Już od początku 2008 r. austriacka biblioteka narodowa zamierza rozpocząć archiwizowanie wszystkich stron internetowych znajdujących się w narodowej domenie. To pierwsze takie przedsięwzięcie na świecie.
Do tej pory internauci chcący przejrzeć archiwalne wersje stron internetowych skazani byli na serwis amerykańskiej instytucji Internet Archive, gromadzącej zapis witryn z całego świata, począwszy od 1996 r. Zapisane strony często pozbawione były jednak elementów graficznych, a archiwizacja ograniczała się do kilku ich podstron.
W przyszłym roku pojawi się jednak alternatywna - przynajmniej w przypadku witryn w domenie .at. W 2008 r., kiedy to w Austrii i Szwajcarii rozpoczną się rozgrywki piłkarskie Euro 2008, austriacka biblioteka narodowa planuje rozpoczęcie archiwizowania wszystkich krajowych stron internetowych.
Standardowo strony mają zostać zapisywane dwa razy w roku, jednakże w przypadku stron często aktualizowanych lub dotyczących ważnych wydarzeń (jak chociażby wspomnianych Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej) proces ten ma następować częściej.
Według wstępnych szacunków, w ciągu pierwszych pięciu lat zgromadzonych zostanie 200 terabajtów danych, rocznie ma następnie przybywać kolejnych 50 TB.
Zdaniem Johanny Rachinger, dyrektor generalnej biblioteki, strony www mają dla historii powszechnej ogromne znaczenie i dlatego warto zachować je dla potrzeb przyszłych pokoleń.
Na archiwizowaniu witryn internetowych się jednak nie skończy. Biblioteka chce również gromadzić dzieła literackie i naukowe publikowane jedynie w postaci elektronicznej. W tym celu już jesienią nastąpią zmiany w austriackim prawie, które zobowiązują ich twórców do przekazywania swych publikacji na potrzeby biblioteki. Zdaniem Rachinger, wiele takich dzieł opublikowanych w ostatnich 10 latach zostało bezpowrotnie straconych.
Nowe plany biblioteki mają pochłonąć rocznie 4 miliony euro. Dyrektor biblioteki jest jednak przekonana, iż otrzyma z budżetu pieniądze na ten cel, gdyż jej zdaniem archiwizacja internetu stała się już koniecznością.
Nie jest to pierwszy krok austriackiej biblioteki w stronę digitalizacji. W poprzednich latach procesowi obróbki cyfrowej poddano ok. 3,5 miliona stron gazet, a także część zbiorów na zwojach papirusowych.
Do tej pory internauci chcący przejrzeć archiwalne wersje stron internetowych skazani byli na serwis amerykańskiej instytucji Internet Archive, gromadzącej zapis witryn z całego świata, począwszy od 1996 r. Zapisane strony często pozbawione były jednak elementów graficznych, a archiwizacja ograniczała się do kilku ich podstron.
W przyszłym roku pojawi się jednak alternatywna - przynajmniej w przypadku witryn w domenie .at. W 2008 r., kiedy to w Austrii i Szwajcarii rozpoczną się rozgrywki piłkarskie Euro 2008, austriacka biblioteka narodowa planuje rozpoczęcie archiwizowania wszystkich krajowych stron internetowych.
Standardowo strony mają zostać zapisywane dwa razy w roku, jednakże w przypadku stron często aktualizowanych lub dotyczących ważnych wydarzeń (jak chociażby wspomnianych Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej) proces ten ma następować częściej.
Według wstępnych szacunków, w ciągu pierwszych pięciu lat zgromadzonych zostanie 200 terabajtów danych, rocznie ma następnie przybywać kolejnych 50 TB.
Zdaniem Johanny Rachinger, dyrektor generalnej biblioteki, strony www mają dla historii powszechnej ogromne znaczenie i dlatego warto zachować je dla potrzeb przyszłych pokoleń.
Na archiwizowaniu witryn internetowych się jednak nie skończy. Biblioteka chce również gromadzić dzieła literackie i naukowe publikowane jedynie w postaci elektronicznej. W tym celu już jesienią nastąpią zmiany w austriackim prawie, które zobowiązują ich twórców do przekazywania swych publikacji na potrzeby biblioteki. Zdaniem Rachinger, wiele takich dzieł opublikowanych w ostatnich 10 latach zostało bezpowrotnie straconych.
Nowe plany biblioteki mają pochłonąć rocznie 4 miliony euro. Dyrektor biblioteki jest jednak przekonana, iż otrzyma z budżetu pieniądze na ten cel, gdyż jej zdaniem archiwizacja internetu stała się już koniecznością.
Nie jest to pierwszy krok austriackiej biblioteki w stronę digitalizacji. W poprzednich latach procesowi obróbki cyfrowej poddano ok. 3,5 miliona stron gazet, a także część zbiorów na zwojach papirusowych.