jest to muzyka raczej niszowa i nie należy się spodziewać, że wypłynie kiedyś na szersze wody - chyba, że - czystym przypadkiem - znów ktoś trafi w jakąś uniwersalną strunę, która poruszy kogoś więcej niż górołazów i co wrażliwszą młodzież. Po prostu róbmy swoje, nie widzę większego sensu stawiać sobie zbyt dalekosiężnych celów. Nastolatki i tak nie będą mdleć na naszych koncertach. :-)
To wiąże się z drugą częścią pytania - przyszłością projektu. Zależy ona od indywidualnych ambicji twórców i wydawcy. Ja podchodzę do sprawy na luzie - od początku pisałem dla przyjemności, a wystarczającą nagrodą będzie dla mnie, jeśli za parę lat wejdę do schroniska, w którym nie będę znał żadnego z gości, a oni będą grać moją piosenkę. To jest mój cel, jeśli można to w ogóle nazwać celem, na tym kończy się moja ambicja - żeby te piosenki zawędrowały "pod strzechy". Mam nadzieję, że uda się nam, Na Bani, ten cel zrealizować, pod warunkiem że wydamy w końcu (po 12 latach istnienia) idywidualną płytę - a materiału nazbierało się już na dwie lub trzy. Chciałbym zarejestrować całą tę naszą drogę i puścić ją po prostu między ludzi.
Wojtek, jako wydawca, może mieć oprócz tego inny cel - żeby nie zbankrutować na robieniu tego, co (mam nadzieję, że wciąż) lubi. Wielkich kokosów nie zbije zapewne, ale oby wychodził na swoje. A że wspólnie przyczyniamy się być może do tego, że piosenka turystyczna wciąż żyje i rozwija się (acz niektórzy twierdzą, że właściwie umarła, bo od czasów WGB, czyli w zasadzie od swego początku, stoi w miejscu) - to i nasza zasługa. Pytanie, czy i kiedy zostanie doceniona. Sądzę, że nic większego niż to, w czym teraz wspólnie uczesniczymy, nie dzieje się obecnie w świecie piosenki turystycznej. Już ta świadomość daje mi satysfakcję. Jeśli uzyskamy coś więcej - bardzo pięknie, jeśli nie - nie strzelę sobie w łeb, osiągnęliśmy wystarczająco dużo. Sądzę, że w historii gatunku mamy już swoje miejsce. Głęboko wierzę, że za dziesięć lat ludzie i tak będą grać na szlakach "Lecące bociany", "Uwielbiam przełęcze", "Ludzi z mgły", "Zostanie tyle gór" czy "Wędrujemy". I to wystarczy, więcej nie trzeba.
|
|
Nick:Sylwek
Dodano:2004-11-04 11:33:14
Url:www.sylwester.efbud.com.pl
Email:slypl.wmeokc@.edfubbufde.@ckoemw.lpyls
Wpis:Hej !
Wiadomość dla Grega: Będzie na Babiej Krycha, Zbyszek,Michał i Sylwek,
a jako prezent super , świetna malarka(Przyjaciółka) z Tychów: Regina Lipecka
Zajrzyjcie do Jej galerii, bo naprawdę warto - www.lipecka.com.pl
Wiadomość dla wrrk: Don't Think Twice It's All Right, czyli - Nie myśl dwa razy, wszystko jest w porządku. A co do konstruktywnej oceny, tego co i jak robimy,
to oczywiście, dobrze żeby jej nie zabrakło. Kto pierwszy ?
P.S.
Od wczoraj możecie z naszej strony www.sylwester.efbud.com.pl w okienku
U PANA BOGA ZA PIECEM ściągać nowe piosenki i filmy z różnych imprez.
Jest wiele takich, które stawiają nas może nie w najlepszym świetle, ale w końcu
dlaczego nie mielibyście się trochę pośmiać, my już pośmialiśmy się.
Szczególnie zabawna jest impreza w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie Paweł
Małolepszy(czyli Grzmiąca Połlitrówa i Smak Jabłka) i Sylwek, drą się jak
psy do księżyca w knajpie o nazwie "66".
Miłej zabawy i do spotkania pod Babią Górą - Sylwek - hej !
|
|
Nick:Greg
Dodano:2004-11-04 08:58:37
Wpis:Witam, z kim sie spotkam w ten weekend w schronisku na spiewankach?
pzdr.
g.
