Nick:info
Dodano:2005-01-05 13:25:45
Wpis:Cimoszewicz marszałkiem Sejmu!
Włodzimierz Cimoszewicz został nowym marszałkiem Sejmu. Za jego kandydaturą opowiedziało się 223 posłów. Jego kontrkandydat Józef Zych uzyskał 219 głosów
|
|
|
|
Nick:leoo
Dodano:2005-01-05 07:36:55
Wpis:no to zobaczymy!!!
|
|
Nick:xxx
Dodano:2005-01-04 22:37:12
Wpis:smiech mnie ogarnia, gdy to wszystko czytam,lacznie z calym serwisem, przeciez ta hmmm "partia" niema przyszlosci,grupa wzajemnej adoracji i tyle... heee
|
|
Nick:lili
Dodano:2005-01-04 07:20:20
Wpis:Polak - "śmieszne historie opowiadzasz"
|
|
Nick:Polak
Dodano:2005-01-03 21:04:04
Wpis:Czy chcemy przedstawicieli prtii sld w parlamencie czyli złodziei, oszustów i łapowników?
NIE! STANOWCZO NIE!!!
oto przyklady:
Zbigniew Sobótka (wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, poseł SLD). "Według informacji Rzeczpospolitej, był źródłem przecieku o planowanej akcji przeciwko samorządowcom SLD w Starachowicach oskarżonym o korupcję".
Ryszard Maraszek (b. wojewoda legnicki, poseł SLD). "Podejrzany o wyłudzenie kredytów na łączną sumę ok. 3 mln zł z banku w Lubinie"
Zbigniew Gołąbek (senator SLD). "Miał namawiać biegłego powołanego przez prokuraturę do sfałszowania opinii w sprawie przeciwko swojemu synowi, który jest podejrzany o wyłudzenie mienia znacznej wartości ze spółki Hutmen SA (Prokuratura wystąpiła o uchylenie immunitetu Gołąbka)".
Marcin Wnuk (poseł SLD). Sprawując urząd prezydenta Inowrocławia miał sprzedać (...) szefowi miejscowej mafii należący do miasta pałacyk, jednocześnie zaś jako szef klubu sportowego wynajmował lokal na siedzibę zarządu u tego samego gangstera".
Mirosław Marcisz (były wojewoda łódzki). "Podejrzany o wyprowadzenie z hurtowni leków Aflopa SA w Łodzi ponad 10 milionów zł, narażenie skarbu państwa na straty co najmniej 5 mln zł przez zaniżanie podatków oraz związki ze światem przestępczym".
Marek Łapiński (były minister zdrowia i były szef mazowieckiego SLD, poseł SLD). "Bohater «afery lekowej».
Aleksander Naumann (były szef Narodowego Funduszu Zdrowia). "Zamieszany w «aferę lekową»".
itd...itd..
|
|
Nick:onet.info
Dodano:2005-01-03 10:07:55
Wpis:Kwaśniewski: Chcę zjednoczyć lewicę
Prezydent Aleksander Kwaśniewski chce się podjąć misji zjednoczenia lewicy przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi.
Prezydent, który gościł na antenie radiowej Trójki, zamierza rozpocząć jeszcze w styczniu rozmowy w sprawie wspólnych list wyborczych.
Choć prezydent nie jest w tej sprawie optymistą to jednak uważa, że dla czystego sumienia należy podjąć taką próbę.
|
|
Nick:info
Dodano:2004-12-31 09:25:49
Wpis:Żona byłego marszałka sejmu Maria Oleksy pracowała w spółce paliwowej Petroteam, która kupowała ropę m.in. od firmy Regaby reprezentowanej przez Siergieja Gawriłowa oraz od J&S i BMP. Doradcą Petroteamu był Grzegorz Żemek (główny oskarżony w aferze FOZZ). W2002 roku Maria Oleksy pełniła funkcję wiceprzewodniczącej rady nadzorczej spółki JK Energy&Logistics. Maria Oleksy pracowała na pół etatu (godząc obowiązki z 3/4 etatu w 'Polisie'). Jej wiedza była na tyle cenna dla pracodawców, że - co kazał wpisać do rejestru poseł - przyznali jej służbowy samochód.
