Ojjj.. znalazłam błedy...
1)McGonagall mowi: "Myślicie, że skoro są wakacje to nie mogę wam odjąć punktów za nieodpowiednie zachowanie?! Gryffindor traci 30 punktów!" o ile pamiętam, w drugim roku kiedy Harry i Ron przylecieli samochodem, McGonagall nie odjęła im punktów, ponieważ były wakacje....
2)Już to wymieniałam przy poprzedniej wersji.. "Sacker! To moje pierwsze i ostatnie ostrzeżenie! – wrzasnęła pani Hooch – Jeszcze jeden faul i schodzisz!" o ile nie zmieniono zasad gry, to za przewinienia nie schodzi się z boiska...
3)No i ostatnie.... to juz się tak nie rzuca w oczy, ale napiszę
"Harry spojrzał na kobietę błagalnym tonem"
Trochę mi też nie pasują te wypowiedzi Hagida do jego postaci w książce
No ale to tylko moje zdanie
A tak poza tym to świeeeetny rozdział
Czytam dalej