Księga Gości

Nick:SZAKAL Dodano:2004-01-21 11:45:15 Url:XXX Wpis:BYŁEM CZŁOWIEKIEM ISTOTĄ Z SERCEM CZARNYM JAK NOC,TERAZ NIE POŚIADAM NAWET TEGO CZARNEGO,SERCA JESTEM DZIECKIEM MROKU I JAK DZIECKO "BAWIE SIĘ" STRACHEM,CZERPIE Z TEGO SIŁE,JESTEM JAK TO COŚ CO ZAWSZE JEST ZA PLECAMI,GDY IDZIESZ MROCZNĄ DOLINĄ ŚMIERCI,SIEDZE NA SKALE SAMOTNOŚĆI I CZEKAM NA OFIARE JAK "SZAKAL"...MROK Z WAMI...
Nick:thar Dodano:2004-01-20 21:45:19 Wpis:Szakalu jedno Twe stwierdzenie nie daje mi spokoju. Wyjaśnij mi jakiż to czas nadciąga dla „marnych imitacji samych siebie”? Czy nie jesteś tego świadomy, iż w zimnej macicy ciemności nie ma miejsca dla ludzi wątłych i słabych? Jej zadaniem nie jest chronić defektywnych, a być schronieniem dla myśliwych, ludzi świadomych swej potęgi. Wszyscy pozostali są wykorzystani i wypluwani…

Mój zazdrosny Rottenie –leżmy w brudnym osoczu tak nieludzko wykrzywieni i zimni jak mosiężne krzyże... Chcę dziś uśmiechać się smutno, bawiąc się Twymi mokrymi od krwi włosami. Nawijać je delikatnie na palce czekając, aż czerwone osocze na nich zakrzepnie zasychając... Łączy nas coś na kształt anormalnej pożądliwości, ale to nic podobnego do miłości – chorego, odbierającego rozum i wolność skomlenia serc, ciał w transie, w iście narkotycznym pragnieniu, wiecznie trwającej tęsknocie...
Nick:MarThusia Dodano:2004-01-20 19:03:31 Url:;) Wpis:"SpieSzmy Sie kOchac ludzi... tak SzybkO OdchOdza.."
I wish die, I wish die, because word hurt me...
Nick:SZAKAL Dodano:2004-01-20 16:49:04 Url:XXX Wpis:"AGRAFKA"GDZIE JESTEŚ CZEKAM NA WPIS...MROK Z WAMI...
Nick:thar Dodano:2004-01-19 16:43:24 Wpis:Wiesz mój Rottenie, że nie muszę pisać, by myślami tkwić wciąż przy Tobie... Tu liczysz się dla mnie tylko Ty. Zazdrość? Nie, to byłoby zbyt ludzkie... Taplajmy się więc dziś w Twej krwi bez ograniczeń, brodźmy w niej niczym w rwącym potoku wszystkich ostatnich przeżyć, bo ona daje mi nieśmiertelność – daje mi także wytęsknioną cnotliwość, czystość w odzieniu wrzącej purpury...
Nick:R_O_T_T_E_N Dodano:2004-01-19 16:31:28 Wpis:A ja droga Thar ponownie bawiłem się żyletką.Czerwień przechodząca w czern.Piękny kolor.
Nick:R_O_T_T_E_N Dodano:2004-01-19 16:28:17 Wpis:Thar poświeca tyle liter na Agrafke a na Rottena tak mało.
Nick:ryback Dodano:2004-01-19 15:57:56 Wpis:pozdrawiam wszystkich,mame babcie wójka i sąsiadki z 905a Mary.Jan.
Nick:SZAKAL Dodano:2004-01-19 14:56:29 Url:XXX Wpis:PANIE"ROTTEN"CZŁOWIEK JEST ZMIENNY ALE JA CZŁOWIEKIEM NIE JESTEM,JESTEM MARNĄ IMITACJĄ SAMEGO SIEBIE ALE NADCHODZI CZAS DLA TAKICH JAK JA TO CZAS MROKU I ZAGŁADY.
Nick:SZAKAL Dodano:2004-01-19 14:40:23 Url:XXX Wpis:"ROTTEN"JESTEŚ DOCIEKLIWĄ OSOBĄ NIE DRENCZĄ CIĘ DEMONY W CIENIU KOLEJNEGO DNIA GODZINY MINUTY ŚMIERC JEST BLISKO...MROK Z TOBĄ...
Nick:thar Dodano:2004-01-18 18:41:49 Wpis:Mój Rottenie dziś mam dla Ciebie grzesznika twarz, lecz kapłanską lekkość rąk...
Nick:thar Dodano:2004-01-18 18:39:49 Wpis:Każdy z nas Agrafko jest sam. Dla każdego jesteś tylko cierniową koroną na martwym człowieku, ukrzyżowanym we śnie – tak jak każdy z nas...

Dla mnie każde pocięte ciało tka obraz ożywającej agonii, potępionych duchów we mgle, ciem głodnych światła świecy. Gdy ja się tnę, moje szkarłatne łzy spływały nieśmiało, niczym kradziona krew. Nie robię tego jakąś marną agrafką, a prawdziwym sztyletem. Bo cóż za głębokie, tkwiące choćby w podświadomości rany zadaje tak lichy przedmiot? Poza tym nie chcę być urągliwa, ale jakim cudem TNIESZ się agrafką? Przecież co najwyżej możesz kłóć tym swe ciało, płytko rozszarpywać naskórek... Pragniesz Śmierci, więc nie bój się poczuć prawdziwego bólu, boleści, która wyszarpuje się poza wszelkie granice...
Nick:Agrafka Dodano:2004-01-18 18:16:01 Wpis:Idę spać. Gdy mam dość idę spać.