W różnych okresach ze spółką Petroteam powiązanych było wiele osób kojarzonych z największymi aferami w Polsce.
W roku 1996 Petroteam znalazł się w szczególnym gronie wybrańców, czyli wśród 25 podmiotów wskazanych przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą do podziału bezcłowego kontyngentu paliwowego. Kontyngent miał ustabilizować rynek paliwowy, niespokojny wobec utrzymujących się zwyżek cen ropy i paliw za granicą.
Kierowane przez Jacka Buchacza MWGzZ długo broniło się przed ujawnieniem nazw firm - beneficjentów. Gdy to zrobiło, nie podało wysokości ich udziałów w kontyngencie pod pretekstem, iż upublicznienie takich informacji byłoby naruszeniem tajemnicy handlowej podmiotów - choć te dane dotyczyły pieniędzy podatników w postaci ulgi celnej. W efekcie, jak publicznie podnoszono, nie można było sprawdzić, czy - dość wątpliwe zresztą - kryteria przyjęte przy rozdziale kontyngentu były należycie wypełnione.
|
|
Nick:onet.pl
Dodano:2004-12-30 19:48:25
Wpis:Józef Oleksy ma zamiar zaproponować Włodzimierza Cimoszewicza na swego następcę na stanowisku marszałka Sejmu. Kandydaturę tę aprobuje prezydent, na razie nie wiadomo tylko, co na to sam zainteresowany.
Oleksy powiedział dziś, że nie rozmawiał jeszcze w tej sprawie z obecnym ministrem spraw zagranicznych, ale - jak zaznaczył - zakłada, że minister się zgodzi.
Rzecznik MSZ, Aleksander Chećko, pytany o ewentualną deklarację Cimoszewicza w sprawie funkcji marszałka Sejmu, poinformował jedynie, że w ogóle nie przewiduje wypowiedzi ministra spraw zagranicznych dla mediów przed poniedziałkiem.
Kto na marszałka Sejmu?
Zdaniem Oleksego, Cimoszewicz to osoba niesłychanie kompetentna, bardzo profesjonalna, która wiele wniosła do polskiej polityki zagranicznej i w działalność państwa.
- To kandydatura SLD, którą trudno będzie komukolwiek odrzucić, bowiem to jest postać, którą opozycja może tylko poprzeć - powiedział Oleksy na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.
Jednak - jak wynika z pierwszych reakcji na propozycję Oleksego - kandydaturę Cimoszewicza prawdopodobnie poparłyby oprócz Sojuszu jedynie kluby parlamentarne SdPl i UP. Pozostałe kluby zapowiadają natomiast, że nie poprą żadnego kandydata na marszałka pochodzącego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. SLD, AdPl i UP dysponują w Sejmie w sumie 199 głosami.
Oleksy nadal marszałkiem
Przypomnijmy, że wczoraj Oleksy - uznany przez sąd za kłamcę lustracyjnego - zapowiedział, że pozostanie marszałkiem Sejmu tak długo, dopóki nie zostanie wyłoniony jego następca. Jego zdaniem, nowym marszałkiem musi być przedstawiciel SLD, bo jest to największe ugrupowanie sejmowe. Konsultacje w sprawie wyboru nowego marszałka mają być prowadzone w przyszłym tygodniu.
W dzisiejszych rozmowach Kwaśniewskiego z SLD w Pałacu Prezydenckim wzięli ze strony Sojuszu udział Oleksy, szef klubu parlamentarnego partii Krzysztof Janik, zastępcy Oleksego - Grzegorz Napieralski i Katarzyna Piekarska oraz sekretarz generalny partii Marek Dyduch.
Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta w komunikacie po tym spotkaniu, jednym z tematów rozmów - obok sprawy zmiany marszałka - była także możliwość współpracy różnych środowisk lewicowych.
|
|
Nick:sld.info
Dodano:2004-12-30 07:45:52
Wpis:Andrzej Szejna: Polityka europejska nie polega na walce ugrupowań
Coś jest nie tak w kraju, w którym sejmowe komisje wyręczają policję, prokuraturę i sąd. Nie mam zaufania do panów posłów Gruszki, Giertycha, Wassermana ani Miodowicza. Oni wydali już wyroki. Władza sądownicza musi powrócić do sądów i prokuratur, inaczej czeka nas bezprawie – powiedział Andrzej Szejna, eurodeputowany z ramienia SLD, w wywiadzie dla tygodnika „Nie”.