|
|
Nick:wrrk
Dodano:2004-11-04 00:21:01
Wpis:Witajcie :-)
Chciałem podzielić się z Wami kilkoma spostrzeżeniami, dotyczącymi ostatnich koncertów, ale nie tylko. I przepraszam za pisanie "w punktach", lecz matura była dość dawno i pewne umiejętności jakby już nie te :-)
1. Przeglądam czasem księgę wpisów i co widzę: mnóstwo spraw organizacyjnych (terminy koncertów, odwołania i zmiany tychże, zapytania o płyty etc.), od jakiegoś czasu teksty piosenek (brawo Sylwek!) i wiele zachwytów - nad koncertami, projektem w ogóle, ba!, nawet jakieś odniesienia do Otisa się przewijają... :-) SAME zachwyty! Rozumiem, że projekt, wykonawcy i piosenki są wspaniałe, ale żeby ani jednego głosu krytycznego? Czy uważacie że wszystko naprawdę jest ok? I nikt nie ma żadnych sugestii, próśb czy nawet ochoty na okazanie odrobiny niezadowolenia? Jeśli tak, to świetnie, bardzo się cieszę, zresztą pewnie nie tylko ja, ale coś mi się taka sytuacja wydaje statystycznie średnio prawdopodobna... Hm, czekam na jakąś odpowiedź. Tylko bez prób linczu, pls, chcę wywołać odrobinę dyskusji.
2. Krytyka (a raczej jej brak) krytyką, ale wydaje mi się, że - kochani - brakuje w księdze jakichś konstruktywnych propozycji dot. np. projektu, czy piosenki turystycznej w ogóle. Jeśli dobrze przeczytałem, to księga wpisów ma podobno pełnić rolę forum, a wygląda troszkę jak kącik towarzystwa wzajemnej adoracji. To, że akurat osobiście bardzo to towarzystwo lubię, nie zmienia faktu, że forum nie spełnia swojego podstawowego zadania, jakim wg mnie jest TWÓRCZA wymiana myśli, idei czy co tam się da wymienić.
3. Podsumowując, chciałbym namówić Was do rozpoczęcia jakiejś szerszej dyskusji na dwa tematy, które nurtują mnie od jakiegoś czasu:
A. Kim są ludzie, którzy kochają piosenkę turystyczną (ew. poezję śpiewaną, jak zwał tak zwał) i czy istnieje możliwość szerokiego rozpropagowania tejże muzyki oraz jak to zrobić?
B. Przyszłość projektu "W Górach...", tzn. jak ją widzicie, czego po projekcie oczekujecie i czy w przyszłości to wszystko ma jakiś sens, a jeżeli tak, to jaki? I jak go osiągnąć? Może np. jakieś konstruktywne propozycje organizacyjne?
4. Krótka prośba do webmastera - bez literówek, błagam :-) ("baboigórskie" na stronie głównej).
5. A na koniec, żeby podnieść Wam lekko już opadające ciśnienie, przyznam rację Tomowi (wpis z dn. 26-10-2004) - płyta "W Górach..." cz. III jest naprawdę świetna i NAJLEPSZA z wszystkich dotychczas wydanych!!! :-))) Szkoda tylko, że są na niej zaledwie dwa utwory "Domu..." Ale za to jakie! Zwłaszcza nr 9 :-) Poza tym nowy wykonawca (na płytach oczywiście, bo koncerty zalicza już od Katowic, jeśli dobrze pamiętam) - U Pana Boga za Piecem - wspaniale, gratuluję! Mile zaskakują również pozostali - Na Bani, Enigma i powracające Bez Zobowiązań :-)
Bardzo mnie ta płyta cieszy. Naprawdę. Wojtku, dzięki :-)
PS. Do Wojtka i Marzenki - wpisuję się anonimowo, więc przez jakiś czas uprzejmie proszę o zachowanie mojej tożsamości dla Waszej wiadomości. Pzdr.
|
|
Nick:nurus
Dodano:2004-11-02 23:59:00
Wpis:tak tak tak... choc slyszalem ze poznaniacy sa, tego no oszczedni i niekoniecznie lubia sypac groszem....
Pozdrawiam optymistycznie
Nurek
Ps. zacieram rece na sama mysl o spotkaniu pod Babia. Hej kto zyw w gorki!!!!
|
|
Nick:pyza
Dodano:2004-11-02 23:14:33
Wpis:hej:) ja rowniez bardzo sie ciesze ze w koncu zaczelo sie cos dziac:) jesli sie postaramy i zalatwimy WIELU super sponsorow to moze uda nam sie zorganizowac mega duzy festiwal:):):) wiec Poznan do dziela :) szukajcie kasiastych sponsorow:):):) pozdrawiam wszystkich cieplutko:) do zobaczenie na koncercie:) buzka:) ps. czekam z niecierpliwoscia na trzecia czesc plytki w gorach!!!!:)
|
|
Nick:Wojtek
Dodano:2004-11-02 21:55:55
Wpis:trzeba by o to Bartka zapytać ale zdaje sie ,ze jak A-dur tylko dolny palec trza puścić...
tak mi sie wydaje
Wojtek
|
|
Nick:QweR
Dodano:2004-11-02 20:57:52
Wpis:Hej!
Powiedzcie mi jak wyglada akord A9, ktoreg osporo jest u Na Bani. Plisssssss. :)
|
|