Sen - brat śmierci.
Nick:Agrafka Dodano:2004-01-18 18:00:52 Wpis:Po co szukam zrozumienia dla swoich pragnień? Po to by wiedzieć czy są tacy jak ja, którzy są już zmęczeni życiem, czy nie jestem sama ze swoimi samobójczymi myślami.Ale narazie jestem sama, zawsze byłam sama, cokolwiek robie zawsze jestem sama.
Dla mnie samookaleczenie jest pierwszym krokiem do samobójstwa, dlatego tne się codziennie agrafką. im więcej mam sznyt na rękach tym bliżej mi do granic piekieł.
Nick:thar Dodano:2004-01-18 17:39:11 Wpis:Nie rozumiesz mnie. Ja Ci bynajmniej tego nie odradzam. Prawda jest nad wyraz brutalna: Twoje życie, więc się nim sama opiekuj! Tak naprawdę człowiek nic nie znaczy dla drugiego śmiertelnika. Więc to czy inny żyje czy nie, nie zakłuci niczyjego istnienia. Wszyscy kosztujący Śmierci muszą mieć jednak świadomość jednej rzeczy – stamtąd się nigdy nie wraca. Ja jeśli z całej duszy pragnęłabym umrzeć – uczyniłabym bez wahania krok w tą nieokreśloną przepaść. Tak jak powiedziałam – to odbieram tylko jak bezowocne, jałowe słowa, gardłowe pieśni pochwalne – ale na swój sposób dewocyjne...
Po co szukasz zrozumienia dla swych pragnień? Skoro są tak słodko głębokie, na co Ci Agrafko jakiekolwiek potwierdzenie?
Nick:Agrafka Dodano:2004-01-18 17:29:36 Wpis:Brzydkie oczy patrzą na mnie
Brzydkie usta śmieją się
Brzydka twarz znowu w lustrze
Zabierzcie ją boję się.
Nick:Agrafka Dodano:2004-01-18 17:19:22 Wpis:Ja już dawno nauczyłam się nie przejmować niczym. Dlatego nie przejmuje się tym jak zareagują moi bliscy na moją śmierć. Nie przejmuje się tym, że może będą cierpieć. Mam ich wszystkich gdzieś.
Myślałam, że na tej stronie znajdę kogoś kto mnie zrozumie, ale i tu radzą mi - nie strzelaj.

Ale ja musze umrzeć.
Chce umrzeć!
Nick:R_O_T_T_E_N Dodano:2004-01-18 11:28:31 Wpis:Ufa...
To miłe...
Nick:thar Dodano:2004-01-17 15:31:54 Wpis:Agrafko, czyż nie lepiej jest nauczyć się niczym nie przejmować, żyć w twardej, nieprzepuszczalnej skorupie – poza ludzką beznadziejnością? Poznałabyś wreszcie jak to jest być szczęśliwą, aż twe żyły puszczałyby bardzo słodką krew...
Paranoja rozkosznie chwyta umysły, narzuca na dłonie gorączkę, wstrząsa ciałami demonicznym orgazmem... Nasz „ludzki” byt obleczony w gnijące, woskowe ciało pięknie umiera tylko od gwałtownego pchnięcia wyimaginowanym nożem... Rozumiesz? Zdycha powoli, z odrobiną jakiegoś wyczekiwania na cud, na rozkosz, na rozgrzeszenie… Konsekwencja. Można skończyć swój żywot od razu, albo kosztować Śmierci codziennie. Nie - wydobywać ją swym choćby najaksamitniejszym głosem - a nie pozostawać apatycznym człowiekiem.
Wiesz jak to jest, kiedy łzy smakujące jak wino otworzą na moment bramy raju?

Nie wszystko zawsze się udaje. Czasem trzeba upaść tak nisko, by coś zrozumieć. Niekiedy wystarczy poczuć się jak dziwka, szaleniec, więzień, czy morderca. Ważne, by doświadczyć jakiegoś wynaturzenia... Nienawidzę bezowocnych słów, marnych, dewocyjnych gestów...

Na tym długim, ciemnym kresie mej duszy, przeskakują przez groby konających marzeń szare robaki koszmarów... Ale ja mam cel. Nie strzelem nigdy na oślep, czy do przypadkowo spotkanej osoby! Nie strzelem nigdy - bo to dla mnie GŁUPOTA - bezskrzydłe zwierzę, wpełzające niepostrzeżenie do serc, łapczywych prostoty śmiertelników. Gdy brałam w drżące palce żyletkę i cięłam swe wychudzone od wiecznego strachu ramię, coś się we mnie poruszało, coś zmysłowo szeptało: „Trzeba zakończyć jakoś tą naszą tragedię”

Teraz tylko wierny egoizm szura zapadłym brzuchem po zjadliwej posadzce mego umysłu – zniszczonej papierosami i tanimi winami.

Ale odnalazłam swój sens, zagubiony cel. Nie aby do niego strzelać, a po to by rwać się w jego stronę...

P.S. Kochany Rottenie - ufam...
Nick:Martwa Dodano:2004-01-17 14:24:02 Wpis:Genialna strona!!!! Właśnie tego szukałam. Bardzo mi się podobały trumny. Niestety brakuje tu poezji. Ja sama tworzę wiersze o tematyce śmierci. Jezeli chcesz to chętnie siem z Tobą podzielę śmiertelniku. Chyba, że siem boisz...