Na organizacyjnym posiedzeniu Parlamentu Europejskiego jeden z polskich eurodeputowanych zapytał, czy w parlamencie jest komisja etyki. Sekretarz generalny parlamentu osłupiał i odpowiedział, że mamy sądy publiczne, cywilne, nie potrzebujemy komisji etyki. W Europie nie obowiązuje etyka poselska czy dla sprzątaczek, tylko etyka człowieka, obywatela. Jeśli ktoś popełni przestępstwo, to od tego jest sąd. Jeśli ktoś kogoś zniesławi, to od tego jest sąd. Parlamentarna komisja prawa uchyla immunitet i sprawa trafia do sądu państwa członkowskiego. Parlament nie jest od rozliczania, tylko od tworzenia prawa. Dlatego w innych państwach Unii naprawdę absurdalne są nasze sejmowe komisje śledcze, etyczne, ścigające. To musi się zmienić.
Europejska prawica i w ogóle polityka europejska nie polega na walce ugrupowań o odmiennych poglądach, ale na poszukiwaniu konsensusu. Są organizowane spotkania, którym przewodniczą raz liberałowie, raz lewica albo prawica, gdzie rozmawia się o porozumieniach w sprawie różnych ustaw. Nie mówiąc już o tym, że czasami musimy działać jako grupa polska, na przykład przy okazji opracowywania unijnego budżetu, żeby wspierać rozwiązania dobre dla Polski. W kwestii prac merytorycznych nad unijnym budżetem na LPR nie można było liczyć, bo ci panowie w tym czasie zbytnią uwagę przywiązywali do swoich radykalnych demonstracji. Na przykład poseł Pęk w trakcie debaty wyje i wali pięścią w stół, Rogalski odkrywa homoseksualne lobby. Nawet europejska prawica patrzy na nich z politowaniem. Zachęcałbym tych panów do pracy w komisjach, merytorycznej roboty, a nie idiotycznych demonstracji, które nie mają znaczenia i niczego nie zmienią.
|
|
Nick:info
Dodano:2004-12-30 07:41:47
Wpis:Wybory w czerwcu?
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, liderzy SLD zdecydowali, że dobrym terminem na wybory parlamentarne jest 19 czerwca przyszłego roku - pisze "Życie Warszawy".
(PAP)
|
|
Nick:"Pulsu Biznesu"
Dodano:2004-12-30 07:26:05
Wpis:Polska w UE: 8 wygranych, 1 porażka
"Puls Biznesu": Gdyby dokonać najprostszego bilansu korzyści i strat wynikających z naszego przystąpienia do UE, czyli prostego zliczenia ocen dokonanych przez specjalistów z najróżniejszych branż naszej gospodarki, wynik byłby imponujący.
Według "Pulsu Biznesu" bilans to 8 zwycięstw, 1 porażka i 3 remisy.
Ligowa drużyna z takim bilansem, jeśli nie byłaby liderem, to z pewnością lokowałaby się w ścisłej czołówce tabeli" - pisze Kazimierz Krupa w "Pulsie Biznesu".
"Żeby już wszystko do końca było jasne: specjaliści z ośmiu branż uznali, że nasza akcesja do UE miała korzystny wpływ na sytuacje w ich branżach, trzech oceniło ten fakt jako neutralny (przynajmniej w pierwszych miesiącach), a tylko jeden stwierdził, że branża, którą reprezentuje (rybołóstwo) straciła w wyniku przystąpienia do otwartego rynku" - podaje publicysta dziennika.
