Wlacze sie niesmialo do dyskusji: czy nie moglibysmy po prostu jechac milo sie bawic, spotkac z przyjaciolmi i poszalec przemilo jak zwykle? Czy koniecznie trzeba zapakowac sie jak do pracy (garnitury) albo jeden z tych zwyklych sylwestrow organizowanych w kazdym miejscu w sylwestra w kazdym miescie (na galowo)?

galowo to wcale nie znaczy na "cebulke" pod balowa sukienka może nie być nic, no ew. pończoszki. Co do panów to całkowita dowolność ale jak tak się zastanowić, to kazdy kiedys miał alergie na garnitury i krawaty. Podobno to przechodzi z wiekiem, co wcale nie zanaczy za za galowymi występami są same stare pryki, ale myślę, że panie dawno nie miały okazji pokazac sie na galowo, (zawsze były skąpo ubrane) a my dla towarzystwa moglibyśmy się poświęcić ( podobnie jak ten cygan.... ) sorki , za zbyt wługi wywód

to my odpadamy - ja nawet garnituru nie mam - jakoś tak alergie mam na takie rzeczy zburzymy harmonie galowego wystroju, od razu informujemy...

Tak po głębszym - chlup - zastanowieniu. to skłaniamy się do propozycji Hani i Marka. Faktycznie, możemy się ubrać "normalnie"! A na galowo nie znaczy przecież małoerotycznie...! A niech chociaż raz nasze Panie mają przy boku normalnie ubranych facetów, anie albo w dżinsach, albo w przebraniu lub nago. No może smokingi (fraki) i muchy to za wiele ale garnitur i krawat....
Ja tam jestem nawet skłonny ubrać się faktycznie na galowo w mundur ze sznurem i kordzikiem. Takie tam pożegnanie z mundurem! Ostatni raz! (jak będzie mi sie chcało pojechać po niego do Wawy).
Acha, pod balowymi sukniamy stringi absolutnie nie obowiązkowe!
Jarek

...powstaja tysiace wariantów. Pozwole sobie dodac i swoj: faceci maski i pizamy, Panie plaszcze i... ponczoszki

to moze faceci ponczoszki i gorseciki, a kobiety hmmm maski i peleryny? Nie to chyba nie bedzie to....

Jezeli mam zalozyc ponczoszki i gorsecik to koniecznie bede upieral sie przy czarnym plaszczu ze wzgledu na moja osobista wstydliwosc? jajakub

Moze rzeczywiscie na galowo, ale w maskach, to beda i ponczoszki i gorseciki

Czyli jeśli dobrze zrozumiałem... wchodzimy w pelerynach i maskach... ściągamy je i zostajemy w balowych sukienkach i frakach... ściagamy je i zostajemy w pidżamkach lub w bieliźnie... ściągamy je i ... pozostajemy w strojach organizacyjnych hahahahaha ) Czyli jak zawsze występujemy w tym, w czym komu wygodniej

A może pierwszą przedsylwestrową imprezkę zrobimy na galowo, dziewczyny w końcu od paru lat będą mogły założyć balowe sukienki a my "muchy" (choć niechetnie) . Taka "przyzwoita" impreza, choc na poczatku . Co Wy na to ??

Chyba przedłużymy pobyt sylwestrowy o następną nockę, aby chociaz trochę w pończoszkach pochodzic i gorsecikach))

Ciężka sprawa! Bez paławinki nie razbierosz! Pidżam nie każdy ma, peleryn też, stroje organizacyjne ma każdy, ale czasami odwagi brak! No tak, jak Jakub rzuci problem, to...
No ale opracowaliśmy plan operacji. Jutro rozpoczynam działania zmierzające do wypożyczenia ok 50 CZARNYCH peleryn i pałatek. Nie wiem czy to się uda, ale spróbować można. O wynikach dam znać.
Z fotkami cywilnymi to mieliście kapitalny pomysł!
Julita i Jarek

mozna tez probowac pogodzic te dwie propozycje: pizama a na nia czarny plaszcz+maseczka
lub tez jeszcze jedna wersja dla ekstremistow bez pizamy i czarnego plaszcza+maseczki

a dni tez liczymy

a my nie mamy ani pizam ani peleryn/plaszczy.... i co teraz ?
Ale i tak sie cieszymy na spotkanie i skreslamy kolejne dni

Tylko czarene i przeciw deszczowe