"Taki bilans dla jednych jest miłym zaskoczeniem, dla innych wręcz szokiem. Jeszcze raz okazało się, że nie wszystko da się przewidzieć. Fachowcy zgodnie przyznają, że pierwsze miesiące w Unii Europejskiej przyniosły wiele niespodzianek i zarówno największe sukcesy, jak i zagrożenia nadeszły nie tam, gdzie ich oczekiwano. Wydaje się, że biznes sprostał wyzwaniu. Wykorzystał rodzące się szanse, zdołał uniknąć pierwszych, najbardziej niebezpiecznych, raf" - podkreśla komentator "Pulsu Biznesu".
|
|
Nick:lenin
Dodano:2004-12-29 17:30:55
Wpis:oj krzykacze, krzykacze! i noz Wam po tym!
|
|
Nick:info
Dodano:2004-12-29 14:01:41
Url:http://afery.prx.pl/
Wpis:Dlaczego lewica boi się lustracji?
Józef Oleksy nie jest jedynym przedstawicielem SLD, który ma problemy z przeszłością. Właśnie ze środowiska postkomunistów wywodzi się najwięcej osób uznanych za kłamców lustracyjnych. Dlatego też nie dziwią próby SLD zablokowania lustracji; od samego początku wywoływała ona awersję wśród postkomunistów. Kiedy w 1997 roku trwały prace nad ustawą lustracyjną, politycy tej opcji twierdzili, że najwięcej tajnych współpracowników służby werbowały spośród opozycji. Ale czas pokazał, że nie jest to prawda. Jak dotąd to głównie politycy wywodzący się z dawnej PZPR są w grupie kłamców lustracyjnych. Wystarczy wymienić nazwiska byłych posłów SLD: Wita Majewskiego, Tadeusza Matyjka. Za kłamcę lustracyjnego został uznany przez Sąd Lustracyjny II instancji także Jerzy Jaskiernia. SLD próbował wszelkimi sposobami zablokować procesy lustracyjne. Zaczęło się od ataków na Rzecznika Interesu Publicznego - sędziego Bogusława Nizieńskiego. Tu w sukurs postkomunistom przyszła "Gazeta Wyborcza", która nazwała go "politycznym sojusznikiem UB i SB". Później była nowelizacja ustawy lustracyjnej. W 2003 roku głosami SLD, UP i Samoobrony przeforsowano wyłączenie z procesu lustracyjnego wywiadu, kontrwywiadu i służby ochrony granic PRL. To spowodowało zawieszenie trzydziestu sześciu procesów, w tym sprawy Józefa Oleksego. Doszło wówczas do takich paradoksów jak w przypadku Sławomira Wiatra, ministra w rządzie Millera, który najpierw przyznał się do tajnej współpracy, a później złożył oświadczenie, że nie był tajnym współpracownikiem. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nowelizacja była niezgodna z Konstytucją, i powrócono do pierwotnej wersji lustracji.
Sprawa tajnych współpracowników służb komunistycznych wyszła także przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego. Postkomuniści chcieli, aby ta kwestia w ogóle nie była brana pod uwagę, jednak opozycji udało się przegłosować zapis w ordynacji wyborczej, że kandydaci do europarlamentu mają złożyć oświadczenie lustracyjne. W przypadku kłamstwa nie przewidziano jednak żadnych konsekwencji.
|
|
Nick:info
Dodano:2004-12-29 13:57:54
Wpis:Cała partia SLD przechodzi swoiste trzęsienie we własnych strukturach. Poparcie społeczeństwa dla ludzi z SLD jest na granicy ryzyka istnienia 5-6%. Szykuje się większa klęska Sojuszu niż przegrana PZPR w 1989r.
Sojusz ma w strukturach rządowych i spółkach skarbu państwa 5 tys. osób, a dwa razy tyle w strukturach samorządowych. Potrzeba nowego wiarygodnego szefa - ostatniej deski ratunku - wyniku wyborczego stwarzającego w perspektywie czteroletniej nadzieję na przyszłe zwycięstwo. Czy może to być J. Oleksy? - zaczyna być to bardziej niż wątpliwe. Z drugiej strony dopuszczenie nowych twarzy do aferalnego tortu podziały wpływów i zysków jest dla starych działaczy bardzo ryzykowne. Wprawdzie lewica ma 25-30% elektoratu, ale na dziś jest on obrażony na swą partię, a także nie zaakceptował, jak dotąd, nowych lewicowych podmiotów politycznych. Czy będzie jednak wierny lewicy, żeby próbować utrzymać się w strukturach władzy? Czy do wiosny Sojuszu jest w stanie odzyskać wiarygodność? Co jeszcze władza jest w stanie wymyślić coś dla utrzymania się i zwiększenia swej popularności - będziemy obserwować.
Józef Oleksy nie chwali się, że w 1968 r. wstąpił do PZPR, a w latach 1987-1989 był I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Białej Podlaskiej. Od 1993 r. do 1995 r. był wiceprzewodniczącym Rady Naczelnej SdRP.Nie chwali się osiągnięciami swoje żony w mafii paliwowej? - tak, w końcu sam też jest zamieszany... nie wie skąd ma kasę, a o "szwajcarskich kontach naszych dostojnych polityków", to nawet sam prezydent Kwaśniewski nawet nie wspomina. [a jego siostra w Szwajcarii jakby nie była?] Ile na te konta prominenckie wyciekło kasy oszukiwanych przez władze obywateli, to chyba nigdy się nie dowiemy. Wyrok na Oleksego jest jednoznaczny - zataił współpracę z komunistyczną agenturą.
To już drugi taki wyrok na niego. Sąd uzasadnia:
Józef Oleksy był świadomym i tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa w okresie PRL. Oznacza to, że obecny marszałek Sejmu i szef SLD skłamał w swoim oświadczeniu lustracyjnym. Według Rzecznika Interesu Publicznego Bogusława Nizieńskiego, ten wyrok odpowiada prawdzie. Oleksy zapowiedział złożenie odwołania.
Jak wynika z ustnego uzasadnienia wyroku, odczytanego przez sędziego Rafała Kanioka [czyżby jeden niezależny?] w 1970 r. Oleksy został zwerbowany jako wywiadowca Agenturalnego Wywiadu Operacyjnego - specjalnej jednostki rozpoznawczej Ludowego Wojska Polskiego. Przez następne cztery lata uczestniczył w kilkudziesięciu spotkaniach z oficerami AWO. W 1973 r. miał on odbyć szkolenie wywiadowcze. W następnym roku zaproponowano zmianę struktur, z czego Oleksy nie skorzystał, obawiając się ujawnienia współpracy z wywiadem wojskowym. W 1978 r. został wyrejestrowany z listy współpracowników.
Według ustaleń sądu, Oleksy wielokrotnie przekazywał dane personalne i listy osób, m.in. proponowanych do współpracy z AWO, sprawozdania z wyjazdów na Zachód, dane osób z zagranicy, z którymi się kontaktował. Dwukrotnie otrzymywał wynagrodzenie. Jak podkreślił sędzia Kaniok, te wszystkie dane pozwalają na "kategoryczne stwierdzenie", że Oleksy był świadomym współpracownikiem, a co za tym idzie, jego oświadczenie lustracyjne jest nieprawdziwe. Według sądu, AWO umieszczone w strukturze Sztabu Generalnego stanowiło ogniwo organów bezpieczeństwa państwa, a Oleksy przekazywał jego funkcjonariuszom wiele informacji przydatnych tym służbom.
Oleksy był również oskarżany o współpracę z sowieckim i rosyjskim wywiadem. 22 grudnia 1995 r. Andrzej Milczanowski, ówczesny szef MSW w wystąpieniu sejmowym oskarżył Oleksego, że współpracował z obcym wywiadem w latach 1982-1995 i był przez ten wywiad zarejestrowany jako kwalifikowane źródło informacji. Media podawały wtedy, że współpraca Oleksego z sowieckimi służbami miała rozpocząć się już wówczas, gdy sprawował on funkcję I sekretarza KW PZPR w Białej Podlaskiej. W archiwach rosyjskiego wywiadu Oleksy miał być zarejestrowany pod pseudonimem Olin. Oleksego miał zwerbować I sekretarz ambasady radzieckiej w Warszawie Władimir Ałganow. Ałganow zatrudniony był przez p
|
|
Nick:fms końskie
Dodano:2004-12-29 13:45:58
Wpis:dziekujemy na info... Końskie pozdrawia Środe Sląską!
Kolego, świata nie zmienisz!!!!!!!!!!!!!!
|
|